Skocz do zawartości
Nerwica.com

MiśMały

Użytkownik
  • Postów

    532
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MiśMały

  1. Dziś jestem w pracy i przykładowo może się jutro zdarzyć, że zapomnę, że dzień wcześniej byłem w pracy. Gdybym nie miał grafika, to bym nie miał rozeznania kiedy pracuję a kiedy nie. A z jedzeniem, to problemy mam bardzo często. Pytam się matki co będzie na obiad, a ona to, przecież już był obiad czy śniadanie i wtedy sobie przypominam, że faktycznie jadłem ten obiad. Jestem w stanie też przypomnieć sobie, że jadłem gdy zobaczę w kuchni składnik lub brudne talerze. Moje problemy intelelektualne nie mają stałego nasilenia. Są fluktuacje. Ale generalnie proces jest taki, że ogarnia większy zakres intelektu. Bardzo rzadko się zdarza się, że moje deficyty samoistnie się cofają niemalże całkowicie. Wtedy jestem bystry, mam dobrą pamięć, potrafię wymyślać różne rzeczy. Jestem nawet w stanie policzyć w pamięci. Dyskalkulia, to jedyna rzecz, która wychodzi w testach. Nie jestem w stanie ustalić co powoduje całkowite ustąpienie objawów, ale wiem co mi potrafi mi te deficyty zaostrzyć lub zmienić ich konfigurację. Praktycznie wszystkie leki psychiatryczne, a zwłaszcza dodanie lub odstawienie czegoś. Wtedy pojawiają się dodatkowo zaburzenia mówienia i to psychiatra zobaczyła na własne oczy, że ciężko było się ze mną dogadać. Obecnie nie biorę od moesiąca żadnych leków, leczę się ziołami. Początkowo było w miarę dobrze, ale od jakiegoś czasu znowu jestem rozkojarzony.
  2. Mój największy problem, to nieudolność w nawiązywaniu a szczególnie w podtrzymywaniu znajomości. Kompletnie nie umiem smalltalków ani nie potrafię rozmawiać o bzdurach. Umiem tylko rozmawiać na konkretne tematy. Ciągle praktykuję też mimowolny ghosting. Nie umiem więc pierwszy inicjować kontaktu i są ciągle dąsy o to, że pierwszy sam się nigdy nie odezwę. Będę szczery, dla mnie to nie problem nie odzywać się do kogoś kilka miesięcy, zwyczajnie nie odczuwam potrzeby kontaktu i wolę jak ktoś zaczepia. Przez moją szajbę rozpadła się kilkunastoletnia znajomość. Identycznie miałem w moim związku. Na początku byłem mocno zaobsorbowany nową osoba, ale po czasie znowu zacząłem robić ghostingi. Dostawałem kilkakrotnie ultimatum, że mam się pierwszy też odzywać i to była dla mnie udręka, gdyż musiałem się zmuszać do smalltalków. Związek się po latach rozpadł i znowu praktykuję ghosting totalny, czyli pierwszy nie odzywam się, tylko wtedy gdy ex pierwszy się odezwie. Czy to da się wyleczyć? Nie wiem.
  3. Czego ciągle zdarzają się ludzie, którzy uważają, że prawidłowy i standardowy wzrost, to 185cm a wszystko niżej to karłowatość? Jestem rocznik 91 i mam 178cm i większość chłopów, których widzę, jest średniego lub niskiego wzrostu. Kilka lat temu pracowałem na uczelni na męskim wydziale i tylko dwóch studentów było większych ode mnie. Niewiele było osób mojego wzrostu, za to cała masa była niższa ode mnie i to wyraźnie. Ogólnie widzę, że jest trend taki, że te młode pokolenia ce/cenzura/e niski wzrost 170/2cm, więc po co przeżywać?
  4. Wszyscy specjaliści twierdzili, że skoro wypowiadam się logicznie, składnie, to nie mogę mieć zaburzeń pamięci i koncentracji. No i skoro wiem gdzie jestem i jak się nazywam, to tym bardziej nie mam żadnych innych problemów. Miałem robione kilkakrotnie triadę organiczną i test zegara i wychodziły prawidłowo. Kilka lat temu robiłem badanie za kilkaset zł, bo druga połówka połówka sugerowała mi demencję. Wcale nie przesadzała, bo faktycznie nie pamiętałem praktycznie niczego o czym z nią rozmawiałem plus inne zapominajki. Nie wyszło nic. Nie robiłbym rabanu specjalistom, gdyby moje zapominalstwo polegało tylko na zgubieniu kluczy czy zapomnieniu kupienia jakiegoś produktu od czasu do czasu. Ale jak to możliwe, że ciągle nie pamiętam czy tego samego dnia jadłem obiad i śniadanie lub że byłem w pracy, a w testach kompletnie nic nie wychodzi? Takich zapominajek grubszego kalibru mam więcej, plus dochodzą inne problemy. Zaczynam przypominać ojca alkoholika, który to zaczął głupio się pytać o różne rzeczy, zdarza mu się nie rozumieć co się do niego mówi i trzeba mu wszystko roztłumaczać jak krowie na między Tylko, że ja nie piję alko. Ja uważam, że mam problemy intelektualne, bo mam pewne trudności w funkcjonowaniu. Nie jest tak, że jestem niezdolny do życia, ale muszę się wysilać i frustrować.
  5. Mówi, że wyolbrzymiam swoje problemy z intelektem i nie wierzy, że mam takie problemy. Mówi, że gdy ze mną rozmawia, to mówię bystro, składnie, rozbudowanie i nie mam wówczas problemów z tokiem myślenia. Tylko, że zwykli ludzi widzą i mówią, że mam problemy z funkcjami poznawczymi. Moja dawna druga połówka ostro po mnie jeździła, że mam demencję, bo kompletnie nic nie pamiętałem o czym z nią rozmawiałem. Głowę suszyłem każdemu psychiatrze i neurologom i każdy to olewa oprócz jednego, który przepisał mi memantynę i donepezil. Testy na intelekt robiłem kilkakrotnie i dwa razy wyszły osłabione, ale lekarze zgonili to na zmęczenie, bo w rozmowie nic nie widać.
  6. Leczę się psychiatrycznie od kilkunastu lat. Leczenie w ogóle nie przynosi żadnych rezultatów, co ciekawe generuje ono inne objawy psychiatryczne. Jestem odmienny pod każdym względem. Mam nietypowe schematy myślenia, postępowania, takie jak osoby ze spektrum. Do tego masę dziwactw. Rozmawiałem z różnymi psychologami na temat moich problemów i powiedzieli, że w rozmowie w ogóle nie widać we mnie spektrum, lecz gdy wyjawiłem im jak myślę, jak postępuję i jak czuję, to mówili, że jestem jak typowy autystyk. Zalecili wizytę w poradni dla autystyków. Poruszałem kilka razy ten temat z moją wieloletnią psychiatrą i kategorycznie wykluczyła u mnie spektrum, nawet gdy powiedziałem jej o swoim myśleniu i postępowaniu. Powiedziała, że nie mogę mieć spektrum, bo jestem "ciepły". Nie wiem jak to interpretować. Oglądałem trochę filmików o osobach ze spektrum i po niektórych faktycznie widać spektrum, bo mieli specyficzną intonację głosu lub sposób wypowiedzi. Natomiast wiele osób wypowiada się w pełni normalnie i kompletnie nie widać u nich żadnej dziwności lub innej nietypowości.
  7. Od wielu lat zmagam się z zaburzeniami pamięci i koncentracji, które narastają z każdym rokiem. Moje problemy dotyczą każdej dziedziny. - Często nie pamiętam czy i co jadłem np. na obiad czy śniadanie. - Zdarza mi się zapomnieć, że dzień wcześniej byłem w pracy. - Nie pamiętam większości rozmów z ludźmi i potem złoszczą się na mnie, że dziesiątki razy coś było o czymś mówione a ja kompletnie o tym nie pamiętam. - Potrafię nagle zapomnieć pinu od karty, który od lat zawsze mam ten sam. Przypominam sobie go dopiero za kilka dni i wtedy pamiętam go doskonale. - Od dłuższego czasu zapominam podstawowych słów, zacząłem częściej robić błędy ortograficzne. - Co raz bardziej zanikają wspomnienia z przeszłości. Moja druga połówka sugerowała mi nawet początki demencji. Moje problemy nie są błache typu, nie pamiętam gdzie położyłem klucze i inne typy bzdury. Tylko właśnie takie typowo dememencyjne i grube problemy. Moje zaburzenia nie są okazjonalne tylko notoryczne. Miewam przez to większe lub mniejsze problemy z funkcjonowaniem. Co ciekawe moje problemy nie są kompletną amnezją, że w ogóle nie jestem w stanie już sobie czegoś przypomnieć. Jeśli ktoś powie chociażby słowo kluczowe z rozmowy, której nie pamiętam to nagle wraca pamięć. Albo jak ktoś mi przypomni co jadłem, to wraca pamięć. Robiłem rezonans, badania intelektu u psychologa i nie wyszło nic! Moja wieloletnia psychiatra konsekwentnie mówi, że nie mam żadnych funkcji poznawczych. Więc czym są te problemy, które mi upierdliwie doskwierają? Jedna z psychologów zasugerowała ADHD/ADD. Robiłem test w tym kierunku i tutaj też nic nie wyszło. Psychiatra również twierdzi, że nie mam żadnego takiego zaburzenia. Więc jak to możliwe, że codziennie o czymś zapominam i to są zapomnienia grubszego kalibru, a w testach nic nie wychodzi?
  8. Co za cholerstwo ta paroksetyna! Pisałem, że przez pierwsze dni cieszyła mnie muzyka i czułem się fajnie i tak ktoś tu napisał, to jest efekt chwilowy. Od dłuższego czasu pojawiła się potężna a motywacja. Leżę cały czas w łóżku, talerze i kubki zostawiam obok łóżka, bo nie chce mi się ich wynosić, myję się raz w tygodniu, muzyka mnie męczy, nie robię zupełnie nic! Przestałem nawet chodzić na zastrzyki. Czy jeszcze mam czekać aż to minie czy lek do zmiany? Już miesiąc jestem na paro.
  9. Jakie antydepresanty można łączyć z paroksetyną? Obecnie biorę 300mg trytyko. Na pewno lekarz mi nie przepisze dodatkowego SSRI ani snri.
  10. Na mnie trytyko nie działa nasennie w żadnej dawce ani w wersji cr. Obecnie biorę 300mg xr przeciwdepresyjnie i uważam, że to dobry lek bez skutków obocznych.
  11. Dlaczego paroksetyna jest jedynym lekiem, który działa u mnie od pierwszej tabletki? Wielokrotnie do niej wracałem, najdłużej 8 lat ją brałem i zawsze efekt jest ten sam. Inne antydepresanty tego działania nie wykazują. Działanie zawsze z każdym dniem narasta. Męczę się z depresją ponad rok + znaczna anhedonia, GAD. Unikałem wiele lat paroksetyny ze względu na kastrowanie, no i uważałem, że parox to zbyt duży kaliber i chciałem innych leków. Brałem więc tianesal, duloxetynę 90mg + neurosy o działaniu antydepresyjnym. Nic nie pomagało na nic. Od wczoraj biorę parox 20mg. Oprócz tego biorę trytyko 300mg xr, promazynę 150mg i lamotryginę 200mg. Wczoraj nastąpiła poprawa nastroju, po kilku godzinach od wzięcia parox, dzisiaj się czuję doskonale, całkowicie ustąpiło zamartwianie, całkowicie minęła wieloletnia anhedonia, słucham dużo muzyki, czego od kilku lat nie robiłem, bo mnie nużyła. Zniknęła także znieczulica emocjonalna, cieszę się że świeci słońce. Minęły także wahania dołki w dole, które zdarzały się kilkadziesiąt razy dziennie od roku czasu. Skutki uboczne? Oprócz spadku libido i braku erekcja, nie ma żadnych.
  12. Zażyłem 100mg promazyny kilka godzin temu. Nie pojawiła się senność ani znużenie. Chyba ten lek będzie u mnie przełomowy, bo nie powoduje skutków ubocznych w przeciwieństwie do atypowych, które mnie rozleniwiały i powodowały znieczulicę emocjonalną.
  13. Jak narazie promazyna jest świetnym lekiem, wziąłem dziś rano 25mg i elegancko podziałała rozluźniająco oprócz tego obudziłem się po śnie z dobrym humorem, a wczoraj czułem się tragicznie - depresyjnie i płaczliwie. Dziś wieczorem mam wziąć 100mg. Promazyna ma być u mnie podstawowym neuroleptykiem, bo atypowe toleruję słabo.
  14. Ja na kariprazynie, nie miałem lęków, ale też mnie nie aktywizowała. Ja jestem trudnym przypadkiem medycznym i bardzo nietypowo reaguję na neuroleptyki np. Tisercin czy haloperidol mnie aktywizowały. Przetestowałem wszystkie neuroleptyki oprócz klozapiny.
  15. Właśnie nie zamulał i nie otumaniał, po prostu powodował spadek motywacji i nasilał znieczulicę. Te skutki uboczne jak dla mnie różnią się od tych z ssri i uważam, że te poneuroleptyczne są gorsze. Brałem wszystkie dawki. Plusem jeszcze tego leku było, to, że bardzo dobrze działał na lęki somatyczne i związane z lekką fobią społeczną. Obecnie lekarz ustawił mnie na promazynie.
  16. Skończyła się moja przygoda z tym lekiem. Był dobry na ksobności, ale kompletnie nie aktywizował(działał odwrotnie) ani nie poprawiał nastroju.
  17. Jak będzie się sprawować 20mg parox i 300mg trytyko xr i 100mg promazyny, bo taki zestaw mam brać .
  18. Czy lamo może powodować łuszczące się i zaczerwienione miejsca na twarzy, które w ogóle się nie goją? Przypomina to jakąś lekką egzemę.
  19. Ja również przytyłem na tym leku.
  20. Jeśli chodzi o mojego psychiatrę, to jest sceptyczny jeśli chodzi o memantynę i donepezil, ale ją wypisywał skoro neurolog mi ją zalecił. Ja mojej psychiatrze sam zwykle dyktuję jakie leki chcę brać, bo leki nie działają na mnie tak jak piszą książki czy jak reagują pacjenci dlatego mam wolną rękę i moja psychiatrzyca to toleruje. Co do memantyny czy donepezilu, to musisz trafić na liberalnego lekarza, by te leki zalecili. Standardowo to możesz liczyć tylko na piracetam, winpocetynę i nicergolinę u neurologa. Te leki też pomagają na funkcję kognitywne u osób zdrowych, ale i tak daleko im do memantyny czy donepezilu.
  21. Nie trzeba mieć chorób naczyniowych ani otępienia by te leki działały. Ja mam schizo i epi i neurolog od razu przepisała mi memantynę i donepezil mimo, że w badaniach nie wychodzą mi zaburzenia kognitywne. Ja mam problemy głównie z koncentracją oraz ogólne roztargnienie, zapominalstwo. Powoduje,że zmniejsza moją pierdołowatość i nieogarnięcie. Wycisza też gonitwę myśli. Jak odstawię memantynę, to pogarsza się mi się nieogarnięcie. Donepezil natomiast genialnie działa na koncentrację i to w taki sposób, że jestem w stanie słuchać audiobooka i jednocześnie myśleć o czym innym nie tracąc wątku. Eleniq nie zgodzę się, że leki trzeba stosować zgodnie z przeznaczeniem. Lekarze często stosują leki offlabel, zwłaszcza ci bardziej świadomi. O ile mi wiadomo, to ty nie masz padaczki ani chad a bierzesz lamotryginę i neuroleptyki. Pomagają ci nieprawdaż? Skoro pomagają to czemu miałbyś nie brać? Inny lek np klomifen jest zarejestrowany, jako lek dla kobiet na owulację a jest powszechnie jest stosowany w andrologii w hipogonadyzmie męskim. Albo blokery estrogenów,które są zarejestrowane dla raka piersi a są stosowane również powszechnie stosowane w hiperestrogenizmie u mężczyzn. Dla mnie ważne jest, by lek pomagał i działał na choroby, które się ma a nie sztywno trzymać się rejestracji. Dla mnie lekarz, który nie stosuje leków offlabel jest zacofany.
×