Ja na przykład piszę sobie na kartce,co mam pilnego do zrobienia/ załatwienia w danym tygodniu i wieszam tą kartkę na lodówce.
To jest taki mój motywator,bo są rzeczy, które nieraz odwlekam,albo o których po prostu zapominam ( coraz gorzej u mnie z pamięcią,ale to już kwestia metryki ).
Też nieraz kombinuję,np " to mogę przełożyć z dziś na jutro,ale tamto muszę załatwić dziś bo... coś tam").
Sprzątanie piwnicy trwa u mnie na przykład około roku.
Jeszcze nie zaczęłam.