-
Postów
2 365 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez marcja
-
Eee tam :) Im mniej chemii (a wiec i filtrow) tym zdrowsze i dluzsze zycie
-
Dla mnie najbardziej oblednym zapachem meskim (choc w zasadzie wg.mnie to zapach tracacy "uniseksem" ) jest zapach, ktory mozna wyczuc wchodzac do sklepu Stradivarius:) Zapach tez podoba sie niemal kazdej dziewczynie o czym swiadczy ilosc informacji/wypowiedzi na ten temat, jak wpisze sie "zapach w sklepie stradivarius" w necie Wg.opinii niektorych ten zapach to CK One summer, wg. innych to zapach Christophera Laudamiela...Sama nie sprawdzalam, ktora wersja jest prawdziwa, ale dla mnie nie ma lepszego zapachu;)
-
Czekam na eksplozje jelit spowodowana obzarstwem
-
Nie wiem, pies ich drapal A przyjaciel to przyjaciel jak dla mnie - obojetnie jakiej plci. Trudno o przyjaciol i jeszcze bym miala wybrzydzac, czy z ogonkiem, czy bez - niedoczekanie
-
Niestety to los za nas decyduje - a nie my - pionki
-
Mysle, ze i mi to nie grozi, przy takim rocznym napromieniowaniu slonca w klimacie umiarkowanym, jakie otrzymuje moja skora. Zreszta na cos wszyscy umrzemy Taki lajf
-
Sorrow, moze... Ale tak masowo? Kazda dziewczyna, ktora znam tez ma taki "problem" z facetami. Ja bym nie postapila tak. "Wszystko albo nic..." - to powiedzenie nigdy mnie nie przekonywalo :)
-
Tak samo uparta, jak i Ty - dziwne, ze dla niektorych zawsze uparta jest ta strona, ktora sadzi inaczej... Obrzezanie mneie nie interesuje, bo to nie jest sprawa natury...No przeciez napisalam, ze wlosy lonowe nie spalniaja wg.mnie swojej funkcji, ale mimo to nadal sa- mzoe kiedys to sie zmieni, ale na razie chyba nic nie wiadomo o tym alby wlosy lonowe kolejnych pokolen byly mniej bujne Widac natura postanawia ta dziwna kwestie owlosienia zachowac bez zmian poki co...Podobnie jak zbedny ludziom wyrostek robaczkowy. Ale ochrony przed sloncem nigdy nie bylo i nie bedzie, bo nie jest potrzebna, chyba ze jedziesz w inna strefe klimatyczna. Ale reklamy i firmy zrobia wszystko, zebys wierzyla w to, ze kremy z filtrem sa Ci niezbedne. Wierz w co chcesz, rob co chcesz i pozwol innym robic to co chca. I tyle w temacie. Ja nie bede uzywac kremow, Ty nadal bedziesz i nie ma co dyskutowac dalej.
-
Hehe, co tam plamy, z gorszymi nerwicowymi sprawami czlwiek sobie musial radzic - moge miec te plamy na stale, byleby nigdy juz nie wrocila nerwica
-
Nie rozumiem zupelnie dlaczego niemal kazdy facet od razu chce "cos wiecej". Przeciez z Waszego kolegowania tez moze cos wyniknac,zycie bywa zaskakujace, a jak nic nie wyniknie, to masz zawsze kolezanke, fajnego towarzysza itp. Nie rozumiem tego, tylko moj jeden kolega jest wyjatkiem. W pozostalych przypadkach zawsze slysze, ze jak nie ma zwiazku, to nie ma i znajomosci ogolnie...Nie pojmuje tego...
-
Hmm, mi samej nie tzn. dopoki niektorzy ludzie nie zaczeli na to zwracac uwagi nie przeszkadzalo mi to. Od kiedy wiem, ze niektorzy ludzie lubia na to patrzec, na egzaminy na uczelni, czy rozmowy o prace zakladam bluzki, ktore zakrywaja dekolt. Poza tym nosze sie normalnie, mowi sie trudno - jedni sie rumienia (ja niemal nigdy) inni maja plamy na dekolcie, na to sie nie da chyba nic poradzic Zreszta latem tego nie widac, ze wzgledu na inny koloryt skory, a zima raczej i tak nosi sie bluzki zakrywajace dekolt, wiec luz :)
-
towarzyski sangwinik 24 energetyczny choleryk 7 perfekcyjny melancholik 5 spokojny flegmatyk 4 W profesjonalnych testach mialam inny wynik- sangwinik, choleryk i melancholik szly leb w leb, tylko flegmaty zostawal zawsze w tyle- nie mam widac prawie nic z flegmatyka
-
Ja takie miewam. Byle emocja, nawet pozytywna ale silna i juz sa plamy na szyi i dekolcie:/
-
Linka, znam pare rodzin z takimi dziecmi :) Poznalam na pewnym slawnym w Waw bazarze, gdzie czasem dzieci siedza z rodzicami od 5 rano - w mrozy, zawieje, upaly i inne atrakcje. Dzieciaki nie choruja - sama pytalam, zdziwiona Polskie dzieci w wiekszosci nie wytrzymalayby w takich warunkach, kilka pokolen by musialo sie przerzedzić, aby tak bylo... -- Pt kwi 22, 2011 3:09 pm -- Buu od poczatku o umiarze pisze:) Plackiem na sloncu lezec, kiedy zar leje sie z nieba - nie, ale i kremy tez niekoniecznie. Fast foody - z zalozenia nie, ale czasem mozna zjesc. Itp, itd.
-
Buu,Bo nie zyja w zgodzie z natura:) Inna sprawa jest, ze nie moga, nawet jakby chcieli, szczegolnie w miastach... No i wlasnie postep pozwala na to, aby rodzily sie dzieci, ktore w normalnych warunkach by sie nie urodzily,lub zmarly by po kilku latach. Te dzieci rodza pozniej kolejne dzieci, tez oslabione. Oczywiscie nalezy chwalic taki postep, ale porownaj to ze spolecznoscia Cyganow czy Romow- rodzice siedza niejedokrotnie na mrozie, z kilkumiesiecznymi dziecmi i te dzieci zyja i malo choruja, alergie sie ich nie imaja-takie geny dzieciaki dostaly w darze. Dziala tu chyba powiedzenie "przetrwaja najsilniejsi" :/
-
Zostawiajac na te chwile temat opalania, ja kocham piegi, ale mam niewiele. Bardzo chcialabym wiecej - uwazam, ze sa urocze Hmmm, teraz tak mysle, ze nie mam piegow bo przez spora czesc roku stosuje puder, ktory z pewnoscia zawiera filtry.
-
Buu, oczywiscie - jadac na poludnie uzywam zawsze kremow z filtrami. Mamy skory przystosowane do naszego klimatu i slonca - to jasne. Nie bez powodu mieszkancy slonecznej Afryki sa czarnoskorzy, a Szwedzi bladzi. Nie wiem, czy klimat sie zmienia. Jesli tak, to jest wg.mnie coraz zimniej i mniej slonecznie. Z dziecinstwa pamietam gorace lata, potworne upaly, dziadkowie tez wspominaja,ze teraz to juz w PL lata nie ma...
-
Ale leki to co innego dla mnie. Bo mi chodzi o biologiczne uwarunkowania czlowieka. Czlowiek ma np. wlosy lonowe; z naszego punktu widzenia totalnie niepotrzebne; po to m.in: zeby do okolic intymnych nie dostawal sie pyl, kurz, robactwo. Nie widze jakos masowego szturmu robactwa i pylu na ubrane w kilka warstw ubran kobiety zyjace w miastach, a mimo to natura uznala za stosowne obowiazkowo wyposazyc nas w takie cos, jak wlosy lonowe;) Nie przewidziala jednak widac, ze slonce moze nam straszliwie grozic, sprawila po prostu, ze w mocnym sloncu nam goraco i sami po pewnym czasie uciekamy w cien, lub do domu (czy w dawnych czasach szalasu/jaskini) - i to jest dla nas ochrona. Ja mysle, ze natura nie moze sie mylic i gdzie jak gdzie, ale tu wszystko jest tak, jak byc powinno :) Ja jej zawierzam:) Nie zmienia to faktu, ze gdybym miala skore jasna jak szwedzi albo musialabym przebywac caly dzien na sloncu pracujac, uzywalabym kremow. No to dobrze sie odzywiasz. Tez tak bym chciala,ale czasem sie nie udaje, bo palam miloscia do tlustych potraw -- Pt kwi 22, 2011 2:30 pm -- Myslalam, ze dyskutujemy o kremach z filtrami a tu okazuje sie, ze dyskusja obejmuje szerszy zakres - "podejscie do swiata" Nie unikam slonca. Normalnie spaceruje, ale jak wyjde na plaze i robi mi sie za goraca, opuszczam ja, a nie smaze sie na chama, jak sporo ludzi, bo "musze wrocic czarna z urlopu".
-
Na co MOZNA? Po regularnym dlugotrwalym jedzeniu na rozne rodzaje raka pochodzacego z ukladu pokarmowego, na chorobe wiencowa bedaca konsekwencja takiej tlustej, bogatej w choresterol diety, otylosc. Linka, moja skora bardzo dobrze wyglada - nie ma zmarszczek i przebarwien. Dla mnie porownanie z dzieckiem w foteliku nie jest trafne, bardziej wlasnie jedzenie fast foodow to ta sama polka, co opalanie bez filtra. Nie dam sie oglupic firmom produkujacym kremy, ktore wmawiaja mi, ze musze uzywac kremow z filtrami. Gdybym faktycznie zachodzila taka potrzeba, to natura by stworzyla takie filtry dla ludzi
-
Powaznie :) Podchodze zroworozsadkowo do takich spraw. Nie opalam sie przez 12 miesiecy w roku, a duzo duzo mniej, wiec nie sadze aby grozil mi czerniak.Wszystko trzeba wyposrodkowac, nie lubie skrajnosci. Slonce to dar natury - uwazam, ze rozsadnie jego dawkowane jest zdrowsze, niz chemiczne kremy z filtrami, ktorych natura nie wymyslila. Dla ochorony przed sloncem jest cien. (oczywiscie nie dotyczy to osob pracujacych w sloncu itp, itd, bo tu sprawa stosowania kremow jest oczywista) -- Pt kwi 22, 2011 2:00 pm -- Pije:) Wiesz, mozna tez zachorowac powaznie pijac cole i jedzac regularnie fast foody, mimo to jak zjesz kilka-kilkanascie razy w ciagu roku, to nic Ci nie powinno sie stac. To samo z opalaniem:) Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba wiedziec kiedy przystopowac.
-
Jasne, ze sie nie popsuja:) Przeciez te z koszyka tez do niedzieli rano zwykle czekaja a wiec cala dobe:)
-
Jesli chodzi o jedwab, to slyszalam od fryzjerow,ze on sprawia,ze wlosy WYGLADAJA na odzywione, ale takie sie nie staja. I tylko maski i odzywki dziala na zniszczone sloncem wlosy:) Co do opalania, lubie sie opalac i nie uzywam kremow z filtrami a oliwki dla dzieci. Uwazam, ze atmosfera grozy wokol slonca, jest wytwarzana przez firmy produkujace kosmetyki sloneczne. Wiadomo,ze osoba o jasnej, delikatnej cerze musi uzywac kremow z filtrem ale nie sadze, aby zachodzila koniecznosc smarowania sie chemia u pozostalych osob... Zaraz lece znowu po kostium,mzoe tym razem w koncu kupie
-
Tez go lubie, spoko koles - dogadalabym sie z nim Tylko bledy razily no ale kazdy ma swoj slaby punkt Moze wroci :)
-
Wszystko zalezy od psychologa.. Nie ma co generalizowac. Dobry aktor, ktory gra role bezdomnego, faktycznie nie doswiadczy pelni bezdomnosci,ze wgledu na to, ze ma tak naprawde cieply dom, ale za to spojrzy na sprawe z dystansem, jakiego nie musi miec prawdziwy bezdomny, moze na chlodno oszacowac przyczyny bezdomnosci ludzi, ktorych spotkal i wskazac im je...:)
-
Ale coz to oznacza? Jedynie to, ze ow psychiatra ma poglady odpowiadajace innej szkole, innemu nurtowi... Jest jednak ignorantem, jak dla mnie, bo powinien przed swa wypowiedzia dodac "Uwazam, ze". Wtedy wszystko by gralo -- Cz kwi 21, 2011 8:56 pm -- Dokładnie. Naprawdę przejmujemy podświadomie olbrzymią ilość zachowań, nawyków i różnych psychicznych mechanizmów od rodziców. Kiedyś byłem, przerażony gdy uświadamiałem sobie po kolei, od którego rodzica pochodzi dany nawyk, cecha charakteru, czy sposób myślenia. Bo cos w tym tez jest: - dziedziczenie - zaburzenia rownowagi chemicznej - podswiadome nierozwiazane konflikty - wyuczone wzorce zachowan Oto podstawowe tezy dot. przyczyn nerwicy- kazda szkola psychologiczna ma swoja. Jak to zwykle w zyciu bywa, pewnie kazda szkola ma troche racji. Ciekawe, ze nawet jednak badacze maja tylko watpliwosci i przypuszczenia. A tutaj na forum prosze, niektorzy juz wiedza na pewno jak jest