-
Postów
2 365 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez marcja
-
Polecam karty z zadaniami dla przyszlej "panny mlodej" Ale musi to byc osoba dosc wyluzowana i spontaniczna raczej, zeby sie przy tym spoko bawila Zadania sa czasem pikantne, wymagaja nieco odwagi i udzialu przypadkowych mezczyzn (przystana na to z ochota hehe;) ), obecnych w lokalu w ktorym bedziecie sie bawic Karty mozna kupic w necie, polecam.
-
Thazek, ja to o tancu sobie pomyslalam Dla mnie bliznieta sa zupelnie z innej planety, odrzucaja mnie jakos...
-
A faceci jak zwykle o jednym
-
Nie musisz sie wyrzekac wagi, bo i waga i baran naleza do Twojego osobistego horoskopu:) W dniu Twoich urodzin slonce znajdowalo sie w wadze a ksiezyc w baranie. Ksiezyc podobnie, jak slonce (i jeszcze pare innych aspektow horoskopu) nalezy do tzw. planet osobistych i wszystkie one maja wplyw na osobowosc. Zeby poznac dokladna charakterystyke, czy ustalic kto bedzie dla nas dobrym parterem (jesli ktos wierzy w astro) nalezy znac inne pozycje planet, a nie tylko samego slonca.
-
Co za bzdury... Stres moze przyczynic sie do powstania choroby, ale nie wywoluje jej sam w sobie. Babka w poczekalni cos powiedziala....Aha...
-
Jak komus sie nie zgadza znak sloneczny, sprawdzcie sobie znak ksiezycowy - tu sa tabele. http://www.kobieta.pl/drukuj/artykul/ksiezyc-lustro-duszy/ U mnie zgadza sie ogromnie - jestem ksiezycowym lwem. Ksiezyc to nasze emocje, emocjonalnosc, duchowosc, nasze wewnetrzne potrzeby. W przeciwienstwie do slonecznego znaku, ktory jest naszym ego, swiadomoscia.
-
Linkao93, zadna choroba psychiczna. Jak dla mnie tylko i az niedowartosciowanie i niska samoocena.
-
Ze lwy fajne sa, doczytal Reszte jakos przeoczylo biedne lwiatko Wiola, faktycznie brzmi nieciekawie... Ale kazdy ma jakies wady i zalety:)
-
Ka_Po jak uwazasz...Przepraszam, ze poruszylam temat... Zdrada tajemnicy...Nawet nie pomyslalam o takim rodzaju zdrady. Ze tego rodzaju zdrady nie popelnie, tego akurat jestem pewna Mimo ogolnego rozgadania, potrafie trzymac jezyk za zebami lepiej, niz znane mi "milczki"
-
Fakt;) Ale tak naprawde im wiecej poznaje facetow, tym bardziej zauwazam w pierwszym przypadku brak manipulacji To raczej kobiety cos sobie wyobrazaja (tj. od razu wzajemne zycie, rodzinke, dzieci) i zyja wyobrazeniami, a facet wcale w bawelne nie owija, jakby patrzec na to obiektywnie. Bardziej przemilcza o co mu chodzi, niz kreci i manipuluje. I latwo wyczuc o co mu chodzi. Oczywiscie nie ma co generalizowac, ale czesto tak bywa.
-
Ojejjj...to mi teraz glupio,ze ja tu zapodalam Mysle, ze mozna jeszcze jednak odbudowac relacje, jesli obie chcecie Mozesz jej przeslac piosenke - na nia zadziala tak samo, jak na Ciebie...
-
NLP czesto dziala, ale na osoby jej nieswiadome. Wystarczy jednak wziac w lape byle jaka ksiazke dot. tamatu, zeby nie dac sie wiecej manipulowac
-
Pewnie, ze w tym przypadku przyjazni bardziej szkoda. Uwielbiam ta piosenke - dokladnie o tym traktuje, o czym piszesz [videoyoutube=EgDdfjgkmS4]http://www.youtube.com/watch?v=EgDdfjgkmS4[/videoyoutube]
-
Jeszcze wyczytalam, ze trwala dyskusja o kolezankach/przyjaciolkach, ktore zdradzaja....Mam aktualnie taka kolezanke, zna moje zdanie (negatywne) na ten temat, mimo to nie zamierzam urywac z nia z tego powodu kontaktu, ani urzadzac pogadanek umoralniajacych. Bo odwracajac medal, kazdy ma jakies wady i podle uczynki na swoim koncie. Kazdy ma jakies wyjasnienie dla owych uczynkow. Kazdy chce, by go akceptowac takiego jakim jest. Kazdy chce miec kogos, przy kim moze byc soba. Ta kolezanka tez tego chce. I chyba wszystko teraz jasne;)
-
Potepiam zdrade z zalozenia ale... po wielu wielu wyjasnieniach, tlumaczniach MOZE bylabym w stanie wybaczyc zdrade "fizyczna" tj. mowiac bez ogrodek jednorazowy, niezobowiazujacy seks z inna. Natomiast male jest prawdopodobienstwo ( mysle, ze raczej zadne) zebym wybaczyla komus, kto zdradzilby mnie "emocjonalnie", wolal spedzac czas z inna, regularnie uprawial z nia seks, o zgrozo zwierzal sie jej a nie mi itp. itd. Szczegolnie to ostatnie by mnie niesamowicie bolalo i mysle, ze to by bylo nie do naprawienia, nawet jakby druga osoba chciala i obiecala tamta kobiete usunac ze swojego zycia. Ale tylko teoretyzuje, ze w pierwszej sytuacji bym wybaczyla, a w drugiej nie, a tak naprawde "tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono"...
-
Jak dla mnie to slipy sa dzis po prostu niemodne i raczej dla starszych facetow...Mysle, ze to jest powodem nienoszenia ich np. w Hiszpanii - tam moda dotarla szybciej U nas tez coraz mniej juz facetow w slipach. Takie gatki rowniez mi sie nie podobaja ale nie uwazam, zeby byly niestosowne. Ze widac, ze cos pod nimi jest, no coz...Tak samo widac sterczace sutki pod wiekszoscia stanikow od kostiumu i jakos tego wiekszosc za niestosowne nie uwaza
-
Wiola, zazdroszcze
-
Thazek, no jasne,ze tak ^^ Wiola, no wiem, ze trudno, bo to proba sil, jesli chodzi o upor, ale jakie lwy, wszystkie jakie znam, sa pelne zycia, uczuciowe, wesole, lojalne, szczere. Mozna ten upor zniesc jakos, jesli na drugiej szali stoja takie cechy
-
Buhehehe Stopni nie bylo nawet 10 a cale 3, wiec zamiast sie opalac marzylam o cieplym "waciaku" buehehe i butach emo oraz czapce kominiarce i rajtuzach pod szyje Ale za 3 tygodnie znow wyjazd, tym razem w inne miejsce, to moze tam sie zjaram co nieco;) Nigdzie sie nie przechwalam Buka, wypraszam sobie To raczej mnie ktos ocenil pozytywnie, a ja tylko napisalam, ze jestem szczupla, zgodnie z prawda A co do tematu nie uzywam samoopalaczy, tylko balsamy brazujace, bo sa delikatniejsze. A z balsamow brazujacych do twarzy polecic moge krem Garnier - skora musnieta sloncem. Ja uzywam do cery sniadej, ale sa tez do jasnej, jak ktos chce. Bardzo naturalny efekt. Polecam
-
A co do lwow, prosze tutaj nie najezdzac - ja lwy bardzo lubie (generalizujac) - i kobiety i mezczyzn, ale trzeba sie z nimi umiejetnie obchodzic
-
Ja jestem bykiem :) Ale nie do konca typowym. Juz pisalam kiedys dlaczego - znak solarny (a wiec znak zodiaku jaki wszyscy znaja) to niepelny obraz astrologiczny. Pelny otrzymujemy wyliczajac jakie mamy znaki zodiaku w poszczegolnych planetach i w ksiezycu a nie tylko w sloncu :) Tym samym jestem bykiem ze znaczacymi nalecialosciami barana, lwa i wagi i to sie zgadza:) A sklonnosci do depresji zupelnie nie mam, do nerwicy za to tak.
-
Ja raczej nie lubie, bo odrzuca mnie fakt, ze sporo ubran jest w duzych rozmiarach i bez sensu sie przez to wszystko przekopuje. Powinien byc podzial na rozmiary. Ale czasem wejde i cos upoluje, szczegolnie w "Szmizjerce" sa genialne i tanie ubrania :)
-
Zadnych twardzieli nie lubie...I duzo kobiet tez raczej nie. Jednak nie podoba mi sie nigdy, jak niektore kobiety twierdza, ze idealny facet to mily twardziel, bo bywa, ze oznacza to iz facet ma byc empatyczny, cieply i okazujacy uczucia, wrazliwy ale okazuje sie, ze owe cechy podobaja sie dziewczynie tylko w odniesieniu do niej samej i do jej uczuc, natomiast jesli chodzi o jego uczucia wzgledem innych wydarzen zyciowych, to ma byc twardy, silny, nie wrazliwy i ma sobie radzic, bo inaczej biedne dziewcze "nie wie co ma robic i traci poczucie bezpieczenstwa". Fakt bycia nudnym lub nie, na pewno nie zalezy od tego, czy jest sie twardzielem, czy tez nie.
-
Thx
-
Musze cos sprostowac! Szopik jest jeszcze szczuplejsza, niz ja! Wrecz nakazalabym jej przytyc - jak dobra ciocia stalabym obok i wciskala jedzenie "za mamusie" "za tatusia" Wiec jak widac, kazdy ocenia inaczej;)