-
Postów
2 365 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez marcja
-
Owszem, mam diagnoze "nerwicowca", i to niektore nawroty nerwicy byly maskaryczne, z objawami somatycznymi z wielu organow na raz, zaawansowanymi lekami przed smiercia tylko czekajaca, zeby mnie zakosic i agorafobia. Dlugo by mowic... W testach nigdy nie wychodzil mi neurotyzm, czesc testow zreszta robilam sama z ciekawosci, bo mam kwalifikacje do ich interpretacji :) Zywy ekstrawertyk, z malym poziomem leku uogolnionego, mieszanka melancholika, sangwinika i choleryka w rownych proporcjach :) Niektore cechy ADHD-owca. I nerwicowiec zarazem :) Taka to wlasnie dziwna ja Nie wiem, co jest oczywiste dla autorki. Dla mnie oczywiste jest, ze ja nie jestem neurotykiem, a jednak mam nerwice. Niemal nic z neurotyka nie pasuje do mnie, od ktorej strony by na to nie spojrzec. Nie czytalam ksiazki owej pani (wiem jedynie, ze jest wrecz zafascynowana pojeciem neurotyzmu )
-
To nie jest do konca prawda. Koncepcji, ktore rozwazaja o przyczynach nerwicy jest od groma... Sa takie, w ktorych nie ma mowy o neurotyzmie, a o nierozwiazanych konfliktach z okresu dziecinstwa, zaburzonej rownowadze biochemicznej w mozgu, wplywach genetycznych itp, itd. Sama mam nerwice nie bedac neurotykiem, znam tez osobe, ktore rowzniez nim zdecydowanie nie bedac, przejawia zachowania typowe dla osob z klasyczna nerwica...Wiec widzisz jak to jest. Warto jeszcze wspomniec o tym, ze definicje nerwicy sa rozne - nerwica niektorzy nazywaja, nerwice hipochondryczna (czyli ta klasyczna), inni zas mowiac nerwica, maja na mysli chorobe w ktorej dominuje wiele roznych rodzajow leku uogolnionego- zwiazanego z przyszloscia, obawami dot. przyszlej sytuacji zyciowej, nieokreslone leki, niesprecyzowane leki itp, itd...
-
Jak widzisz nie ma rzeczy niemozliwych To nie sa synonimy, a szczegolnie wtedy kiedy okreslimy nerwice jako lek przed chorobami i smiercia, atakami leku i lekiem przed lekiem ( czyli wlasnie owymi atakami) W zasadzie taka klasyczna nerwica to hipochondria w bardzo zaawansowanej formie(czasemz elementami agorafobii, rozumianej tutaj jako lek przed znalezieniem sie w sytuacji,w ktorej ewentualne udzielenie pomocy jest klopotliwe/utrudnione/niemozliwe (zatloczona komunikacja miejska, duze skupiska ludzkie, opustoszale miejsca np. las itp) Co maja do tego inne rodzaje lekow, ktore towarzysza neurotykom na co dzien? Niewiele... Co do zrodel, wiarygodne zrodla podaja (nie powiem jakie, nie mam w tej chwili ksiazek przed soba;)), ze istnieje pewna korelacja miedzy neurotyzmem a nerwica lekowa, ale nie jest ona wielka, neurotyzm bardziej skorelowany jest za to z fobia spoleczna...
-
Borysia mi taka pilka kojarzy sie ze szkola rodzenia lub z zabawami lub rehabilitacja dla dzieci (kladziesz na niej niemowle i bujasz w przod i w tyl) A na wartosciowa mase polecam taniec, rower, rolki itp :)
-
[videoyoutube=XCiwVGEdaAo]http://www.youtube.com/watch?v=XCiwVGEdaAo[/videoyoutube]
-
Sprzatam niesamowity burdel, powstaly w wyniku wybierania ciuchow i butow na sobotnio - niedzielne wypady Dre sie na psa i groze mu smiercia bo mi zezarl czekolade, ktora lezala na lozku Tancze i smieje sie sama do siebie, bo sasiad z naprzeciwka ciagle sie gapi na moje plasy
-
Zle Nie jestem neurotykiem a miewam nerwice... Co do innych schorzen, ktore wymieniles, tez nie do konca bym sie zgodzila...
-
Paniczny strach przed związkiem.
marcja odpowiedział(a) na Gociątko temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Gociatko, moze wszystko za szybko sie dzialo jak dla Ciebie... Probuj z tym kolejnym :) Jak sprobujesz, to albo bedziesz zalowac albo nie... Jak nie sprobujesz to bedziesz tylko zalowac... -
[videoyoutube=7yHUnnnU_lg]http://www.youtube.com/watch?v=7yHUnnnU_lg[/videoyoutube]
-
"Bania u Cygana do rana" Taka wiejska - dyskotykowa piosenka kiedys byla, skojarzylo mi sie Impreza w klubie :) Moze sie wyrwe z melancholii :)
-
No wlasnie wszystko przez ta okropna pogode... Ja tez rozdrazniona i melancholijna od paru dni, jakby na jesien mialo sie zbierac... Leje i pizdzi jak cholera, az z domu sie nie chce wychodzic... Moze jutrzejsza impreza mnie obudzi troche...
-
Paniczny strach przed związkiem.
marcja odpowiedział(a) na Gociątko temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Mam podobnie - sporo tu na forum osob z takim problemem. Tyle, ze nie do konca jednak wiem (wciaz sie nad tym zastanawiam), czy u mnie i wielu osob chodzi wlasnie o lek przed zwiazkiem, czy tez o nieodpowiedni rys psychologiczny "kandydatow" do zwiazku Ja np. przyciagam, jak dotad praktycznie samych facetow w typie "samiec alfa" , co kompletnie mi nie odpowiada, bo nie wyobrazam sobie spedzac zycia z kims, kto wydaje sie byc emocjonalnym glazem i mam za bardzo romantyczna nature, zeby byc z kims takim szczesliwa. Pomysl, czy u Ciebie tez nie chodzi wlasnie o to... Gadam czasem na privie tutaj z pewnym chlopakiem, ktory ma (a raczej mial) ten sam problem - jak tylko widzial, ze cos wiecej zaczyna byc na rzeczy, wycofywal sie i czul lek. Bal sie przez to o swoja przyszlosc jesli chodzi o zwiazki. Pozniej poznal jednak dziewczyne, zupelnie inna charakterologicznie, niz wszystkie poprzednie i jego leki przed zwiazkiem zniknely jak za dotknieciem rozdzki :) Bardzo mnie to pocieszylo, bo mysle ze u mnie jest (bedzie) tak jak i u niego i ze poznam kogos fajnego - zreszta musze, bo jesli sie tak nie stanie, wlasnie ten chlopak "przyjedzie i cos mi zrobi" Tez bylam tylko w jednym zwiazku, dluzszym troche niz Twoj, ale nic dobrego raczej nie wyszlo z tego Troche zostalam zmylona jego dobra gadka i wygladem "aniolka" - a pod tym wszystkim krylo sie bezwzgledne serce... -
[videoyoutube=AbyJ_h4xfRQ] [/videoyoutube] [videoyoutube=N3qXq-0AeBM&feature=related]http://www.youtube.com/watch?v=N3qXq-0AeBM&feature=related[/videoyoutube]
-
Trudno mowic o muzyce klubowej w latach 90-tych... Generalnie jednak mam takie skojarzenia: [videoyoutube=aFd5Cci_pE4&feature=related]http://www.youtube.com/watch?v=aFd5Cci_pE4&feature=related[/videoyoutube] [videoyoutube=b2TGP_A1WuY] [/videoyoutube] [videoyoutube=VjLeflQ4MDs&feature=related] [/videoyoutube] [videoyoutube=UCUrA-p2blI&feature=related]http://www.youtube.com/watch?v=UCUrA-p2blI&feature=related[/videoyoutube] Wszystkie uwielbialam
-
Ja powinnam spac 9 h, zeby czuc sie dobrze. Niestety nie mam mozliwosci tyle spac, czasem w weekend dosypiam spiac ok 11 h, ale nie zawsze jest czas na to, bo sa ciekawsze rzeczy do roboty.
-
My moze nie ale nasze dzieci maja szanse sie dowiedziec
-
A ja uwazam, ze mogl to byc zamach, niezaleznie od tego, co sadzi na ten temat prokuratura, ale nie widze powodow, zeby to jakos roztrzasac. I tak nikt nie dowie sie prawdy przez najblizsze kilkadziesiat lat, dla mnie wiec nie ma tematu.
-
To jaki powinien być ojciec tak właściwie?
marcja odpowiedział(a) na Krzysiek1234 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Okropne to jest - ze cos na co nie ma sie wplywu (rodzice) moze spieprzyc zycie... Ja na przyklad, jak kiedys pisalam juz mam teraz problemy z wchodzeniem w zwiazki z mezczyznami... Tj. chodzi o zwiazki "milosne", bo w inne wchodze bez problemu... Staram sie robic cos z tym, ale z roznym efektem Jako dziecko w ogole nie chcialam ojca, bo lepiej bylo, jak go nie bylo w domu - spokojnie i bez leku. Zazdroscilam nawet kolezance, ktora owego ojca nie miala... A teraz mysle, ze chcialabym jednak miec ojca, tylko innego... -
To jaki powinien być ojciec tak właściwie?
marcja odpowiedział(a) na Krzysiek1234 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dla mnie tak samo dziwna Niby ojciec zawsze ze mna mieszkal, ale to tylko w teorii bo w praktyce prawie go nigdy prawie nie bylo. Jesli byl, zawsze byl oschly, nie okazywal totalnie zadnych cieplych uczuc, wiecznie sie wydzieral, szarpal mna i miazdzyl mi ramiona podnoszac mnie wysoko w gore, jak mu sie sprzeciwialam, chocby w jakies nieistotnej rzeczy lub czegos nie rozumialam w jego pojeciu. Nie pamietam, czy bil w poczatkowych okresach dziecinstwa, nie potrafie tego powiedziec, nie wiem czy to wyparlam czy po prostu tego nie bylo.... Stawiam na to pierwsze...Balam sie go-tej agresji, wybuchow gniewu, basowego grubego glosu. Wylam w nieboglosy, jak mialam z nim zostac sama w dziecinstwie. Nigdy nie mowil, ze jestem nie taka jaka powinnam byc, nie mowil po prostu w ogole nic o mnie, co bylo jeszcze gorsze... Jak chcialam sie z nim bawic, jako male dziecko, wciaz mnie odrzucal...Dla mnie bylo naturalne, ze raz jest, raz go nie ma, stad chyba powstalo moje zamilowanie do zwiazkow na odleglosc. Jesli ojciec to pierwszy mezczyzna w zyciu kobiety - pewnien "model", to moj "model" pojawial sie i znikal...Tak jak facet w zwiazku na odleglosc... Na studiach uczono mnie, ze ponoc, jesli kobieta ma zlego ojca, ma problemy w relacjach z mezczyznami, nie wie, jak z nimi rozmawiac i jak postepowac. Boi sie ich. Ja chyba tak nie mam - "uratowali mnie" pewnie chlopcy z podworka, z ktorymi z powodu braku innych dziewczynek, spedzalam pierwsze lata dziecinstwa,a ze w latach 80-tych cale dnie spedzalo sie na podworku, nabylam wielu chlopiecych i meskich zachowan-dziewczynki w 1 klasie SP bardzo mnie zdziwily - jakies takie glupowate, ksiezniczkowate, grzeczne i nudne mi sie wydawaly one same i ich beznadziejne zabawy No i dziadek mial role nie do przecenienia - niezmordowany, silny fizycznie, odporny, zawziety, uparty, odwazny, pomyslowy, zaradny, z drugiej jednak strony nie bojacy sie okazywac cieplych uczuc i slabosci, wrazliwy, sentymentalny, oddany bardzo calej rodzinie. Do dzis moj ideal mezczyzny. Natomiast ponoc jesli facet ma zlego ojca, ma problemy z wlasna tozsamoscia, to jest nie wie jaki powinien byc jako mezczyzna, bo nie ma zadnego wzoru, chyba ze ojca zastapil wujek, dziadek wlasnie itp. Z drugiej strony jest odpowiedzialny i zaradny, bo bierze na siebie, to co powinien brac ojciec. -
Buehehhehe, no dokladnie,czasem obserwuje takie zachowania i mysle sobie" Zamknij sie idiotko!" Aczkolwiek ja moze nie powinnam tego krytykowac, bo wprawdzie nie popiskuje i nie gdacze, bezustannie tez nie gadam, ale "glosna" bywam
-
Ciemnowlose dziewczyny i faceci, o sniadej cerze i oczach,a wiec Wlosi/Wloszki, Hiszpanie/Hiszpanki itp. U latynosek bardzo podobaja mi sie tylki - ile bym dala za taki wystajacy Racja co ktos napisal z fochami... NIENAWIDZE wiecznie obrazajacych sie nie wiadomo o co, "sfochanych bab"!
-
[videoyoutube=V6-nm58cPgs]http://www.youtube.com/watch?v=V6-nm58cPgs[/videoyoutube]
-
[videoyoutube=D9-255uB1kg&feature=related]http://www.youtube.com/watch?v=D9-255uB1kg&feature=related[/videoyoutube]
-
Czlowiek Nerwica, nie musisz niczego "sprawiac" bo nie masz na to wplywu - nie jest ani Twoja zasluga, ze ktos Cie pokocha, ani Twoja wina, ze ktos Cie nie pokocha.
-
Panna Modliszka - nom, prawda, ehhh Dodam, ze mimo, iz niewiele mam wspolnego z KK, zawsze bardzo podobalo mi sie, co pisze o milosci (i o zyciu w ogole) Ks. Jan Twardowski i chyba jego poglady na milosc, jesli mozna tak chlodno mowic o czyms tak "dziwnym" jak milosc , sa mi najblizsze. -- Pt kwi 01, 2011 7:27 pm -- No w stanie takiej "niemilosci" czy tez faktycznie niemilosci (ciezko ocenic) zyje ogrom ludzi. Sama tak zylam - bylo "zauroczenie", byla fascynacja, dlugie rozmowy podczas trwania tejze, pozniej przyzyczajenie, a pozniej nie zostalo juz nic Niektorzy z powodow, ktore wymieniles, nie rozstaja sie, choc "powinni". Ale to ich problem Z drugiej strony Twoj poglad "rygorystyczny" jak piszesz uwazam za troche idealistyczny. Kazda milosc przemija, bo wszystko przemija-takie jest zycie.