Skocz do zawartości
Nerwica.com

gusia

Użytkownik
  • Postów

    2 249
  • Dołączył

Treść opublikowana przez gusia

  1. gusia

    nerwica mija!

    Podziwiam Cię--powiem tylko tyle Ech... ,kurcze mnie sie chyba nigdy nie uda...a może tak mówie dziś??? Źle sie czuję......... Gratuluję Ci i życzę dalszych sukcesów. Pozdrawiam gusia
  2. gusia

    ja tez jestem nowa ehh

    Madzioowataa,witaj miło
  3. Widzę Lusi że to samo nam się marzy.Ja właśnie czekam na wypoczynek ,kurcze a narazie śpię na "japońskim łóżeczku" ,czyli góra od wersalki(sama góra)hehe,bo sie rozwaliła,a o fotelach nie wspomnę. Mam nadzieję że niedługo przywiozą,denerwuje się bo zaprosiłam do siebie dziewczyne poznaną przez to forum z rodzinką i ciągle przez te cholerne meble przesówam termin. A tak poza tym to przede mną też tylko gęsta mgła. Wszystkim,mimo pogody paskudnej życzę miłego dnia i uśmiechu na buźkach Pozdrawiam gusia
  4. Taaaa Ja już dzisiaj sobie pogadałam, a teraz przeglądamy razem forum Neśka,królik też super,nawet wczoraj miałam okazję z jednym porozmawiac He,i nawet mnie słuchał... Będzie dobrze....trzymajcie się Pozdrawiam gusia
  5. Piotrek.............. ,kliknij: http://www.forum.nerwica.com/konkurs-x-50-000-vt4663.html
  6. A ja sama nie wiem.....może kiedys dopisze cos sensownego ....musze pomyslec
  7. Nawet nie wiesz jak mi miło Bardzo bym tylko pragnęła ,abys w siebie nie zwątpiła i mam nadzieję że tak bedzie...i że za jakis czas wpadniesz tu Nam wszystkim powiedziec jak jest super Tak ,ja w to wierzę... Zobacz ,on tego chce....i nawet dla ciebie sam zrezygnuje,więc???A wiesz sama ż jedno małe,sama wiesz że to początek-końca:( Myslę żę jak nie czujesz sie na siłach to może zostańcie w domku?Twój chlopak napewno zrozumie. Wierzę w Ciebie. Buziaki:P
  8. Ja jak widac nie śpię(jak zwykle) ,ale jest mi bardzo dobrze ...słucham muzyczki i czytam,jak ja uwielbiam tą ciszę....błogosc totalna Wiecie co??Nie chce zmuszac-nie mam zamiaru...ale..meskalinkę i Lusi juz widziałam w "ludzie z forum" Dajcie kochani swoje fotki,tak jest fajnie myslę,miło byłoby Was zobaczyc Pozdrawiam gusia Moje aż trzy figurują
  9. Nie próbowałam nigdy na "ostrym",ale rodzinny raz(bo tylko raz prosiłam),odmówił mi Byc może tak jest jak pisze andek,jesli masz sie czym okazac,to mozliwe. Cholera wie jak to z Nimi jest... Mimo wszystko spróbuj. Pozdrawiam gusia
  10. gusia

    Witam, witam

    Witaj miło andek
  11. Oj,nieładnie Niestety nie dało sie zatrzymac-poszło sobie meskalina,monietta...głowy do góry ..........a mnie boli brzuch i "umieram" Pozdrawiam gusia
  12. gusia

    Witajcie ;)))

    Witanko kimm
  13. gusia

    jestem nowym nerwicowcem

    kokoko,witaj poraz drugi a co mi tam...
  14. Dzieńdoberek wszystkim Kecaj,no TY to jednak przyciągasz ,juz tu mały haremik powstaje..hehe. Powiem WAM,że wczoraj pierwszy raz od trzech tygodni ......wyszłam z domu ,kurcze,czułam tak wielką potrzebę jak nigdy.Oczywiście nie sama i niedaleko ale i tak się cieszę,a dzis spróbuję isc dalej.Doszłam do wniosku że nie mogę sobie pozwolic nawet na dwudniowe"zastoje",bo potem mam niezły problem z wyjściem Więc dziś,mimo mgły(Kecaj,dzis u mnie mglisto),idę sobie i nie odpuszczę. Ale pierdoły piszę... Tak im właśnie powiedz Lusi,wszedzie szukają oszczędności...ech... Kiedys pracowałam w niedużym butiku,i tam też tak NAs traktowało szefostwo,idiota(szef),farelkę przyniósł,nie wiem po co....bo kiedy tylko wchodził -zaraz wyłanczał. Idę kochani lepic pierożki Życzę miłego dzionka i ....trzymajcie kciuki za mój spacer(mam nadzieję bezlękowy) Buziaki.
  15. Neśka,mam podobnie....jakies zachwiania równowagi.koszmar!!! Było lepiej,wraca....lęk okropny,dzis po trzech tygodniach pierwszy raz wyszłam z domku,czułam taką straszna potrzebę.....niesamowitą.Sama tego nie zrobiłam,poprosiłam męża,wyszliśmy razem,niedługi spacerek,zakupy w małym osiedlowym sklepiku(bo z pod większego sie wycofałam...ech..) Szłam po ulicy jak pijana,też mam dośc--niejeden z Nas pewnie,ale nie załamuj się ,zobaczysz,damy radę....MUSIMY!!!Innym się udaje,dlaczego nie NAm???? Cos w tym jest chyba,ja jak wariatka,jak mi źle plotę do kota jakieś głupoty,przestaje myslec o lęku...mąż nawet się śmieje że z kotem mam o wiele więcej tematów niż z Nim No cóż--on tak fajnie nie mruczy,a to upokaja. Neśka-nie jestes sama---trzymaj się dzielnie Pozdrawiam gusia
  16. gusia

    witam jestem tu nowy

    Witaj miło kokoko(heh,jaki fajny nick )
  17. Dzisiaj tak jest(uwierz mi- wiem co mówię),zobaczysz, będzie inaczej Super,naprawde nie wiesz jak się cieszę(choc przecież wcale Cie nie znam),że coś się "ruszyło". Rozmowa z tatą,chlopak ,który zrobi wszystko.....genialnie Masz w okół siebie wspaniałych ludzi-wykorzystaj to....WALCZ!!!O siebie,dla siebie,dla NICH. Trzymam kciuki Pozdrawiam gusia
  18. Zgadzam sie w 100 procentach.Wiele osób dziś mając zwykłą chandrę,twierdzi uparcie że to depresja. Ja odnoszę wrażenie że dzis jest dziwna "moda" na depresję...Ech....oby szybko minęła.Generalnie nikomu niepolecam. Chandra to "pikuś" Pozdrawiam gusia
  19. Ja Cię rozumiem niezapominajko,naprawde. Mnie też się nic nie chciało kiedys,i nawet dzisiaj często Od czego zacząc?Moze od wizyty u psychologa???Naprawde warto moja droga,spróbuj---to Cie nic nie kosztuje,może jedynie troche samaozaparcia,ale pamietaj-->jeśli nic nie będziesz robiła w tym kierunku aby sobie pomóc,będzie coraz gorzej(mówie to,bo tak bylo ze mną),nie umoralniam,nie mam takiego zamiaru,ponieważ sama nadal potrzebuje pomocy i czasami sama nie potrafie korzystac ze swoich rad,ale podjęłam leczenie i to jest ważne,a najistotniejszą rzeczą jest to,że przynosi ono efekty. Uwierz mi,wcale nie czułam sie inaczej.....to był koszmar.!!!!!!!! Naprawdę,zacznij walczyc o SIEBIE!!! Poproś może chlopaka,porozmawiaj z Nim--pójdzcie razem na pierwszą wizytę,bedzie ci raźniej,a później zobaczysz....tylko z górki. No, ale od czegoś trzeba zacząc......samo forum,wspiera,ja wiem ,ale ono NAs nie uleczy---niestety Życzę powodzenia,i nie poddawaj się!!! Pozdrawiam gusia Ps.Pomyśl co bedzie dajmy na to za pół roku,rok???,jesli nie zaczniesz sobie pomagac?Uważasz że bedzie lepiej???
  20. Pogoda super u mnie,świeci słonko,w nocy była okropna mgła-->nic nie było widac ,ale juz jest ładnie. Hehe,no ja ostatnio zrobiłam w Off-topicu imprezę,ale nie miałam zbyt wielu gości Trzymaj się Kecajku w ten mglisty u Ciebie dzień. Buśka
  21. Witaj Kecaj No ładnie .ładnie----dwie imprezki...czyli weekend udany Wstyd sie przyznac ,ale ja wczoraj dochodziłam do siebie .a co se będę żałowac... Dzionek ok,zaraz obiadek,lekcje z małym i wuruszam na spacerek(nareszcie),czuje taką wewnętrzną potrzebę... Wytrzymasz Lusi,nie bedzie tak źle... Pozdrawiam ciepło
  22. Wczoraj też tu było bardzo ciiichutko Lusi Ale co tam,zaczął Nam się kolejny,"wiosenny" tydzień,zobaczymy co przyniesie. Pozdrawiam wszystkich.
  23. gusia

    Suchar na dzisiaj :)

    Facet pisze z blondynką na czacie. - Piszemy do siebie już od 2 tygodni, moglibyśmy spotkać się w realu? - pyta mężczyzna - Ale u mnie nie ma Reala, moglibyśmy się spotkać w Biedronce?
  24. + Nie mysl o tym co bedzie---mysl o tym co jest teraz. Sama wiesz że nie jest dobrze,zdajesz sobie z tego sprawę ale nic z tym nie robisz..niedobrze Powiem tak,wiem że takie decyzje nie są łatwe(mówię tu o kontakcie ze specjalistą,choc wiem że masz jeszcze inny problem,z którym także powinnas walczyc,bo on napewno potęguje te stany). Ja zwlekałam z leczeniem rok,chyba niczego dziś bardziej nie żałuję,bo było to rok za późno. Było ze mną bardzo źle,nie pozwól doprowadzic sie do takiego stanu. Myślę że niejeden z Nas (nawet mimo leczenia),miewa takie stany o których piszesz,ale z tym cos trzeba robic Naprawdę.....namawiam Cie na wizytę u specjalisty,wierzę że to własnie Ci pomoże,sama możesz nie dac rady uniesc tego "ciężaru". Przeciez taka codzienna walka z samą sobą jeszcze pogłębia Twój stan. I najwazniejsze--->weź się ostro za siebie(wiesz o czym mówie),byc może leki beda dla Ciebie jakąs motywacją, Życzę powodzenia i wytrwałości. Pozdrawiam gusia
×