-
Postów
918 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Verinia
-
Anhedonia , depresja po escitalopramie czy to możliwe?
Verinia odpowiedział(a) na powerade33 temat w Leki - Indeks leków
@powerade33 Mam w prawdzie inne problemy niż Ty, ale również cierpię na stan depresyjne. Sertralinę biorę od ponad 3 tygodni, od 3 dni zwiększona dawka. Na tej większej dawce, czyli 100mg odczuwam zmianę. Kolory są wyraźniejsze xD i jest lepsze samopoczucie. Dla mnie to jakby taki mini haj. Dużo mi to daje, bo w końcu nie czuję tej straszliwej anhedonii, niechęci do życia. Myślę, że warto próbować zmieniać leki. Ja robię to od wielu lat. Nie każdy lek będzie dla Ciebie. Dlatego moim zdaniem powinieneś zaproponować zmianę leku. Może lekarz spróbuje u Ciebie czegoś nowego. A czego,,,? Tego nie wiem, bo nie jestem lekarzem. On Cię widzi, mniej więcej wie, co może się u Ciebie sprawdzi, ale często jest to taka loteria. -
Nie Obchodziles Halloween?
-
https://youtu.be/vfmi0v5vIGo?si=Gp5tIbWh1Ym4rhnW
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
Verinia odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Są takie dawki pregi, czy jakoś to dzielisz? Btw. To już duży sukces, w sumie to już prawie odstawiłeś. Ja jestem dalej na 300mg, byłam 8 dni a 150mg, potem chciałam być już na zero, ale wytrzymałam jedynie do południa i w panice weszłam na 300mg. Będę jeszcze działać z tematem, żeby odstawić. Czekam aż trochę SSRi się rozkręci i próbuje wejść na 150mg. Może nawet od jutra w sumie. -
Tak Lubisz jeździć pociągiem>?
-
150 na godzinę tylko A Ty? PS. Za pierwszym razem, kiedy zdawałam to nie opuściłam hamulca dwa razy i nawet nie ruszyłam, no i koniec egzaminu xD
-
Tak xD Za którym razem zdałeś prawo jazdy?
-
"Czerwona księga" - C.G. JUNG
-
@Roz postaw się mu. Wygarnij mu, co czujesz. Wścieknij się, wyrzuć to z siebie. Tak nie może być. To jest przemoc psychiczna. Myślisz, że dlaczego nie śpisz? Każdy chce mieć fajną atmosferę w domu, ale czasem trzeba, a nawet zawsze, wyznaczyć granice. Mi rodzice wybrali ogólniaka, potem studia. Mogłam wybrać po swojemu, ale posłuchałam starszych i mądrzejszych i nie spełniłam marzeń. Codziennie wyzywanie i ocenianie. Szkoda, że dzieciństwa się nie wybiera...
-
Mam w ciul kosmetyków. Jestem nałogowcem szminek, cieni, odżywek do włosów i w ogóle wszystkiego, co mogę użyć do ciała. A Ty?
-
@beiłomatko, ja muszę iść do biblio, żeby oddać książki. Oni mnie zabiją.. Rano trochę popracowałam, zjadłam śniadanie, teraz druga kawa i trochę "nauki", wiadomości itp. Potem sprzątam i trening.
-
@bei mam podobne przemyślenia, że... Że się już nie zakocham, ani nikt we mnie. Mam już 30tkę na karku, a tu nikogo na horyzoncie. Może kogoś poznam,ale jeszcze nie, bo jestem dopiero na etapie leczenia się z poprzedniej relacji. W sumie są ludzie, co poznają kogoś dla siebie bardzo późno. Więc wg mnie nie ma co się zalamywać. Na ten moment sobie nie wyobrażam związku. Jakąś taką blokadę mam, ale wiem że mi to przejdzie, bo trochę siebie znam tylko potrzebuję czasu. Dziś czuję się super
-
Rano to była katastrofa. Zwiększenie Asentry spowodowało, że czuję się jak na haju. Przyjemnie....
-
@Maat Tak, zgadzam się z Tobą. Nawet jak jest bardzo źle, a było w tym roku bardzo ciężko, to lubiłam mieć do tego dystans. Nigdy nie traciłam nadziei co do tego, że się poprawi. I poprawiło się. Ale bezczynnie też nie lubię siedzieć. Zmuszam się do pracy nie raz, ale bardzo mi dobrze to robi. Wieczory często były smutne i samotne. Dni się ciągnęły, ludzie męczyli, ale i dodawali otuchy. Także tak... Nic samo się nie zadzieje. Jak nie zmiana leków, to może terapia? Wysiłek, aktywność, pasja. Szukać małych radości. Ja uwielbiam poranki, gdy każdy śpi, jest ciemno, a ja piję kawę na słuchawkach z The Doors Lubię sobie wszystko notować o zeszytu. Ważne rzeczy. Lubię pisać, sam długopis w ręce mnie cieszy. Uczę się rysować. Robię wyzwanie z książkami, chcę więcej czytać, więcej wiedzieć. I powoli ruszam. Może jeszcze wyjdę do ludzi, otworzę się i życie się zadzieje, na razie ... Bez presji
-
Kurde, przecież życie wcale nie jest sprawiedliwe. To prawda, że inni mogą mieć je łatwiejsze i przyjemniejsze Jestem tego zdania, że mamy życie takie jakie mamy, zdolności, okoliczności i zdrowie. Ale coś w tym jest, że jeden krócej może żyć, ale lepiej? Każdy z nas ma jakąś "misję" na tym świecie, lubię tak myśleć. Nie chcę wchodzić w bezsensowność śwata, bo nie ma to właśnie sensu. Chcę czuć, że po coś tu jestem, choćby po to, aby lepiej mi się żyło pomimo przeciwności losu. Chcę zawalczyć o siebie, dla siebie, dla rodziny. Każdy ma w sobie jakiś dar. Może jestem naiwna, ale dłużej nie będę ateistką. Zbyt wiele widziałam, by mysleć, że to wszystko wzięło się znikąd. Nikt z nas nie wie, co jeszcze życie przyniesie. Wiara potrafi zdzialać cuda, i nie mowię tu o konieczności wiary w katolickiego Boga, bo tak nas nauczono. Może to być wiara w to, że coś nas dobrego jeszcze czeka, bo na to zasługujemy. Każdy zasługuje na dobre życie. Może właśnie trzeba przejść przez piekło, aby potem zajaśniało słońce. Może jest w tym jakiś sens? Nie pozbywajmy się nadziei. Ludzie mają i będą mieli gorzej lub lepiej od nas. Nie poddawajmy się.
-
@Maat jak jest ch@#$wo, to nastawienia się nie da zmienić. W sumie da się, ale nadal jest chiiiwo.
-
A medytowaliście z Klaudią Pingot na YT? To jest dopiero odlot.
-
Wrzos
-
Nie Lubisz czytać na głos sobie lub komuś?
-
Wyczerpująca relacja
Verinia odpowiedział(a) na arch543215 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
@arch543215 ta relacja trwała 9 lat. I były to lata w ciągłej niepewności. Czy jesteśmy razem, czy nie. Zmieniał zdanie, mówił, ze jak się zmienię to będziemy, że to tylko przyjaźń. Później że to związek. I tak na przemian. Ja go naprawdę kochałam. Jak nikogo. Wszyscy z boku widzieli jego wady i że mu nie zależy. Skończyło się tak, że znalazł kogoś a mnie odstawił na bok. Byłam opcją? Zapewne. Mi zależało chyba za bardzo. Sam to raz przyznał, ze nie chciał tego tak bardzo jak ja. No cóż. Tak bywa. Gdyby nie to, że odszedł do innej pewnie dalej tkwilabym w tym bólu niespełnienia. Ja zawsze marzyłam o miłości, o bratniej duszy. Myślalam, że kogoś takiego znalazłam. Oczywiście miał zalety. Dużo zalet. W końcu z jakiegoś powodu mnie sobą zauroczył. Odszedł. Minęło kilka msc. Jeszcze potem spotkaliśmy się raz, ale już nie mogłam znieść jego towarzystwa. To musi minąć. To całe przywiązanie. Czasem jeszcze tęsknię. Ale nie chcę wrócić. 9 lat to szmat czasu. Można powiedzieć, że jego strata. Teraz to odchorowuję. Ale jak już się wyleczę i może wyjdę do ludzi, to poznam kogoś bardziej dla mnie odpowiedniego. Może... -
średni brąz Kto jest dla CIebie autorytetem?
-
Tak Masz bratnią duszę?
-
Wyczerpująca relacja
Verinia odpowiedział(a) na arch543215 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Znam to z autopsji. To jak kokaina. Chcesz więcej i więcej. A gdy głód przychodzi, to cierpisz.