-
Postów
2 249 -
Dołączył
Treść opublikowana przez gusia
-
the rza słowny jesteś i ....zdolny hehe...fajne
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
gusia odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
monietta ja osobiscie juz ponad dwa lata nie jeździłam żadnym środkiem komunikacji,nie byłam w hipermarkecie,nie wychodzę sama z domku.....do tego przeklęta agorafobia...nawet jak idę z kimś Nie zwariujesz dziewczyno...też na początku bałam się że to mnie doprowadzi do obłędu,zaczęłam leczenie 14 miesięcy temu,jest lepiej ,choc lęk siedzi w mojej głowie.Zdaję sobie sprawę że tu potrzebna jest psychoterapia,ale ja mimo wszystko (choc bardzo chcę),nie jestem na nią gotowa.Byc może zbyt długo zwlekam już i w pewnym sensie "nauczyłam się " z "tym" życ.To złe Wiem że Ty rozpoczynasz terapię,nie rezygnuj--dzięki niej ludzie z tego wychodzą. Nie umoralniam bo sama nie podjęłam jeszcze takiej próby ,ale mam zamiar tyle że u mnie to bardziej skomplikowana sprawa :| Dasz sobie radę-a nie rozumieją tego tylko Ci, którzy czegoś takiego niedoświadczyli.Nie życzę...i nie zwracaj uwagi na opinię"zdrowych",w zaden sposób tego co czujesz nie przekażesz. Trzymam kciuki monietta Pozdrawiam gusia -
No i się załapałam jeszcze tej nocy Prawie pokonana Super the rza
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
gusia odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Trzymam kciuki---napewno -
a proszę Cię bardzo Będę zaglądac
-
Raczej nie widac.....no,poza tą nóżką o ktorej już nieraz pisałam Jak sobie siedzę to tak sobie zawsze podskakuje---jedna albo druga (czasami obie)Tak już mam ,nie kontroluje tego Teraz muzy słucham to nie wygląda to źle Pozdrawiam gusia
-
No to se trzasnąłeś A co narysowałeś?
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
gusia odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Ja w zasadzie nie mam żadnych objawów fizycznych(chodzi mi o ból),albo poprostu nie dopuszczam ich do siebie...sama nie wiem,jestem bardzo wytrzymała na ból,a poza tym chyba nie lubię o nim mówic Czułam to bardzo często w wieku 13 lat(wtedy miałam zdiagnozowaną nerwicę wegetatywną),lub czułam bardzo często że wszystko co w okół mnie się dzieje,dzieje się BARDZO szybko....nie potrafię tego opisac...to bylo w mojej głowie,zamęt,wszystko pędziło--myśli,obrazy. Ja myślę Tomku że to nic innego niż nerwica lękowa.Dobrze że zdecydowałeś się na wizyte u specjalisty.Zyczę Ci powodzenia Tak na marginesie to i tak bardzo Was podziwiam,wychodzicie,pracujecie,studiujecie....będzie dobrze,tego życzę Pozdrawiam gusia -
Mylisz się leno,jest ratunek--specjalista i odpowiednio dobrane leki. Uwierz mi ,sama zwlekałam rok z podjęciem leczenia,było juz tragicznie Dziś mimo wszystko że zdażają się jeszcze złe momenty i nie jest idealnie ,uważam ten rok za zmarnowany.Byc może byłoby już po wszystkim. Pomyśl o tym. Pozdrawiam gusia
-
a co się tak same będziecie przytulac? Dołanczam się bo mi zimno....zróbcie miejsce dziewczynki
-
Martitka...super sie to czyta.Dziękuję Wiesz? Moje myślenie jest jak najbardziej pozytywne .....tylko..hmm,jak przychodzi co do czego(np.zwykłe wyjście samemu z domu),no wtedy ,,,,,,,,, Piszesz że też nie wychodziłas sama..powiem tyle----PODZIWIAM I GRATULUJE Pozdrawiam gusia
-
Jestem cholernym nałogiem jesli chodzi o papierochy,ale tak nie zdażało się. Czasami dostaję "szczękościsku chwilowego" przy pierwszym posilku w ciągu dnia. artek---rzuc to cholerstwo Od Nowego Roku podwyżki
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
gusia odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Kochana Amelko...mało ostatnio pisze na forum,raczej czytam,ale teraz czuje potrzebe napisania.wiesz?Ja napewno nie potrafię Ci pomóc....zreszta nikomu nie potrafię,ale nie mam już słow jesli chodzi o służbe zdrowia w Polsce.Wiem że nie to chciałas usłyszec, potrzebujesz pomocy,ja nie mogę Ci jej dac...ale chce abyś wiedziała że trzymam za Ciebie kciuki i z całego serca życzę Ci abyś trafiła na takiego specjalistę ktory zdiagnozuje Cię jesli chodzi o lęki. Wiem co to znaczy i wiem że to okropne. Amelko życzę Ci jak najlepiej. Pozdrawiam gusia -
Mnie bardzo inspirują od dawna te trzy cytaty: 1)"Jeśli chcesz gdzieś dojść, najlepiej znajdź kogoś, kto już tam doszedł." Robert Kiyosaki 2)"W konfrontacji strumienia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę, ale przez wytrwałość." Buddha 3)"Wspaniałość przejawia się nie w tym, gdzie jesteśmy, ale w jakim kierunku się poruszamy. Musimy żeglować czasem z wiatrem, czasem pod wiatr, ale żeglować, nie dryfować ani stawać na kotwicy." Oliver Wendell Holmes Tylko dlaczego to takie trudne? Pozdrawiam gusia
-
hehe,nie uprzedziła,nie uprzedziła Kubelku
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
gusia odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Prawda jest taka żę wszyscy tu mamy ze sobą problemy Gdybyśmy ich nie mieli nie byłoby Nas tutaj. Kasiu zgodzę się z Tobą że łatwiej radzic komuś niż pomagas samemu sobie.Ja od półtora tygodnie nie mam siły pisac nawet na forum,oczywiście bywam tu,ale staram sie nikomu nic nie doradzac.....cholera po co??,jak sama z sobą nie potrafię już "życ".Normalnie nie wiem co się ze mną dzieje....nie mam pojęcia Wrócę jednak do tego "doradzania",bo to Kasiu bo to chyba jest tak ,że przekazując komuś "dobre rady",mamy nadzieję że dotrą one również do Nas samych.....prawda??? Ja tak to odczówam...jak później czytam to co napiszę. Lecę zażucic benzo bo się rozlecę.... Trzymajcie się ludziki......głowy do góry(......właśnie.... ) Pozdrawiam.gusia -
Witaj ciepło na forumKecaj
-
Witaj Edypie
-
Aniesiu kochana....masz prawie idealna wagę Napewno wyglądaz super. Ja sobie mam nadwagę i "pyzate "policzki i też mnie to boli ....ale Aniesia.nie wydląd świadczy o człowieku Pozdrawiam .gusia
-
No jasne że możesz,a nawet powinnas Witaj Nika cieplutko
-
Buźka I.K. -wiesz gdzie mnie szukac Podrawiam.gusia
-
............i ja zaczynam wątpic