
Mic43
Użytkownik-
Postów
387 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mic43
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 16
-
Masz specyficzny gust filmowy, muszę przyznać.
-
Fajny masz ten domek. Jak survival w jakiejś grze No i samodzielna naprawa samochodu się bardzo chwali, a dobie leniuchów o dwóch lewych rękach, którzy byle olej oddają do warsztatu, bo mają lepsze rzeczy do roboty.
-
Musiało być fascynujące. Xd
-
To chyba zależy od stażu związku. I od wielu innych rzeczy przypuszczam.
-
Pewnie tak.
-
Lądujemy w Porto, Lizbona dopiero potem. Niestety, to tak u mnie nie działa. Jak mi brat /cenzura/i o jakichś dyżurach i tego kto jak będzie kontrybuował do dobra wspólnego to mam odrazu zachowania buntownicze i uczieczkowe. I że jestem jakiś /cenzura/owy bo nie potrafię się dostosować. Samochód jest na niego, więc i każdą rzecz będzie trzeba konsultować z resztą. Do tego przypomniało mi się jakie mam na wyjazdach napady obezwładniajacego smutku, którego źródła nie umiem zlokalizować. Nie było ich tylko na wyjazdach z dziewczyną.
-
Tak, z rodziną do Portugalii. Jest możliwość się wycofać, ale boję się z kolei zostać sam (chociaż teraz w sumie I tak siedzę sam, to nielogiczne, ale jednak) i jednak zawsze chciałem zobaczyć Lizbonę. Do tego kończy mi się terapia.
-
/cenzura/owo, chyba lęk przed zbliżającym się wyjazdem daje o sobie znać. Trochę czuję się jak w pułapce.
-
Ale dotyczące czego? Platon jest uważany za największego filozofa wszechczasów, a cała filozofię często określa się mianem "przypisów do Platona", więc nie wiem o co dokładnie pytasz. On stworzył tego bardzo dużo, a ja nie jestem też specjalistą w zakresie historii filozofii. Może lepiej będzie poczytać na necie, albo kupić sobie książkę o historii filozofii?
-
Zachłysnal sie Tobą.
-
A może Ci się tylko wydaje, że się uporałaś? Mnie się wydawało, że już mnie to nie dotyczy, ale po kilku latach wróciło. Może nie warto było w ogóle się zajmować własną psychiką? Nie widzę, żebym lepiej egzystował od tych, którzy bezrefleksyjnie idą przez życie.
-
Tu już zdania są podzielone, czy uczucia, a wlaściwie chodzi o tzw. qualia, są redukowalne do materii czy nie. Np. Chalmers twierdzi, że nie, a Churchland i, o ile dobrze pamiętam, Dawkins, że jak najbardziej.
-
No Tobie się udało, nie znaczy, że każdemu się uda. Ja "pracuję" z przerwami już prawie 20 lat także ten.
-
Przecież ja tego nie rozpamiętuje. Co więcej, im bardziej się próbuję ich pozbyć, tym mocniej wracają. Albo uderzają nagle, po kilku latach, jak teraz.
-
Wstyd się przyznać do samego czucia się przegrywem. A ma to związek z różnymi tramatycznymi zdarzeniami z młodości, które od czasu do czasu dają o sobie znać i bardzo miażdżą.
-
Dusza w rozumieniu katolickim jest substancją niematerialną, stanowi formę materialnego ciała. To sobie wzięli od Arystotelesa akurat. Ale masz rację, że dusza łączy się z ciałem możliwe że w sposób konieczny. Ale nadal, dusza jest czymś substancjalnie innym niż materia. A emocje, psychika, pamięć w tym sensie mają podstawę materialną, że można je zredukować do materii. W średniowieczu, gdy doktryna katolicka powstawała, te własności psychiczne utożsamiano z duszą, bo nie znano jeszcze budowy mózgu i było nowoczesnej neurobiologii Zamiast bakterii weź sobie roślinę w takim razie, albo jakiś inny prymitywny zwierzęcy organizm
-
Mamy bana na pisanie na prv, nie robi nam to dobrze, tzn mi w sumie. Wiesz o tym. /cenzura/owy dzień.
-
No jestem z wykształcenia filozofem, więc... Rozumiem rozróżnienie, ale między nimi jest rączej różnica stopnia, a nie jakości, jeśli chodzi o autonomiczność. Pierwsza też nie jest do końca autonomiczna, ale pewnie bardziej niż druga.
-
Teraz trochę rozumiem, choć znowu szyk zdania zmieniłaś. W takim razie dla Ciebie dusza nie jest duchowa, można powiedzieć. Duchowa czyli niematerialna, bo psychika, pamięć, wspomnienia, emocje etc. mają podstawę materialną. Stąd więc moje skonfundowanie, bo masz dosyć niestandardowe rozumienie duszy Jednocześnie łatwo znaleźć kontrprzykład dla Twojej tezy o powiązaniu między życiem i duszą, nawet w Twoim rozumieniu. Bakteria w rozumieniu biologicznym żyje, ale nie ma duszy w Twoim rozumieniu. Moje życie też jest bardzo frustrującym doświadczeniem, choć pewnie z innych powodów i inaczej się to objawia, więc rozumiem.
-
Spytałem, czy Twoim zdaniem robak ma duszę. Trzeba mieć sporo cierpliwość żeby się z Tb porozumieć, przynajmniej ja. Frustrujące doświadczenie.
-
Ależ się czuję dziś przegrywem! Aż wstyd się przyznać, nawet anonimowo.
-
Chodzi mi o to, że przyjęcie hipotezy o braku wolności ma swoje pozytywne następstwa, jak np. brak poczucia winy.
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Mic43 odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Długo do tej rozprawy? -
Też mam dziś zjazd, pewnie nie taki jak Ty, ale jednak. /cenzura/owo, że nie ma jak pomóc. /cenzura/owo, że pomagać chcą tylko co, którzy sami mają ciężko. W każdym razie trzymaj się tam, istnieje ktoś tutaj na zewnątrz
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 16