Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mic43

Użytkownik
  • Postów

    135
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mic43

  1. W jakim sensie wystarczył telefon do NFZ? Do jakiegoś konkretnego działu? Możesz przybliżyć temat?
  2. Tylko, że taki AI ma nas totalnie w dupie. Nie wiem jak można tak się dawać oszukiwać. Nawet terapeuta ma nas w dużej mierze w dupie, ale poziom obojętności AI jest nie do podrobienia.
  3. Skąd wiesz, że zemsta nie będzie krokiem do uwolnienia? Zemsta może być formą wyrównania rachunków - czy nie z podobnym mechanizmem mamy do czynienia w przypadku, gdy ofiary dochodzą swoich praw w sądzie i czują ulgę, gdy sprawca zostaje ukarany? Czy piszesz z własnego doświadczenia, że zemściłeś się na kimś i źle to na Ciebie wpłynęło?
  4. Przecież nie ma specjalnego związku między obiektywną wartością filmu a jego liczbą wyświetleń. Liczy się szczęście i ilość kasy wpompowana w reklamę. Tak to działa w internecie, nie masz o co mieć pretensji do siebie. Skup się na tym, co sprawia Ci przyjemność samo w sobie. Wiem, że łatwo mówić, kiedy zdaje się że wszystko na około krzyczy, że tylko Tobie się nie udało, a cały świat to świat zwycięzców. Tylko, że to ułuda.
  5. To może jakiś oddział dzienny, skoro i tak wegetujesz? Jednak w Twoim przypadku chyba jeszcze za wcześnie na to, by się poddać. Nie masz chyba nawet 30tki? W sensie tak na chłodno analizując, z boku, bo zapewne czujesz inaczej.
  6. Nie wiem czy to akurat da się zaaplikować do Twojego przypadku, ale to nie jest tak, że za problemy psychicznie są odpowiedzialne jedynie jednostki tudzież rodziny. Świat zmienia się bardzo szybko - zanik więzi międzyludzkich, wyzysk większości przez garstkę najbogatszych i z największą władzą, przemiany gospodarcze po 89 roku, to wszystko ma swoje konsekwencje, psychika ludzka nie nadąża się przystosować.
  7. Mnie się nie podoba twój. To że kogoś ciągnę w dół, cokolwiek to znaczy, to twoja opinia. Na podstawie teoretycznych rozważań można wyciągnąć wnioski nt szczegółowe. Nie mówię, że w tym przypadku. Kolega terapię zakończył, bo nie przyniosła efektów, a terapeutka się poddała. Pewnie warto jeszcze popróbować. A mogę sobie pisać o czym chcę, to nie Twój wątek
  8. Bo prawdopodobnie problem nie leży w Tobie, tylko w rzeczywistości społeczno-gosppdarczej.
  9. Ja się leczę prawie 20 lat. Próbować zawsze warto, ale myślę, że jest granica, gdzie leczenie staje się już tylko uporczywym podtrzymywaniem egzystencji - dokładnie tak samo jak przy innych, niepsychicznych chorobach. I wtedy lekarze często decydują się nie podtrzymywać życia, w trosce o pacjenta. Oczywiście w przypadku chorób psychicznych jest trudniej wyznaczyć ten moment. Ale chodzi bardziej o świadomość samego faktu. Nie każde życie jest warte przeżycia - dlatego w co bardziej rozwiniętych krajach mamy coś takiego jak eutanazja.
  10. Ja autora wątku dobrze rozumiem. Nie uważam, żeby próbowanie do skutku było zawsze najlepszym wyborem. Terapia nie jest jakimś cudownym narzędziem - próbować do skutku byłoby naiwnością. Ponieważ ów skutek nie musi wystąpić. Czasem po prostu trzeba powiedzieć stop. Pytanie tylko, czy to już jest ten moment.
  11. Gdzie tu widzisz nawoływanie? Rzucam propozycję, zastanawiam się. Gdzie tu widzisz nawoływanie do przemocy? Każda zemsta musi być przemocą?
  12. Sporo osób tutaj może się utożsamić z tą metaforą tunelu, którą przedstawiłeś. Ja po rozstaniu z dziewczyną, która znałem ponad 10 lat też czuję się w pułapce, choć przyczyny są jak widać inne niż u Ciebie. Sam często też czuję się przegrany i bezwartościowy mimo skończenia dwóch kierunków studiów. Wystarczy porównać się z innymi, którzy więcej osiągnęli i już dupa. Zawsze się znajdzie ktoś, kto ma lepiej, osiągnął sukces, więcej zarabia, ma ładniejsza dziewczynę, jest zdolniejszy, ma lepszą pracę etc. Bez porównywania w zasadzie też się nie da, bo to jedyny sposób mierzenia "czy mi się udało" - a to przecież jakaś tam istotna ludzka potrzeba.
  13. A może autor wątku powinien jednak się zemścić na byłej? W taki lub inny sposób? Jakie masz opcje?
  14. Hehe, próbuj, mi się nie udało. Odwróciło się samo o 180 stopni. To nie była mocno świadoma decyzja.
  15. Ja się nauczyłem, dzięki temu teraz jestem mizantropem i gardzę ludźmi. Uważam większość ludzi za głupich, egoistycznych manipulantów, co w sumie zdaje się mieć potwierdzenie w rzeczywistości
  16. Po 3 lepszych dniach dziś znów spory zjazd formy. Zero energii, pustka, katastroficzne myśli. Może to przez pogodę i brak zajęć.
  17. Rozumiem. To faktycznie niewesoło. A ona wie o Twoich problemach finansowych?
  18. Niedeterminizm fizyki kwantowej na poziomie cząstek elementarnych ma się nijak do niedeterminizmu całych organizmów, to po pierwsze. Po drugie nie niedeterminizm nie gwarantuje wolności tak jak ona jest powszechnie rozumiana. Atomy podejmują decyzję o wyemitowaniu fotonu w takim a takim momencie? Są wolne? Nie nazwalibyśmy ich wolnymi, tylko raczej chaotycznymi, na pewno nie będziemy obarczać ich odpowiedzialnością, a to jest główna konotacja wolności. Spoko, jeśli wierzysz w religijne banialuki i negujesz naukę - stawiając między nimi znak równości - tzn. 50 na 50, to może zaprzestań korzystać z jej dobrodziejstw Szczepionki pewnie też powodują autyzm, albo może nie, na dwoje babka wróżyła. Globalnego ocieplenia też pewnie nie ma, bo niektórzy zaprzeczają? To wybierzmy sobie, że nie to nie ma, będziemy szczęśliwsi, przynajmniej na chwilę - no a za 20 lat to tam /cenzura/. Inna sprawa, że nauka w ogóle nie wypowiada się na temat wolności woli jako takiej, to nie jest w ogóle pole jej działania. Tym zajmuje się filozofia. Są jedynie eksperymenty pokazujące, że przynajmniej niektóre decyzje są przez nas uświadomione już po tym jak zostały faktycznie podjęte - przykładowo, fakt podjęcia decyzji o uniesieniu ręki może być zaobserwowany ułamek sekundy wczesniej niż badany to sobie uświadomi.
  19. Przyjaciółka jest biedniejsza, więc chcesz zerwać relacje? Really?
  20. I gdzie jest Twoim zdaniem ten cudowny składnik, który niedeterministycznie wybiera? Jakiś magiczny element? Nic takiego nie ma, tak samo jak nie ma krasnoludków, bozi, duszy, eteru i cudów.
  21. Wymieniłem smar w łożyskach rolek prowadzących paska osprzętu. Zrobiłem sobie mały biwak nad Wisłą z ogniskiem, kiełbaską i piwkiem. Trochę się za ciepło ubrałem, ale i tak spoko było.
  22. Geny, wychowanie, kultura, suma doświadczeń. Ot, cała tajemnica. Więc nie, nie przypadek.
  23. Może miło jest tak myśleć, ale nie zgadzam się. Przy pewnych uproszczeniach można przyjąć, że mamy jakiś tam wpływ na pierdoły, typu co zjem na kolację i o której się położę.
  24. Nie wiem kto takie rzeczy wmawia. Mamy niewielki wpływ na rzeczywistość.
×