Witaj Przerażony234
Zainspirowała mnie twoja opowieść i pomyślałem, że zostawię jakiś ślad.
Widzę cię jako osobę młodą 20 parę lat. Wtedy wszystko wydaje się emocjonalnie bardzo ważne. (pisałeś, że to świeży związek)
Tak ci na niej zależy, bo może myślisz że jeśli nie ona, to w przyszłości już żadna. (pisałeś, o niskiej samoocenie)
Wiesz, w życiu popełniamy wiele błędów, na tym polega nabieranie dojrzałości i nauka.
Sytuacja której doświadczyłeś mówi coś o tobie samym, co już zauważyłeś i jesteś tego świadomy. To dobrze i nawet robisz coś by to uzdrowić, pisząc np. na forum czy idąc do psychologa. Super!
Ale nie ważne jak bardzo teraz będziesz wszystko przeżywać, rzeczywistości nie zmienisz i przeszłości, tego co żałujesz też.
Jeśli chciałbyś mojej rady to: skupić się na sobie, poznaj siebie, bądź dla siebie dobry. Jak zadbasz o swoje potrzeby, łatwiej ci będzie zadbać o potrzeby kogoś innego. Wtedy będziesz też reagować inaczej, może wzajemne wyrażanie uczuć w związku będzie bardziej swobodne. Każdy musi się tego nauczyć. Jeśli nie w dzieciństwie to może później. Bo inaczej będzie wyglądało to trochę chaotycznie, chociaż niektórym to pasuje, czują się tak lepiej.
Miej przestrzeń dla siebie i bądź zdrów. A jeśli nie możesz, nie wiesz jak, to poszukaj inspiracji, kogoś kto sprawia że czujesz się bardziej żywy. Ktoś na pewno będzie mieć coś czego potrzebujesz (nie tylko psycholog), bo rzeczy którym teraz poświęcisz najwięcej uwagi zostaną z tobą na dłużej.
Tak więc nie masz wyjścia, bądź zdrów :))