Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szczebiotka

Moderator/ Najciekawszy nick forum
  • Postów

    2 887
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Szczebiotka

  1. Jest. Dziedziczy się też nerwicę czy depresję
  2. Szczebiotka

    Samotność

    Widzisz, ja nie napiszę ci że będzie lepiej, czy że inni mają gorzej. Bo prawda jest taka że nikt nie wie co my czujemy. Nikt też nie da nam gwarancji że będzie lepiej, że wystarczy tylko chcieć. Drażnią mnie takie teksty i to bardzo. Ładnie to napisałeś, chociaż bardzo to smutne ale jakież prawdziwe. Wiesz, ja też chciała bym poznać kogoś kto mnie rozumie, kto mógłby mnie wyciągnąć z domu i po prostu być. Niestety nie znalazłam takiej osoby w mojej okolicy, może też dlatego że się ukrywamy. Ale znalazłam tutaj kilka osób z którymi pisze, to mi dużo daje.
  3. Szczebiotka

    Samotność

    Przepraszam nie czytam wszystkich wpisów na forum bo zabrakło by mi czasu na życie. Ale czego ty oczekiwałeś od tego forum? Od ludzi stąd? Każdy z nas ma swoje problemy, wielu z nas mimo tego stara się tutaj kogoś wesprzeć jak tylko umie, chociażby słowem. Wielu z nas tutaj jest samotnych, mimo że często mamy rodziny. Nie jesteś sam.
  4. Hej Tak naprawdę nie damy ci jednoznacznej odpowiedzi. Ja mogę się tylko wypowiedzieć z własnego doświadczenia i doświadczeń moich dzieci które mam trochę starsze od ciebie. Mam wadę wzroku na minusie, plus tam jakieś cylindry, astygmatyzm. Nie wiem czy nosisz okulary, bo jeśli nie to to może być wina bólów głowy, i problemów które opisałaś ze wzrokiem. Wiem sama po sobie że jak nie ubiorę okularów to głowa mnie boli, widzę strasznie, czasami mam takie plamy przed oczami itp itd. Możesz mieć to na tle nerwowym, bo wiem jak np przechodził mój syn czas egzaminów zawodowych i matur. Miał podobnie do ciebie, gdy wszystko zdał, wszystkie jego objawy minęły. Myślę też że masz hipochondrie, a przynajmniej w jakiejś części mój lekarz to już się ze mnie śmieje i mówi że powinno mi się odebrać tel i internet. Bo ja mam też tak, że jak coś mnie zaboli to od razu szukam w necie, i wiesz co? Za każdym razem zawsze wychodzi rak wpisz sobie cokolwiek odnośnie chorób i zobacz że rak tam będzie też Nakręcasz się, tak jak ja. A to nam nie pomogą, wręcz przeciwnie nasila nasze lęki. Ja staram się walczyć z nimi ale nie zawsze mi to wychodzi. Rozumiem że się boisz, to normalne. Powiedz czy robiłaś już jakieś badania? Warto by było żeby rodzic/opiekun poszedł z tobą do rodzinnego i zrobić np badania krwi. To w sumie jest taka podstawa. Czasami tarczyca daje objawy jak przy nerwicy czy depresji. Jesteś w wieku dojrzewania więc hormony szaleją i warto też szukać pod tym kontem. Wiesz, psychiatra nie jest zły, ale leki psychotropowe nie oszukujmy się nie są witaminami. Ja nie mówię że nie pomagają, wręcz przeciwnie, ale najpierw po prostu lepiej sprawdzić inne rzeczy które mogą broić.
  5. Dzień dobry wszystkim a kawa gdzie? Dobra niech będzie, ja zabrałam To już wiem dlaczego ja to lubię robić chociaż nadal uważam że jestem wariatką Chłopacy @Dryagan @Fobic mam na podwórku kilka metrów drewna, trzeba je przenieść, pociąć i poukładać jak coś Ja chętnie bym to robiła ale po ostatnich akcjach z kręgosłupem chyba w tym roku odpuszczę sobie. I tak jeszcze chwilami pobolewa mnie noga, więc nie chce nadwyrężyć. Podać wam adres
  6. To w sumie bardzo dobrze. Może w końcu wszystko się uda i będzie ok. No ja też tak miałam, trzy miesiące się ciągnęło tak na lekach, a przeszło miesiąc zanim zaczęłam brać leki. Także rozumiem.
  7. Średnio. Faktycznie dzisiaj się ciepło zrobiło, aż dziwnie ale po tym jak widziałam w nocy w świetle latarki na polach unoszące się pyłki i kurz to nawet nie chce mi się wychodzić na dwór tym bardziej że kosza od kilku dni. No wiesz co i z koleżanką się nie podzieliłeś pfff A teraz tak serio. Leki zadziałały? Dobrze że masz ochotę jeść, bo ja po lekach nawet jeśli czuję głód to nie chce mi się jeść nie czuje potrzeby jedzenia
  8. Ale wy się tutaj ładnie nakręcacie to nie wiecie że np mapy Google itp robią też zdjęcia na których są ludzie ale nie żyjemy w Japonii na szczęście, tam to dopiero jest szok. Każdy Twój ruch jest monitorowany. Na wsiach w sumie jest jak w Japonii, sam nie wiesz że coś robisz a Twój sąsiad już tak dlatego ja unikam ludzi. Aż poszłam sprawdzić czy to ja na szczęście nie ha ha A no właśnie. Ktoś z rana o tym pomyślał.
  9. Dzień dobry i dobranoc wstałam tylko na chwilę. Wzięłam leki i idę dalej spać Kto oglądał spadające gwiazdy? ja próbowałam ale widziałam tylko dwie i przy okazji jeszcze deszcz mnie złapał ale i tak było fajnie i przyjemnie. Dawno tak fajnie się nie czułam. O kawaaaaa. I teraz nie wiem czy iść spać czy najpierw wypić kawę
  10. Ja szaleje z hipochondria jak nie jedno to drugie. Od przeszło trzech tygodni mam problem z kręgosłupem i nogami, więc jak zwykle milion myśli natrętnych i szukanie w Google miliona chorób zwariować można.
  11. O matko! W końcu ktoś mnie rozumie ja to dzisiaj leżę w łóżku a powinnam sprzątać
  12. Może być, plus mleko i cukier Ja kiedyś tylko czarna piłam ale teraz kobiet z mlekiem i cukrem. On to pewnie z kurami chodzi spać I to dosłownie dopiero teraz będę ściągać swoje zwłoki z łóżka i idę zrobić kawę Wiesz co i ze mną się nie podzieliłeś kawą Idę ci odpisać więc czekaj
  13. Dobry dobry. A kawę masz? Bo jak nie to idę spać dalej
  14. To jest krótki czas, teraz zaczyna wszystko szaleć w tobie. Początek może być ciężki. Ja obecnie lecę na 40 mg plus 5 mg esci. Musisz przetrzymać ten czas i zobaczysz że będzie coraz lepiej. I tak jak wyżej, o wszystkim mów lekarzowi, nie wstydź się.
  15. O jesooo to ja tyle to nie wiem co bym musiała robić dzisiaj mam dzień lenia, późno też wstałam i przez ten ból mniej chodzę mam niecałe 3k
  16. U mnie pewnie tak. Co prawda mam też inne przyczyny, ale od jakiegoś czasu jestem po prostu leniwa. Strach mnie paraliżował więc więcej leżałam niż się ruszałam i teraz mam tego skutki, no i waga poszła też do góry bo wiadomo że jak brak ruchu to waga leci też w górę. Mnie to bardziej przeraża to że głównie mnie boli w udzie i np pośladki, nie kręgosłup. Kręgosłup bolał na początku. No nic wybiore te leki do końca tak jak mi kazała, ćwiczenia przestałam robić bo to mi tylko większy ból dawało jak nic się nie zmieni to idę jeszcze raz, niech kombinuje co dalej bo tak się nie da.
  17. Bardzo bym tego chciała Ale dzisiaj to umrę chyba z bólu głowy zaczęła mnie boleć niedawno. No to ja tak mam dwa albo trzy tygodnie już w ogóle nie czuć że to wakacje. Szef na wakacjach to już nikt inny kawy nie przyniesie
  18. Moja siostra musiała rzucić pracę. Też pracowała w firmie sprzątającej w Szwecji, niestety musiała wrócić do Polski bo lekarz tam po serii badań powiedział jej to co tobie. Ona ma też duże problemy z kręgosłupem i chyba trzy przepukliny w krzyżu. A jest dużo młodszą ode mnie no przed 30.
  19. Dobry dobry Mnie w końcu boli coraz mniej, ale zaczęłam na nowo brać prochy od lekarza. Wczoraj nawet poszłam na krótki spacer z córką Dzisiaj leżę, leniuchuje. Coś mnie głowa boli. Nie wiem jak u was ale u mnie ostatnio pogoda jest straszna, leje, wieje, świeci słońce, pada grad i jest przeważnie albo bardzo duszno albo zimno takie skoki pogody mi nie służą. Ale ogólnie jest stabilnie a to chyba dobrze Kto tam dzisiaj jakąś dobrą kawę robi?
  20. Długo. Daj znać jak będzie Mnie męczy już ten ból trzeci tydzień
  21. Kilka lat temu wystarczyło mi 20 mg. Teraz jestem na 40 mg plus 5 mg esci. Moje benzo leży nawet nie otworzone ataków paniki już tak nie mam jak kiedyś.
  22. Dziękuję I tak będę cię jeszcze męczyć Brawo! Ja rok temu bałam się drzwi od domu otworzyć. Cieszę się że ci się udało. Dziękuję Ja tam życzę nam wszystkim by było tylko lepiej, nie gorzej. Słuchaj, ja przez kilka lat miałam spokój. Cieszyłam się z życia chociaż lekkie nie było. Ale było mnie wszędzie pełno, aż rok temu wszystko się zwaliło. Zobaczysz jeszcze będzie dobrze. Musi być dobrze. Dziękuję Ty to już weteranem forum jesteś nie mniej możemy zrobić imprezę, a co tam tort zrobiłam co prawda na urodziny córki ale mogę zrobić jeszcze na imprezę we Wronkach Gdzie byłeś jak cię nie było
  23. Szczebiotka

    Asperger

    Mój syn nie współpracował nie odzywał się wcale. Albo było na zasadzie "tak" "nie". Dziękuję No trochę czasu stracone, bo mogłeś coś szybciej ogarnąc np terapię różne. Nie musi. To nie koniec świata przecież. Byle by dał sobie radę. Brak mi słów u mnie na szczęście było w miarę ok. Chociaż starszy syn też bym popychany, rzucano piachem w niego, czy Pluto. Ale to było w normalnej szkole. Przeniosłam go, miał nauczanie indywidualne. Także jak poszedł do technikum to był rzucony na głęboką wodę, bo tam jednak pełne klasy. Ale udało mu się, nauczył się też jeździć autobusem sam, a nawet iść do marketu coś kupić. Jestem mega mega dumna z niego. Wiem że dla niektórych to niby nic takiego ale dla nas jest to mega sukces.
×