-
Postów
1 706 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Melodiaa
-
Czy wyjście z czegoś takiego jest w ogóle możliwe? Pomoc
Melodiaa odpowiedział(a) na Futility temat w Depresja i CHAD
Nie znoszę długich tekstów ale Twój dobrze się czytało...masz lekkie pióro. Czytając Cię mam wrażenie, że Twój stan systematycznie się pogarsza a podjęte leczenie nie przynosi skutku. Szukasz pomocy, ukojenia, rady. Użytkownicy zauważyli, że codziennie pijesz alkohol i wskazali abyś zaczął od zaprzestania picia. Jest to bardzo dobra rada bo rzeczywiście alkohol nakręca problem gdyż ma działanie depresjogenne. Z braku efektów leczenia sięgnąłeś po niego szukając ratunku i tym krokiem niestety brniesz w niewłaściwą stronę. Porządkując...co wg mnie mógłbyś zrobić to przede wszystkim ZERO ALKOHOLU i nie neguję tego co napisałeś wcześniej. Jednak jak inni wskazuję, że to droga donikąd. I bardzo dobrze, że napisałeś szczerze i otwarcie. Nie żałuj. Zastanawia mnie dlaczego Twoje leczenie jest nieskuteczne??? Być może zmiana na naprawdę dobrego lekarza by pomogła, korekta leków. Porozmawiaj z psychoterapeutom...często "przepracowując problemy" nasze samopoczucie może ulec pogorszeniu i to jest jak najbardziej normalne. Cieszę się, że masz kotwicę życiową w postaci bliskich i to jest bardzo dobry motywator by trwać i szukać efektów leczenia. Czuję z opisu, że jest ci bardzo ciężko i przypominam sobie czasy, które dla mnie równie dobrze są znane. Z pewnością Twoja ponadprzeciętna inteligencja jest zauważalna poprzez sposób wyrażania myśli i odczuć. Życzę abyś odnalazł własną drogę.... -
jakie suple żrecie i jak się czujecie
Melodiaa odpowiedział(a) na bedzielepiej temat w Medycyna niekonwencjonalna
Witaminę D w okresach jesienno zimowych -
Witam wronki Dziś dzień wolny...wróciłam z zakupów i jestem padnięta. Za to trafiłam na promkę kwiatów w Biedrze Mam tyły w sprzątaniu i za nic nie chce mi się z tym cokolwiek robić Kompletny spadek mocy... A co u Was?????
-
Był kiedyś ale to temat zamknięty. Zbyt wiele problemów generował.
-
Wielu popełnia ten błąd. Niestety też byłam taka mądra. Teraz jestem współpracującą pacjentką ale trzeba się sparzyć aby zrozumieć błąd w samodzielnym odstawianiu leków. Ostatnio byłam u lekarza i sama już zagadałam jak ewentualnie dopasować leki wraz z rozkręcająca się jesienią bo wiem, że ten okres jest wysoko ryzykowny dla mnie. Reaguje bo widzę spadek energii, większa drażliwość i poczucie, ze zaczynam mieć powoli znów dosyć. Nie czekam aż zacznie mi się palić d....a.
-
To zależy w jakim problemie bierzemy i lekarz dostosowuje dawkę. U mnie 10 mg to standard i nie widzę w tym nic dziwnego.
-
@Lusesita Dolores wróć do leków. Cyklicznie u Ciebie tak jest bo odstawiasz leki. Zaufaj nam bo nie chcemy dla Ciebie źle.
-
Fasolka po bretońsku
-
Proszę o pomoc!!! Chcę kogoś zabić!!
Melodiaa odpowiedział(a) na Castielqq temat w Zaburzenia osobowości
@Klara91 to wątek z 2014.Autor napisał ten post i od tego dnia nie zaglądał na forum. -
Ludzie opanujcie się!!! Czy w tym wątku trzeba co chwilę gasić pożary??? @Lucy32 nie obrażamy innych. W tej chwili oceniana jest obecna sytuacja i widzę prowokacje oraz prywatne wycieczki z Twojej strony. @Michu95 zastosuj się i dodaj osoby do ignorowanych. Panuj nad językiem też a jeżeli czytasz nie dawaj się wyprowadzać z równowagi.
-
Póki co widzę tylko Twoją chęć tutaj robienia jakiś dymów. Dyskusja z moderacją nie wskazana. Każdy jest rozliczany wg zasług.
-
Powodzenia I wszystkiego dobrego...
-
To wątek Micha i może tutaj pisać co chce oczywiście w ramach regulaminu. Po to jest też forum aby pisać...żalic, opowiadać. Nie rozumiem komentarza Twojego co ma wnieść do wpisów ostatnich Micha? Proszę się powstrzymać od komentarzy takiego typu bo to one bywają przyczyną reakcji Micha. Ten wpis nic nie wnosi a jedynie chyba ma na celu podgrzewać atmosferę tutaj. . Jeżeli nie masz nic ciekawego do powiedzenia to proszę omijać wątek.
-
Każdy ma prawo do własnego zdania. Jeżeli mienta tak postrzega swoją chorobę to ma do tego prawo. Generalnie nie jestem za tym aby określać jaka choroba lepsza czy gorsza bo żadna nie jest przyjemna. Zawsze to będzie subiektywne odczucie w dużej mierze.
-
Czy drwisz?
-
Cześć Fobiczku. Dziękuję za melodię i kopniaka Czasem jest trudno i sama nie wiem czy podołam ale przyjaźni ludzie zawsze cenie Dam Witam również wieczornie Nie lubię jesieni....bo wszystko zdycha
-
Dzień dobry Powiedzcie czy ja dam radę nie spierdzielić sobie tym razem życia?
-
Nie twierdzę, że oszukujesz jednak to wirtual i mamy tylko litery. Na pewno real daje szerszy obraz sytuacji. Nie umiem jednak wskazać jakiegoś innego sensownego rozwiązania bo na tym się skupiam. Idę coś porobić w domu. Dobrego dnia Mich
-
Spróbuj. Choćby w początkowym okresie aby osowic się z drogą i tym, że musisz sobie poradzić. Może z czasem wypracujesz większą samodzielność. Na tym polega trochę życie aby wychodzić ze strefy komfortu bo tam czeka rozwój...a każda pozytywną zmiana bywa motywująca i napędzająca. Próbuj. Nic nie stracisz a możesz zyskać. Jeżeli nic nie spróbujesz to zostaniesz prawdopodobnie w tym czym jesteś teraz a przecież to ci nie odpowiada.
-
Pracuje sama w sprzedaży w lokalu a współpracownicy pracują na innych zmianach. Szefostwo przyjeżdża raz na tydzień na 15-30 minut. Sama jestem sterem i okrętem ale mam klientów za to Mam wrażenie, że z nimi mi lepiej niż w firmie z współpracownikami i szefostwem. Wszędzie trzeba się dogadać...
-
Nie znoszę jesieni i braku słońca. Nie lubię też upałów ponad 30 stopni. Mogłabym mieszkać w kraju gdzie cały rok świeci słońce i jest ok 20-25 stopni. Grzybiarze zacierają ręce A tak już połowa września i czas zbiorów...niech popada to to grzyby będą rosły jak po deszczu zgodnie z powiedzeniem Witaj. Skoro tam trafiłeś to i wyjdziesz. Trzymam kciuki
-
Jeżeli czujesz się niepewnie sam to poszukaj wsparcia w otoczeniu. Dlatego też napisałam aby pielęgnować kontakty bo to czasem nasze "mosty" i pomocne dłonie. Szukaj możliwości bo bez pomocy psychoterapeuty może być ci trudno poradzić sobie. Porozmawiaj z kimś bliskim o tym...że chcesz ale potrzebujesz pomocy. Razem można więcej. Pewnie nie napisałam nic nowego ale taka jest prawda. I tutaj rola we wsparciu się kończy tak naprawdę bo to net, każdy jest daleko. Tu rozmawiamy też ale działamy realnie...tam jest prawdziwe życie i ludzie którzy realnie mogą pomóc.