Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szczebiotka

Moderator/ Najciekawszy nick forum
  • Postów

    2 878
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Szczebiotka

  1. Dzień dobry wam U mnie dzisiaj słonecznie, to już kolejny taki dzień. Wczoraj zobaczyłam też pierwsze oznaki wiosny czyli kwiaty koło domu mimo mrozu. Dzisiaj czuję się hmm dziwnie. Nie wiem czy nie wzięłam podwójnej dawki leków chyba muszę kupić sobie znowu dozownik leków, ehh ta skruszą skleroza no i boli mnie gardło Ja mam wrażenie że jeszcze niedawno nosiłam mojego pierworodnego na rękach, a on dzisiaj jest wyższy ode mnie a niska nie jestem i za pół roku skończy już 21 lat Dokładnie. Budzisz się i cyk, dziecko już dorosłe a mówili że po 18 roku życia czas szybko ucieka To może nie pij? Tym bardziej że to nie wskazane przy takich lekach.
  2. Cześć. Tak, tak mniej więcej to wygląda a czasami jeszcze gorzej. Na szczęście często leki a innym też terapia pomagają. Ja miałam tak że nie mogłam otworzyć drzwi od domu i wyjść na podwórko bo dostałam ataku paniki, albo prawie mdlałam i wiele wiele innych rzeczy. Po lekach jest trochę lepiej ale czekałam na to niemal pół roku
  3. Ja ogólnie na paro też tak czasami mam, szczególnie do osób które mnie wkurzają itp, mogę je ignorować i mnie to nie rusza Ja kiedyś brałam 20 mg ale po kilku latach przerwy musiałam wrócić do leczenia i jestem na 40 mg plus jeszcze inny lek. Hmm dziwne To fakt po pewnym czasie jak już działa to daje takie uczucie. Ja też przestałam się bac ludzi, zaczęłam wychodzić z domu, robię zakupy itp. Wcześniej nie było mowy żebym nawet wstała z łóżka i czekałam już tylko na śmierć Szczerze mówiąc nie wiem. Ja lecząc się latami tym lekiem nie miałam takich sytuacji. Czasami mogę coś zapomnieć co np chciałam powiedzieć czy zrobić. W sumie takie rzeczy zdarzają się też nam i bez leków. W końcu nie jesteśmy doskonali. Odstawiałam kilka razy po kilku latach brania. Ale trzeba to zrobić pod okiem lekarza i według jego wytycznych a nie z dnia na dzień. Ten lek nie uzależnia. Tutaj tak naprawdę ciężko coś powiedzieć. Ja myślałam że jestem zdrowa a zawsze po kilku latach wszystko wróciło i to dużo gorzej niż wcześniej było. Ale nie było nigdy tak żeby mnie ciągnęło do brania tego leku, tak jak napisałam on nie uzależnia. Ogólnie na takich lekach nie powinno się pić. Owszem są osoby które raz na jakiś czas wypiją jakiś alkohol ale później tego bardzo żałują przeważnie. Nie winiła bym tutaj paro za to że on pije, ale alkohol plus antydepresanty to kiepskie połączenie.
  4. Nie za bardzo wiemy co masz na myśli. Ja leczę się od dawna z przerwami na paro. Ona zmienia trochę nas, jesteśmy bardziej obojętni, nie za bardzo wpływają na nas jakieś emocje, często towarzyszy senność, brak ochoty na seks ( przynajmniej u mnie bardzo spada na tym libido). Skutków ubocznych też ma multum tak naprawdę. Napisz mniej więcej o co chodzi, bo może to nie wina samej paro a po prostu źle dobranego leku.
  5. Na ostatniej wizycie u psychiatry poprosiłam o zaświadczenie do przychodni. Nauczona już tym że dzięki temu będę mogła dostawać leki ze zniżką od rodzinnego. Lekarz psychiatra mi powiedział że rodzinny może wypisać mi leki, ale prawda jest taka że oni często się boją tego i dlatego proszą o zaświadczenie od specjalisty. Nie było problemu z zaświadczeniem od niego, tylko powiedział że nie napiszę nazw leków a ich substancje. Rodzinny gdy to zobaczył zapytał " a nie mógł napisać jakie to leki? Było by łatwiej. I nawet nie wpisał przyczyny leczenia" , tak przyczyny też nie wpisał bo powiedział że to moja i jego sprawa i jeśli będę chciała o tym mówić w przychodni to już mój wybór. I dzięki temu zaświadczeniu dostaje leki bez problemu. Robiłam tak już i wcześniej bo zawsze u mnie w przychodni mówili żeby mieć podkładkę od specjalisty że się leczę takimi lekami. Więc może po prostu poproś lekarza o takie zaświadczenie żeby dołączyć je do karty pacjenta w przychodni.
  6. Ktoś cię tutaj w ciula zrobił ja dostaję bez problemu leki od rodzinnego. W tym wspomniany wyżej tramal, klona, i inne. Fakt że lekarze wolą mieć zaświadczenie od psychiatry i wtedy dają mi ze zniżką leki. Ja teraz mam nie chodzić do psychiatry tylko do rodzinnego po leki, bo psychiatra powiedział że szkoda kasy na wizyty u niego.
  7. Dzień dobry wszystkim. U mnie dzisiaj od rana słońce ale niestety też mróz już mogła by się skończyć ta zima. Czuję się ogólnie w miarę ok, kości trochę bolą i nie wiem czy to covid czy starość po prostu Miłego dnia wam życzę
  8. Szczebiotka

    Hej wszystkim.

    Jesooo przeczytałam to i aż mi łza poleciała. Bardzo mi przykro że tak się stało. Nie wiem co mam ci napisać bo wiem że tutaj żadne słowa nic nie dadzą. Jeśli chcesz, masz ochotę to możesz do mnie pisać śmiało, zawsze odpowiem.
  9. Dzień dobry wszystkim. Ale tutaj cisza. U mnie nadal choroba w domu, @Dryagan zaraził przez łącze covidem niezły jest A tak serio to córka przyniosła ze szkoły, wczoraj jej pani mi mówiła że jej kolega miał. I tak kurcze jest w kółko. Co mi dzieci wyzdrowieją to za chwilę znowu chore Książkę czytaj ja marzę o takiej ciszy i spokoju gdzie mogła bym leżeć z książką
  10. Szczebiotka

    Co teraz robisz?

    Chwilowo leżę i przeglądam forum. Za chwilę idę robić obiad.
  11. Trochę głupie wykorzystywanie innych osób które być może się zakochają w nas,a my złamiemy im serce. Niee zdecydowanie nie. Zablokuj i tyle. Znajdź jakieś zajęcie by nie myśleć o tym. Hmm. To może inne? Ale wiem też że tak naprawdę leki to tylko w jakimś stopniu pomagają, zagłuszają nasze emocje. To my musimy walczyć. Walczyć o to by wstać z łóżka, by iść się umyć, coś zjeść, wyjść gdzieś itp. Ja czasami mam wrażenie jakbym była na autopilocie i robię to co muszę zrobić. Często się zmuszam do wielu rzeczy, ale wiem że jeśli tego nie zrobię to będę stać w miejscu.
  12. Hmm... Chyba całkiem dobrze. Trochę boli mnie kark i krzyż ale tragedii nie ma
  13. Wbrew pozorom to dosyć często tak jest Co na to lekarz? A może iść na oddział? No więc właśnie. On już nie chce ciebie to bardzo proste. A ty nadal się nakręcasz że może jednak ... Przez to wpadasz w bagno które cię niszczy. Zostaw go. W końcu znajdziesz kogoś innego. Koszmar. Dlaczego nadal żyjesz jakąś nadzieją? On nie wróci do ciebie a ty powinnaś zacząć żyć. Ja przytyłam dużo dużo więcej, a kiedyś byłam naprawdę bardzo chuda i ładna. Też tak myślałam przez długie lata. Nadal ciężko mi patrzeć w lustro przez to jak bardzo się zmieniłam. Jak bardzo przytyłam i mimo wszelkich starań nie wróciłam do dawnej sylwetki. Uważałam że wygląd był moją zaletą, ale w końcu w jakiś tam sposób zaczęłam siebie akceptować i zauważać inne zalety. Ty też zacznij je szukać, bo wygląda to tylko nasza skorupa zewnętrzna która się zmienia. Postaraj się przestać myśleć o nim bo nie warto tracić życia na takie rzeczy, a życie mamy jedno.
  14. Mimo choroby w domu to całkiem nieźle.
  15. Dzień dobry wszystkim U mnie niestety też choroba w domu, wczoraj testowałam dzieci na covid ogólnie mieliśmy już z dwa albo trzy razy covid, ale chyba bardziej mnie grypa ostatnio położyła, przy niej czułam się jakbym umierała Z pozytywnych rzeczy napisze tylko że ostatnio jestem coraz częściej po za domem, wchodzę do marketów, robię zakupy, załatwiam sprawy Jestem za ! Chociaż będzie brakować nam rodzynka w moderacji ale zdrowie najważniejsze A ty co tutaj robisz? Do łóżka! Zaraz wyśle ci gołębiem lipę i czarny bez, zbierany osobiście On tak sprawdza chyba naszą szefową. Jako jedyny chyba się jej nie boi
  16. Od jakiegoś czasu niestety nie robię tego. A przynajmniej nie na taką skalę jak wcześniej. I trochę mi z tym źle bo naprawdę jest to bardzo fajna sprawa. Ale może jeszcze kiedyś wrócę do tego, jeśli tylko będę miała więcej czasu. Łacina to bardzo fajny język i wbrew pozorom nie jest aż taki trudny
  17. Trochę dziwne pytanie ja zawsze siadam jak najbliżej lekarza żeby nie krzyczeć do niego. Chociaż raz mi powiedział że jeśli chce to mogę nawet położyć się, jeśli uznam to za lepsze rozwiązanie bo ma też kozetke w gabinecie, ale ja sobie tego nie wyobrażam bo czuła bym się źle.
  18. Wpadłam tutaj tylko na chwilę. Może komuś da to nadzieję. Dzisiaj udało mi się samej wejść do dwóch dużych marketów i zrobić zakupy. W tym do tej nieszczęsnej biedry i tam jedynie słabo mi się robiło na widok cen Byłam też w Rossmanie i Pepco i w końcu czułam się wolna i dobrze. Nie powiem na początku miałam ochotę przez chwilę uciec gdy usłyszałam że idę robić zakupy sama Nie wiem czy to tylko zasługa paro czy też esci dołożyło swoje. Bo paro biorę od 7 miesięcy a esci zaczęłam drugie opakowanie.
  19. Nie wstydzę się, wręcz przeciwnie. Mówię każdemu że choruje czy to na nerwicę czy depresję. Uważam że warto o tym mówić głośno bo wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy jak to działa.
  20. Dzień dobry wszystkim. Dzisiaj miałam dzień biegania, załatwiania spraw i zakupów. I wiecie co? Przełamałam swoje lęki poszłam sama do dwóch dużych marketów, plus Rossmann i Pepco już dawno tego nie robiłam, a dzisiaj poczułam się w pewien sposób wolna i szczęśliwa został mi jeszcze jeden lęk który mnie przeraża, ale liczę że też dam radę.
  21. Ja mogę tylko napisać o tym jak kiedyś brałam setaloft. Był kosmos przez dłuższy czas. Wymioty i bóle głowy straszne. Lekarz kazał mi przetrwać. Po jakimś czasie ( już nie pamiętam po jakim) minęło to. Jeśli masz jakieś wątpliwości to możesz zapytać np lekarza rodzinnego. Ja tak robiłam, chociaż oni za bardzo nie chcą się też wypowiadać na ten temat. Ja po prostu uważam że jest to skutek uboczny który pewnie trzeba przetrwać. A widzisz, ja wchodząc po raz kolejny na paro tym razem miałam jazdy bez trzymanki. Nigdy tak źle się nie czułam. Lek zaczął wkręcać się dopiero gdzieś po trzech miesiącach, do tego czasu ciągle byłam słaba, serce waliło, nudności, biegunki itp itd. Dopiero niedawno w miarę się uspokoiło. Wcześniej tak nigdy nie miałam na paro.
  22. Tzn może źle to napisałam bo jak zwykle robiłam to w biegu. Chodziło mi o to że teraz po raz kolejny leki bardzo długo mi wchodziły i na dawkach które brałam kilka lat temu nie wniosły nic a biorę paroxinor i Depralin.
×