Mam dużo wspomnień, jeśli chodzi o psy, których już z nami nie ma.
Był na przykład jeden ( też owczarek niemiecki), który przegryzł nam kiedyś kable w przyczepce od auta Jak to młody pies, wszystko gryzł.Teść miał czapkę z daszkiem,to odgryzł daszek i została mycka.
W domu rodzinnym natomiast pamiętam z czasów dzieciństwa sukę Tonię( owczarek podhalański).
Do jej budy wchodziła kura i znosiła tam jaja.Tonia jej nie ruszyła.
Ale jajka znikały...