Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mufiśka

Użytkownik
  • Postów

    376
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mufiśka

  1. Jeszcze tak sobie myślę może dawka za duża sertraliny? Nie wiem tylko gdybam sobie może warto zapytać lekarza? Albo jak są stresujące sytuacje to później to może w taki sposób u nas się pokazuje? Mimo to nie lubię tego stanu
  2. No ja też czasem biorę Cloranxen na to żeby trochę uspokoić ciało, ale staram się tego nie robić, pomaga mi jak leżę i oddycham głęboko i spokojnie i staram się wtedy myśleć jak mi lekko coś w rodzaju medytacji. Ja nie mam tego co dziennie, nie wiem od czego to zależy, myślę, że trzeba by było popracować z ciałem z mięśniami żeby je rozluźnić, ja chyba sobie masaż fundnę chociaż raz na miesiąc, ale coś będę robić z tym.
  3. Dzięki za odpowiedź postaram się wdrożyć jakieś techniki relaksujące, ale mam identycznie jak ty kilka razy w miesiącu, i tak wolę to niż lęki, może jakieś masaże by mogły pomóc ciało rozluźnić też, coś poczytam Dzięki bardzo za odpowiedź, coś poszperam jak sobie z tym radzić, na terapię raczej na razie nie pójdę, za droga impreza, ale sama coś porobię Pręgi jeszcze chyba nie chce brać skoro Zoloft sobie jakoś radzi to będę go jeszcze brać póki działa, słyszałam, że prega super jest na lęki, ale po niej już nic nie ma więc zostawię ją na gorsze czasy, choć mam nadzieję, że nie przyjdą. Kiedyś jak się pozbyłam tego gówna przez parę lat było tak pięknie nie miałam nic a nic może w miesiączkę czasem jakieś gorsze stany bo hormony, ale raczej dotyczyły smutku i tyle, ja nie wiem jak ja to zrobiłam, że tyle lat miałam spokój, co prawda życie miałam spokojne więc to pewnie dużo pomogło, a później się posypało jak wzięłam rozwód i musiałam zacząć żyć od nowa to póki miałam adrenalinę i ona mnie jakoś trzymała to było ok, minęły z dwa lata od rozwodu poukładałam sobie życie na nowo i tak mnie jebło, jak nigdy wcześniej, rok czasu walczyłam żeby jakoś to przejść, a teraz już jest lepiej, ale odezwał się żołądek i zapalenie błony śluzowej i helicobacter, także od tego nawrotu dosłownie się posypałam zdrowotnie, byłam chora conajmniej raz w miesiącu, straciłam pracę przez to bo masakra jakaś, ale żyję nadzieją, że wróci to co było czyli znów będzie dobrze bo żyje sobie spokojnie i dbam o siebie więc może i tym razem się uda
  4. Acha rozumiem czyli co lęk za słabo działa ? Nie mam tak co dziennie, ale mam i wkurza mnie to, z drugiej strony ostatnio miałam trochę stresów i może to, ja już się zamartwiam, żeby nie pogorszyło się, to ci mija ?
  5. Ja się ratuje validolem do ssania jest fajny i przynosi ulgę, to wiadomo lęk słaby, ale jak wzięłam 2 na raz było do zniesienia i tak robiłam na wet 4 razy dziennie Hej ja tak miałam jak Ty leczę się 20 lat mija w tym roku i też ssri, za każdym razem tak mam
  6. Hej mam pytanie czy macie coś takiego, że bierzecie leki i nie macie lęków, bo ja mam nerwicę lękową, ale czujecie objawy z ciała typu ciężki oddech lub pobudzenie i niepokój ruchowy, pospinane ciało? Nie wiem za bardzo co to jest, a ciekawi mnie bo lęków nie ma
  7. Mam tak samo, już od roku walczę z moim nawrotem nerwicy lękowej i było już całkiem całkiem, a od paru dni znów jakiś zjazd, zganiam na pogodę bo do tego złapał mnie taki ból głowy pewnie migrenowy bo się utrzymuje już 2 dzień, a do tego problemy z żołądkiem okropne od 2 miesięcy mam i jak znam życie to znów helicobacter i to wszystko dziadostwo na raz zawsze się pojawia, oby to było przejściowe bo już nie mam siły na to co się ze mną dzieje po tym nawrocie
  8. Hejka czy wy też źle znosicie ten okres kiedy jest prawie koniec zimy i zaczyna się wiosna ? Ja zauważyłam, że luty marzec to jakaś katorga dla mnie, mimo leków to pogoda jak szaleje ciśnienie doskwiera mi bardzo. Kiedyś tak nie miałam teraz zmiany pogody odczuwam i mimo iż mam niskie ciśnienie to jak jest wysokie bardzo to źle się czuję
  9. Oby i mi pomogła, bezsenność może minie jeszcze? Ja też miewałam bezsenność przy zmianach dawek parę dni i pobudzenie, mam tylko nadzieję, że ona mnie nie będzie pobudzać za mocno bo to chyba wzmaga lęki, ale dziękuję pięknie za odpowiedź, ja też kiedyś Zoloft miałam za lek idealny, ale jak widać już nie zadziała tak jak kiedyś, a uboki zostają i albo trzeba je znosić albo zmieniać lek
  10. Hejka dziękuję za słowa otuchy, oby mi ulżyło na tym leku bo jak zauważyć można na forum tym razem Zoloft się nie spisał, zawsze do niego wracałam, ale tym razem rok czasu chodzę z mdłościami i uwierzcie mi nie przesadzam, ani zwiększenie dawki nie możliwe bo wtedy to już jest masakra bynajmniej na zolofcie. Modle się żeby ten nowy lek zadziałał na mnie, teraz mam schodzić z zoloftu przez tydzień i wejść od razu na duloksetynke, ja już znam chyba wszystkie uboki, ale najbardziej boję się, że na lęki nie pomoże, ale jestem dobrej myśli bo ja zawsze tylko wracałam do zoloftu więc szansa jest Fajnie dziękuję za odpowiedź bo to zawsze się przyda no cóż boję się wiadomo typowy że mnie nerwus lękowiec, ale już chyba nie mam wyjścia bo te mdłości mnie wykańczają, do tego 14 razy w ciągu roku infekcje miałam więc organizm dostał ostro, no cóż praca z dziećmi mi nie służy, aktualnie po 2 tyg od poprzedniej infekcji przyszła kolejna, to też nie pomaga Hejka ja teraz schodzę z zoloftu i wchodzę na dulo, ale w temacie zaparć to ja mam je po zolofcie, a nigdy nie miałam wcześniej, ale tym razem wchodząc na ssri zamiast rozwolnienia mam zatwardzenia napisz jak na lęki ten lek działa jeśli możesz pozdrawiam
  11. No taki mi dał mówić, że Zoloft muszę zmienić skoro te mdłości mam cały czas, ale może tylko na początku i później już mi minie
  12. Hej schodzę z zoloftu i przechodzę na dulokseryne, lekarz tak zdecydował bo biorąc Zoloft ciągle mam mdłości, a jak tylko wchodzę na dawki powyżej 100 mg to już nie do zniesienia, lęk biorę ponad rok więc raczej to już nie minie, tak powiedział lekarz, swoją drogą pierwszy raz w życiu coś takiego mnie spotkało po lekach, zawsze mijało, a tym razem nie. Jest tu ktoś kto bierze dulo na nerwicę lękową? Lekarz stwierdził, że czas na zmianę, ale paro za bardzo nie chciał dać mówił, że jestem bardzo wrażliwa i lepiej spróbować coś innego bo na to jest czas zawsze z snri nie brałam leków jeszcze, proszę o opinie jeśli ktoś coś
  13. Mi mówił, że to po to żeby utrzymać mniej więcej taki sam poziom serotoniny w organizmie przez cały dzień na dłuższą metę, ja biorę 75 rano i 50 około 14,15 nie powoduje bezsenności, ale na początku zwiększania dawki trochę miałam problem ze spaniem przez tydzień jakoś, ale minęło samo. Kiedyś brałam 2 tyg 150 mg to brałam rano 50 około 12 50 i około 17 50 tylko zeszłam z dawki bo uboki mi tak dokuczały mocno, że się poddałam
  14. No mi też właśnie lekarz każe zwiększać za nim zmieni lek, ja zwiększam o 25 mg bo nie dała bym rady z ubokami, no ja na razie czuję się tak sobie wczoraj miałam dobry dzień, ale u mnie przyzwyczajenie do nowej dawki trwa dłużej niż 2 tyg ja też mam docelowo wejść na 150, ale na razie będę na tej dawce z 2 miesiące bo może wystarczy tyle. Mój mąż też bierze ten lek co ja, on ma depresję nie nerwice lękową jak ja i on nie ma takich skutków ubocznych, jakieś tam ma ale mniejsze niż ja, a też zwiększał dawkę ostatnio że 150 na 200 ja to najbardziej mam mdłości i to takie konkretne i odbija mi się non stop jak chłop stary bekam i to mi dokucza bardzo mocno
  15. Mam pytanko czy tym mdłością towarzyszyło również odbijanie bardzo częste? Bardzo będę Wdzięczna za odpowiedź Zwiększasz dawkę dosyć intensywnie więc uważam, że może być nie stabilnie bo organizm musi się przystosować do nowej dawki i za chwilę znów zwiększasz, ja też tak miałam, biorę Zoloft od roku i teraz zwiększyłam o 25 mg i uboki mam dopiero po około 10 dniach, ale tak okropne mdłości i odbijanie, że już brak mi sił, apetyt też marnie, mam wizytę 3 października więc zapytam lekarza co dalej z tym zoloftem, ale i tak jest w kratkę u mnie, ja jak brałam ssri pierwszy raz to jak nowo narodzona byłam kiedy lek zatrybił teraz po 18 latach z przerwami to mogę od siebie powiedzieć, że te leki już tak nie działają jak kiedyś, ale i nawroty są cięższe niż poprzednie. Zawsze warto spróbować za nim się zmieni lek bo szansa jest, że zatrybi, a ja np mam problem powyżej 100 mg to mam jazdy z ubokami i też się zastanawiam czy to normalne
  16. Mówię lekarzowi o wszystkim, ale on nie za bardzo chce zmieniać mi leki proponowałam mu paro i powiedział, że to jest silny lek i raczej już ostateczność w stanach lękowych, chciał mi dać wenle, ale jak pojechałam na wizytę to lek jak by zaskoczył i stwierdził żebym została na nim, ogólnie jak każdy tutaj mam lepsze i gorsze momenty na lekach i bardzo długo tym razem wkręcał się lek u mnie, mój lekarz również jest tego zdania, że trzeba samemu też jakoś walczyć, ja to też wiem, ale czasem człowiek nie ma siły.
  17. Zapytam jeszcze tak, czy jeśli podnosi się dawkę leku i występują skutki uboczne to trzeba przeczekać czy to znak, że dawka jest zbyt wysoka bo pojawiły się skutki uboczne? Ja np nigdy nie miałam czegoś takiego na sertralinie, że mam non stop mdłości i to takie konkretne, a tym razem mam z tym ogromny problem i zastanawia mnie czy zwiększenie dawki i wystąpienie uboków to jest znak, że lek zadziala tylko trzeba poczekać czy jednak skutki uboczne to znak, że za duża dawka
  18. Pierwszy raz wchodziłam na ssri mając 20 lat dziś mam 39 wiele przeszłam, a wchodząc na sertraline miałam piekło i nie czytałam ulotki i też nie mówił mi lekarz o tym co może być, wytrzymałam to bez wspomagaczy, kolejne nawroty również dałam radę i bez niczego do wspomagania się, za każdym razem to był koszmar dla mnie, po 18 latach dopiero sprawdziłam co to xanax, ale nie wiem jak to u Ciebie było bo u mnie każdy kolejny nawrót był gorszy i miałam zupełnie inne objawy za każdym razem Nerwicy bo ja mam nerwicę lękową, ale to co ze mną zrobił ten ostatni nawrót to coś strasznego, nigdy w życiu nie miałam takich lęków i somatów, a przeszłam przez natręctwa myślowe po myśli samobójcze i wiele innych i mimo to nie potrafię nie zwracać uwagi na te objawy bo są tak silne, że nie da się, nie zamknęłam się w domu pracowałam skończyłam szkoły i walczyłam do ostatniego tchu zawsze, ale chyba nie mamy wszyscy identycznie bo nawet układ nerwowy każdy ma inny, nie wmawiam sobie chorób itd wiem co mi jest przeszłam 3 terapię jedną trwałą 3 lata i co z tego jak to wszystko wraca kiedy masz długotrwały stres, a teraz wypytuje o wszystko bo nigdy tak nie miałam jak teraz zawsze brałam ssri i było to dla mnie cudowne leki, ale tym razem jakoś ciężko idzie od roku już i szukam pomocy choć by tutaj bo lekarz wiadomo da coś nowego lub dołoży coś innego i tyle w temacie
  19. Jeśli cię to choć trochę uspokoi to ja jestem taki przypadek, miałam też te okropne bóle głowy przy każdym zwiększaniu dawki, zmniejszaniu również. Ja ogólnie mam jakiś chyba wrażliwy układ nerwowy bo sporo tych uboków mi dokucza zawsze, aktualnie też zwiększyłam dawkę o 25 mg i każdy się śmieje, że to malutko, a ja mam jazdę z mdłościami, bólami głowy, rozwolnienie, jadłowstręt to chyba te najgorsze bo i nasilenie lęków, także wiem jak cię to męczy, ale ja też tak miałam i też długo ten ból się utrzymywał
  20. Ja zmieniałam na esci z zoloftu jakoś rok temu i nie było tak źle jak przy wejściu na sertre lekarz dał mi wtedy cloranxen, brałam jak musiałam na lęki bo jakieś tam były ja zawsze mam je przy zmianie lub podnoszeniu, ale łagodnie w miarę się odbyło nie wspominam źle
  21. Ludzie co jest ze mną nie tak? Za każdym razem gdy zwiększam dawkę Zoloft przyjmuję to mam jazdy po około 2 tyg nie wcześniej, czy to są skutki uboczne tak późno? No za każdym razem tak jest i to takie konkretne brak apetytu całkowity, mdłości, nasilone lęki, zawroty głowy, napiszcie proszę jak to u was jest, czy to za dużo czy przeczekać wizyta 3 października dopiero
  22. Hej kochani słuchajcie mam takie pytanie leczę się już kupę lat około 20 z przerwami, leki przyjmuję od zawsze i miałam około 6 lat przerwy może, a tak to non stop i od jakiegoś roku mam straszne problemy z mdłościami, odbijanie okropne non stop, często brak apetytu, ale nie zawsze, czy ktoś z was miał lub ma takie problemy związane z długotrwałym przyjmowaniem leków ssri ? Gastroskopie robiłam z dwa lata temu i jak zwykle wyszło mi zapalenie błony śluzowej żołądka, staram się co dwalata robić gastroskopie bo miałam raka żołądka w rodzinie, kolonoskopie też robiłam te dwa lata temu, a czytałam, że niby jak się tak bardzo długo przyjmuje antydepresanty to mogą się pojawić takie atrakcje, piszcie proszę jeśli coś wiecie, mogę mieć to też od nerwicy, ale leczę się więc trochę dziwne by to było, chyba, że nie wszystkie objawy mi przeszły. Namieszałam coś w przedostatnim poście przepraszam
  23. Tak to minie z czasem, nie martw się też tak miałam, ale daj sobie trochę czasu bierz probiotyk, zwiększyłaś dawkę i dla tego tak się zadziało Hej kochani słuchajcie mam takie pytanie leczę się już kupę lat około 20 z przerwami, leki przyjmuję od zawsze i miałam około 6 lat przerwy może, a tak to non stop i od jakiegoś roku mam straszne problemy z mdłościami, odbijanie okropne non stop, często brak apetytu, ale nie zawsze, czy ktoś z was miał lub ma takie problemy związane z długotrwałym przyjmowaniem leków ssri ? Gastroskopie robiłam z dwa lata temu i jak zwykle wyszło mi zapalenie błony śluzowej żołądka, staram się co dwa lata robić gastroskopie bo miałam raka żołądka w rodzinie, kolonoskopie też robiłam te dwa lata temu, a czytałam, że niby jak się tak bardzo długo przyjmuje antydepresanty to mogą się pojawić takie atrakcje, piszcie proszę jeśli coś wiecie, mogę mieć to też od nerwicy, ale leczę się więc trochę dziwne by to było, chyba, że nie wszystkie objawy mi przeszły. Hej kochani słuchajcie mam takie pytanie leczę się już kupę lat około 20 z przerwami, leki przyjmuję od zawsze i miałam około 6 lat przerwy może, a tak to non stop i od jakiegoś roku mam straszne problemy z mdłościami, odbijanie okropne non stop, często brak apetytu, ale nie zawsze, czy ktoś z was miał lub ma takie problemy związane z długotrwałym przyjmowaniem leków ssri ? Gastroskopie robiłam z dwa lata temu i jak zwykle wyszło mi zapalenie błony śluzowej żołądka, staram się co dwa lata robić gastroskopie bo miałam raka żołądka w rodzinie, kolonoskopie też robiłam te dwa lata temu, a czytałam, że niby jak się tak bardzo długo przyjmuje antydepresanty to mogą się pojawić takie atrakcje, piszcie proszę jeśli coś wiecie, mogę mieć to też od nerwicy, ale leczę się więc trochę dziwne by to było, chyba, że nie wszystkie objawy mi przeszły.
×