Anna R.

Amon_Rah Lerivon nie zwieksza zainteresowania seksem (obnizenie lub podwyzszenie libido to zupelnie inna sprawa), on daje jedynie mozliwosci, ktore przy innego typu lekach sa niewielkie lub wrecz zerowe. Oczywiscie zawsze znajda sie wyjatki, na ktore mianseryna podziala inaczej.

Moze sprzedali patent za granice, bo dzialanie preparatu bylo naprawde niesamowite. Szkoda, ze kobiety zostaly pozbawione dostepu do tego leku. O ile wiem w Polsce nie sposob kupic niczego legalnego, co chodzby mialo dzialanie zblizone do Vamei Bralam ja przez dwa miesiace i wpominam ten czas z lezka w oku. Wtedy zrozumialam, ze wielokrotne orgazmy nie ograniczaja sie do trzech, ani nawet pieciu Z antydepresantow polecam Lerivon, takze daje niezle odloty Leczy sie nim oprocz depresji i nerwicy rowniez zaburzenia sfery seksualnej u mezczyzn i kobiet, jak na przyklad brak orgazmu. Biore go juz dwa lata i jestem bardzo zadowolona, maz takze

Kiedys, podczas brania Seronilu stosowalam preparat Vamea i efekty byly spektakularne. Byl to jedyny srodek naprawde dzialajacy. Niestety wycofano go z produkcji. Vamee bralam takze w przerwach miedzy antydepresantami i Viagra mogla sie przy niej schowac Cala reszta [Dodane po edycji:] srodkow dla kobiet dostepnych na rynku to wyciaganie pieniedzy z kieszeni. Spokojnie mozna to sobie darowac. To kompozycje ziolowe z kofeina lub np guarana, ktore podnosza ogolna wydolnosc organizmu i jedynie moga, co podkresla sie w ulotce, wplywac na libido i doznania. Np opis tego "cudu" Viaxine: zawarta w nim "L-lyrozyna poprawia samopoczucie, zwiększa ilość energii w organizmie, wspomaga organizm w zwalczaniu stresu i przemęczenia, wzmaga koncentrację, zwiększa adaptację organizmu w przypadku długotrwałego stresu. Wykazuje także działanie anaboliczne, powodując jednocześnie przyrost siły i masy mięśni. Drugim aminokwasem jest tauryna, który jest elementem budulcowym białek ustrojowych, wzmaga syntezę białka, stabilizuje funkcjonowanie komórek nerwowych i mózgowych. Owoc pieprzu kajeńskiego przyśpiesza przemianę materii i ma właściwości antyoksydacyjne" Vamea zawierala naukowo przebadane i opatentowane polaczenie substancji, ktore zwiekszaly w organizmie poziom tlenku azotu: l-arginine, kwercetyne, cytruline i resweratrol. Niestety zainteresowanie preparatem bylo male, moim zdaniem z powodu niedostatecznej reklamy i wysokiej ceny, wiec przestano go produkowac. Do tej pory zaluje ogromnie, ze nie zrobilam sobie zapasow na kilka lat

Zasadniczo jest tak, ze leki trojpierscieniowe odstawiamy w przypadku braku poprawy po miesiacu brania dawki maksymalnej, pozostale po dwoch, maksymalnie trzech miesiacach. Nie ma najmniejszego sensu brania lekow zle dobranych przez pol roku. Moze to sie skonczyc drastycznym pogorszeniem stanu pacjenta, z proba odebrania sobie zycia wlacznie. Co do skutkow ubocznych, to jest taka mnogosc specyfikow na rynku, ze naprawde nie trzeba sie katowac i meczyc. Znalazlam zestaw lekow, ktore pomagaja w 100% na moje dolegliwosci, ale ich nie biore, bo nie moge sobie pozwolic na dlugotrwale zaburzenia sfery seksualnej. Cierpial na tym moj zwiazek. Tak wiec ograniczam sie do tego co konieczne. Zapobiegam nawrotowi depresji, a z nerwica nauczylam sie zyc. Wybierajac mniejsze zlo zachowuje rownowage w swoim zyciu, co bardzo mnie cieszy i nie zamierzam sie niczego pozbawiac. Takze jesli chodzi o antydepresanty, to po uzyskaniu poprawy jestem zdecydowanie za minimalizmem.

Rozumiem, bo przechodzilam przez to wielokrotnie, zanim znalazlam wlasny zestaw lekow. Niestety innej drogi nie ma. Powodzenia

Po 8 tygodniach raczej nie ma sie co ludzic, ze bedzie lepiej. Sprobuj moze jednak Anafranilu. On swietnie aktywizuje, dziala silnie przeciwbolowo, a rozwolnienia przy jego braniu bylyby chyba cudem, wymarzonym przez wielu chorych

Hmmm, przy SSRI nigdy nie robilam badan enzymow watrobowych, nie ma zasadniczo takich wskazan. Natomiast podczas brania mianseryny lekarz zalecil regularne kontrole. Czytalam o uszkodzeniach watroby, a nie o zaburzeniach jej pracy. Mimo to chetnie wyprobowalabym ten lek. Cena jednak jest zniechecajaca, mimo, ze teoretycznie stac mnie na to. Jakos nie lubie dawac na sobie zarabiac koncernom.

Lek o ciekawym profilu, zwlaszcza to dzialanie nasenne i regulujace rytm dobowy mnie zainteresowalo, bo depresji nie mam juz od dawna. Moze bylby jakas alternatywa, jesli faktycznie nie wplywa negatywnie na wage i sfere seksualna, tak jak to pisza w tym artykule. Trzeba by wyprobowac. [Dodane po edycji:] Na niemieckich stronach pisza o czestych przypadkach uszkodzenia watroby i stanowczo odradzaja picie alkoholu podczas leczenia. 28 tabletek po 25 mg kosztuje 65 E

Anetka, jesli chcesz napisz na priva: hexe75@wp.pl A tego czy ci te konkretne leki pomoga nikt zapewnic niestety nie moze. Fluanxol wspominam bardzo dobrze, ten drugi nie nalezy do moich faworytow, ale tym sie nie sugeruj. Alkohol nigdy nie jest wskazany przy antydepresantach, niektorzy jednak pija i zyja Pozdrawiam i zycze powodzenia

A brales Seronil-Anafranil-Lerivon caly czas w przepisanych dawkach przez minimum 6 tygodni? Bo z tego co pisales, zmnieniales sobie leki i ich dawki wedlug wlasnego upodobania- co tydzien mniej wiecej. To nic nie daje, a fluoksetyna dosc powoli sie rozkreca. Sam pisales, ze odstawiasz na wlasna reke, bo masz problemy w sferze seksu. Mnie natomiast sie wydaje, ze jedynym twoim problemem jest nieumiejetnosc badz niemoznosc stosowania sie do wskazan psychiatry. Jesli Anafranil zle na ciebie dzialal, to mogles poprosic lekarza o wylaczenie go z terapii, ale pozostale leki brac regularnie. I czekac na efekty. Owszem, mam na mysli leczenie szpitalne, poniewaz tam bedziesz pod stala opieka i uniemozliwia ci samowolke w braniu antydepresantow oraz zlagodza ewentualne objawy uboczne. Innym wyjsciem jest stala opieka domowa, ale z roznych przyczyn jest to zapewne dosc trudne.

Olo, ja sie nie dziwie, ze nic ci nie pomaga, skoro zmieniasz leki jak rekawiczki. Nalezalo sluchac lekarza, bardzo w twoim wypadku sensownego, zamiast probowac leczyc sie samemu. Twoj zestaw poczatkowy byl dobry i trzeba bylo sie go trzymac. Z pewnoscia zle dzialal na potencje, ale co ci po niej, jezeli znowu masz natrectwa i depresje? Zamiast dumac nad elektrowstrzasami zacznij sie leczyc z glowa. W twoim przypadku celowe byloby chyba leczenie ambulatoryjne. Ustawiliby ci leki i dopilnowali, abys bral je regularnie i w przepisanych dawkach. Przemysl to, bo moim zdaniem sam robisz sobie krzywde i pilnie potrzebujesz pomocy oraz kogos, kto zapanowalby nad calym tym chaosem.

He, he Miko- no jak ja mam nie nauczac, skoro to moj zawod? Mam juz nieodwracalne skrzywienie charakteru Przez 15 lat czlowiek tlumaczy i prosi a oni i tak swoje robia A tak calkiem nawiasem mowiac, to cieszylabym sie bardzo, gdybym czasem sie mylila. Niestety to mi sie raczej nie zdarza, na moje prawdziwe nieszczescie. Maz po dziesieciu latach malzenstwa oswiadczyl mi rzecz nastepujaca: Nienawidze cie za to, ze masz zawsze racje

Zenio, nasennie dziala Tisercin i metabolizmu nie spowalnia. Mozna go przyjmowac dlugotrwale. Wydluza sen i calkowicie eliminuje przedwczesne budzenie. Bralam go dwa lata bez przerwy, a obecnie biore okresowo. To moim zdaniem najlepszy lek nasenny, trzeba tylko pamietac, zeby stopniowo- tak jak w przypadku antydepresantow- nasycac nim organizm. Lekarz mi o tym nie powiedzial i po pierwszej tabletce spalam dwa dni Sama zredukowalam dawke do cwiartki, a potem po tygodniu do polowki (ok 12,5 mg). To moim zdaniem dawka optymalna, ale mozna dojsc tez do 50 mg- rzecz jasna powoli. Na poczatku lekko przytepia i przymula, jest sie tez bardzo sennym w dzien. Po okresie adaptacyjnym (u mnie trwal dwa tygodnie) objawy te powinny minac. Bralam juz wszystko, co tylko ukazalo sie na rynku i jedynie Tisercin oraz Lerivon (a najlepiej brane razem) usypiaja mnie zawsze i skutecznie. Benosen mozesz wyprobowac, bo jest niedrogi- placilam ok 8-9 zl i dostaniesz go bez recepty. [Dodane po edycji:] Agnieszka, polaczenie jest w porzadku- pod warunkiem, ze dobrze reagujesz na oba leki.

Kobieto, to czego tu wlasciwie szukasz? Bo kazdemu wiadomo, ze lekarzem nie jest zadna osoba z piszacych na tym forum. Nikt tez do takiego miana nie pretenduje. Dzielimy sie wiedza, dobra wola oraz wlasnym doswiadczeniem i zauwaz, ze zarowno Miko jak i ja osiagnelismy remisje, a ty wciaz borykasz sie ze swoimi problemami. Skoro nasze rady ci nie potrzebne, bo i tak wiesz lepiej, mecz sie dalej. Twoje zycie, twoj wybor. Zdaj sie na swoj instynkt i lekarza. Tylko nie zadawaj wciaz tych samych pytan, skoro nie chcesz uslyszec odpowiedzi, ani przyjac ich do wiadomosci. Nie jestem za tym, zeby zbyt szybko zmieniac leki i w przypadku kazdego innego tez bylabym zdania, ze nalezy odczekac dwa miesiace, a przy niektorych antydepresantach nawet trzy. Klomipramina jednak zdecydowanie do nich nie nalezy [Dodane po edycji:] Zgadzam sie z tym, ze terapia wymaga czasu i u kazdego pacjenta przebiega ona inaczej. Ale jedno jest pewne- proces leczenia rozpoczyna sie w momencie dobrania wlasciwego leku, a nie podczas prob jego znalezienia. Nietrafiony lek nie dosc, ze nie leczy, to jeszcze czesto pogarsza stan chorego.

O matko, zwiekszone doznania po sertralinie! Powinnas sie zapodac do Ksiegi Rekordow Guinnessa kobieto Bralam Asentre dwa miesiace i byl to jeden z najbardziej frustrujacych lekow. Libido sie zwiekszylo (duze dawki i pewnie ta dopamina dala mi sie we znaki) za to mozliwosci byly po prostu ujemne. Chcialam bardzo, a nie moglam nawet w najmniejszym stopniu. Naprawde wredne to bylo

Twoje doswiadczenia potwierdzaja dokladnie to, co napisalam wczesniej. Jesli po miesiacu brak jest poprawy, lek nie dziala. W twoim przypadku nastapilo nawet pewne pogorszenie. W zasadzie popieram trzymanie sie wskazowek lekarza, ale trzy miesiace w wypadku klomipraminy to gruba przesada. Stoi to w zdecydowanej sprzecznosci z badaniami naukowymi nad ta substancja lecznicza. Nie zrozumcie mnie zle, uwazam Anafranil za wspanialy lek, ktory jednak wedlug badan klinicznych pomaga tylko, a moze az 60-70% chorych. Niestety pozostale 30% musi szukac dalej. Pisza tu osoby, ktore meczyly sie z nietrafionym lekiem nawet pol roku, wciaz liczac, ze jednak im pomoze, ale wedlug mnie zycie ucieka zbyt szybko, aby pozwalac sobie na takie przerwy w zyciorysie. Sama zmagam sie z moja choroba od dawna i rozumiem, ze szukanie leku jest frustrujace i moze nawet trwac latami, ale innej drogi po prostu nie ma. A tak calkiem na marginesie: moja lekarka (naprawde zna sie kobieta na rzeczy) uwaza, ze lekiem pierwszego rzutu w przypadku natrectw jest fluoksetyna (kto nie wierzy, niech poczyta ulotke), a w przypadku depresji i wspoistniejacych mysli lub czynnosci natretnych polaczenie fluoksetyny i klomipraminy (Seronil/Prozac/Bioxetin plus Anafranil)

Citi, twoj post znowu zniknal

Aneta, mozna sie z Miko nie zgadzac, ale nigdy nie bywa chamski. Jesli mnostwo ludzi pisze ci to samo, a ty wciaz z uporem maniaka obstajesz przy swoim, to wybacz, ale traci sie cierpliwosc. To co piszemy o lekach trojpierscieniowych wynika nie tylko z naszych osobistych doswiadczen, ale takze z badan naukowych i wieloletniej praktyki lekarzy klinicystow. Poczytaj sobie opracowania fachowe, przeznaczone dla psychiatrow. Jesli TLPD ma zadzialac, to czyni to szybko. O wiele szybciej niz inne antydepresanty. I to nie tylko w przypadku depresji, ale takze natrectw. To wlasnie niedlugi okres oczekiwania na pelen efekt terapeutyczny jest ogromna zaleta tego typu lekow. Juz sama twoja wiara w klomipramine powinna cie uleczyc ale jak widac wiara nie czyni cudow. Jezeli absolutnie nie chcesz zmiany lekow, pomimo braku poprawy, to chociaz zwieksz dawke do 225 mg, oczywiscie po kontakcie z lekarzem. Po tygodniu na takiej dawce mozesz pomachac Anafranilowi na pozegnanie, albo dolozyc do niego inny antydepresant. Innej opcji po prostu nie ma i im szybciej sie z tym pogodzisz, tym szybciej znajdziesz lek, ktory ci naprawde pomoze.

Przysieglabym, ze pisalam juz w tym temacie, ale post jakos sie zdematerializowal Estazolam, to jedyny lek oprocz Efectinu, ktory naprawde dal mi w kosc. A zaczelo sie od przewleklej bezsennosci, ktora wywolala wenlafaksyna wlasnie. Nie spalam przez trzy tygodnie, ani w dzien ani w nocy. Kiedy przestalam rozumiec, co sie do mnie mowi, a slowa zdawaly sie byc jedynie pustymi dzwiekami, wybralam sie do lekarza i dostalam Estazolam. Wreszcie zaczelam sypiac w miare normalnie. Po skonczeniu jednego opakowania, dostalam kolejne, a potem jeszcze jedno. Nie pamietam ile ich bylo. Nadal moglam spac, ale zauwazylam, ze dzieje sie ze mna cos niedobrego. Rano funcjonowalam jeszcze w miare normalnie, ale po poludniu i wieczorem bylam coraz bardziej zdenerwowana, dziwnie rozdrazniona, a nawet agresywna, co mi sie wczesniej nigdy nie zdarzalo. Telepalam sie wewnetrznie i wybuchalam z byle powodu. Kiedy doszlo do tego, ze przy jakiej drobnej wymianie zdan z coreczka zaczelam nia nieopanowanie potrzasac, a nawet chcialam uderzyc, zdalam sobie sprawe, ze juz nie jestem soba. Przemyslalam sobie wszystko i doszlam do wniosku, ze te niewinne tabletki na sen doprowadzily mnie do takiego stanu. Postanowilam odstawic Estazolam samodzielnie. Zaczelam od tego, ze bralam pol na wieczor i pol po poludniu, wspomagajac sie Afobamem. Potem zeszlam do cwiartek, po czym bralam juz tylko co drugi dzien. Nie bylo latwo, ale sie udalo. Agresja i wybuchowosc powoli sie zmniejszaly, a po dwoch tygodniach minely bez sladu. Kto przyjmuje Estazolam powinien pamietac, zeby stosowac ten lek tylko i wylacznie doraznie. Uzaleznia szybko i organizm zaczyna sie domagac coraz wiekszych dawek. A odstawianie jest naprawde nieprzyjemne. Nikomu nie polecam

Citi zmien lekarza i temu nowemu powiedz, ze masz mroczki, zawroty glowy, slabo ci i mdlejesz. Jesli masz dziecko, to mozesz powiedziec, ze zemdlalas i upuscilas malucha. Zobaczysz, ze przepisze ci cos na podwyzszenie cisnienia. Trzeba sobie jakos radzic

Niestety Anafranil to nie SSRI i nie potrzebuje tak dlugiego czasu aby zadzialac. Poprawa powinna byc juz po tygodniu, a po trzech tygodniach wystepuje PELEN EFEKT TERAPEUTYCZNY. Leki trojpierscieniowe rozkrecaja sie szybko i jesli po miesiacu brak jest poprawy znaczy to, ze LEK JEST ZLE DOBRANY I NIE DZIALA.

Citi, mialam ten sam problem z niedocisnieniem. Lekarz przepisal mi krople zawierajace efedryne (niestety nazwy nie pamietam, ale to lek tylko na recepte) Bralam je kilka miesiecy i unormowaly mi cisnienie raz na zawsze. Z lekow bez recepty niezle sa guarana i glucardiamid. [Dodane po edycji:] Skuteczne sa takze leki Effortil i Gutron (na recepte) Obecnie traktuje sie zbyt niskie cisnienie jako stan chorobowy, ktory mozna z powodzeniem leczyc. Nie ma porzeby sie meczyc, trzeba udac sie do lekarza i dobrac odpowiedni w twoim przypadku srodek na niedocisnienie.

Suzuki klomipramina to Anafranil, a fluoksetyna to np Seronil albo Prozac

He, he mi Anafranil dal cierpliwosc bezgraniczna, az nienormalne to bylo A natretne mysli oraz kompulsje przeszly mi w czasie brania polaczenia klomipraminy 150-225 mg i 60-80 mg fluoksetyny. Czynnosci przymusowe powrocily w pewnym stopniu po zaprzestaniu brania lekow (ale nie sa zbyt uciazliwe), za to z myslami natretnymi pozegnalam sie, jak sadze, na zawsze. Nie mam ich juz od dwoch lat

Isj, mam niestety tylko przedruk artykulow w formie pisanej. Jeden z nich ukazal sie na psychiatrii online, ale dostep do bazy danych maja jedynie lekarze, wiec uzytkownikom forum nie zda sie na wiele.