Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szczebiotka

Moderator/ Najciekawszy nick forum
  • Postów

    2 923
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Szczebiotka

  1. Oooo kawa Dzień dobry. U mnie dzisiaj pierwszy dzień szkoły jesooo ale szybko te wakacje minęły
  2. Nie no powiedz też nam. Ja jestem też ciekawa i myślę że inni również O panie
  3. Może. Ja biorę takie leki. Ale to jest jak z lekami psychotropowymi. Musi minąć trochę czasu zanim ustąpią skutki uboczne
  4. Dzień dobry wszystkim Jak tam u was dzisiaj? Ja jeszcze leżę w łóżku ostatni dzień wakacji to korzystam Hmm ja bym książkę czytała @Dziewięćdziesiąt Cztery nawet jeśli usuniesz konto to i tak tutaj będziesz wchodzić, uwierz mi że tak będzie. Więc nie warto. Po za tym mów co chcesz ale na tym forum jest fajnie i są ludzie którzy nas rozumieją, dlatego dobrze się tutaj czujemy.
  5. Szczebiotka

    Zaśmiecanie wątku

    I dodałam tam emotke na końcu "", ponieważ obserwuje użytkownika od jakiegoś czasu w różnych działach.
  6. Szczebiotka

    Zaśmiecanie wątku

    No nie uważam tak jak ty. Dział hipochondria ma się świetnie. I do twojej wiadomości moderatorzy którzy też są tylko ludźmi i mają swoje życie po za forum przenoszą posty które tam powinny się znaleźć.
  7. Zależy od leku, człowieka i choroby.
  8. Szczebiotka

    Zaśmiecanie wątku

    Zgadzam się tutaj z tobą. Dlatego jest to nie ruszone. Nie, bo to nie hipochondria.
  9. Hej Wiem co przechodzisz. Czytając to miałam wrażenie jakbym ja to pisała. Leczę się przeszło 20 lat z przerwami. A w sumie nerwicę mam od dziecka. Też przechodziłam różne etapy. Odstawiałam leki bo przecież po co mi one skoro ciągle byłam nie do życia. Niestety wszystko wracało z podwójną mocą przez co leczenie na nowo było męczarnią. Raczej cię to nie pocieszy ale ja też nie mam sił na nic, najchętniej to bym z łóżka nie wychodziła. Niby chce wyjść, zrobić coś koło domu czy w domu, wyjść gdzieś do ludzi ale jednocześnie najlepiej przykryła bym się kołdra i nie ruszała nigdzie. Mam na tyle kiepsko że mam dzieci i nie za bardzo mogę liczyć na pomoc od innych. Widzę że nie robię tego co powinna robić normalna matka, mam wrażenie że robię im krzywdę bo patrzą na taką matkę jak ja, która ledwo wstaje z łóżka by coś zrobić. Ale tak naprawdę to tylko one jeszcze mnie trzymają przy życiu, bez nich już dawno by mnie nie było. Lekarz mi powiedział że najlepiej u mnie będzie jeśli nie będę już odstawiać leków, że najlepiej brać je do końca życia, bo każdy następny nawrót choroby będzie mocniejszy i wtedy ciężej jest go leczyć. Nie wiem dlaczego tak bardzo dostajemy od życia po tyłku, nie wiem dlaczego nie możemy żyć normalnie ciesząc się życiem a nie wegetując. Pewnie znajdą się osoby które powiedzą "ale ty tylko masz nerwicę czy depresję, inni mają gorzej", być może tak. Wiem że ludzie mają ciężkie choroby i cierpią, ale my też cierpimy. Też nie raz myślałam ba myślę że było by lepiej wylogować się z życia, ale boje się. Z jednej strony człowiek myśli że skończy się jego cierpienie, ale z drugiej strony zapala się lampka że zacznie się cierpienie innych osób które mnie kochają. Nie wiem co mam ci napisać, bo wiem jak ci ciężko ale nie poddawaj się.
  10. Szczebiotka

    Zaśmiecanie wątku

    Jest taki dział i mamy możliwość przenoszenia, usuwania, ukrywania itp.
  11. Oczywiście że ma znaczenie. Ja wcześniej brałam paro raz dziennie, później była wyższa dawka ale dwa razy dziennie. Niestety przy tym byłam mega zamulona i nic nie mogłam zrobić bo ciągle chciało mi się spać.w końcu lekarz zmienił mi że tą większą dawkę mam brać rano, dodał jeszcze jeden lek ale kazał brać w porze obiadowej, lecz nie później niż do 16. I widać różnicę. Na początku musiałam się nauczyć żeby brać tak leki i ustawiałam przypomnienie w tel, a teraz to już idzie automatycznie.
  12. Nie, nie stałeś się ofiarą. I nie jest to poniżające. Jeśli w pracy zachowywałeś się tak jak tutaj, to ja wcale się nie dziwię że cię wyrzucili z pracy. Nawet twoja mama napisała dosadnie co o tym myśli. Nie pójdziesz jutro to spoko, zawsze mogą zrobić tak jak koleżanka wyżej napisała, a wtedy powodzenia z szukaniem nowej pracy. Chyba już większość tutaj osób napisała ci że masz psychozę, ale wiem że tego nie zaakceptujesz i nic z tym nie zrobisz dopóki nie dojdzie do jakiejś tragedii.
  13. Ja też mam na dworze, ale np moja mama ma w domu bo tak jej założyli @Dziewięćdziesiąt Cztery widzę że nadal odpływasz, więc daje ci ostrzeżenie abyś ograniczył swoje wpisy do swojego wątku. Kilka godzin temu dowiedziałam się że umarł senior naszego rodu, ostatni. Jest mi bardzo źle był dla mnie kimś w rodzaju dziadka, był najstarszym bratem mojej babci.
  14. Dzień dobry wszystkim. U mnie dalej zimno i deszczowo. Ale dla mnie to chyba lepiej, bo mogę lepiej funkcjonować. Kończą mi się leki na te moje bóle i się boje bo mimo tego że je biorę to czuję jak ból próbuje przez nie się przebić oby nie wrócił. Nadal się upieram że to jest coś innego niż rwa
  15. To prawda że tężyczka daje takie same objawy, a lekarze niestety często nie szukają w tym kierunku tylko od razu jest łatka "depresja". Co do magnezu, jest sporo ich. Ja osobiście polecam całkiem inny który został mi zaproponowany, jest to lek nie suplement i tańszy
  16. Ja już sama nie wiem o co tutaj chodzi ale ktoś ma mega jazdy i to bez trzymanki. A później płacz że policja puka do drzwi albo wchodzi razem z nimi Gdzie wy mieszkacie wszyscy u mnie zimno a u was lato Muszę to zapamiętać Lepiej zapytaj co zrobić ze sobą to ci od razu napiszę żebyś jak najszybciej zgłosił się do lekarza
  17. Nie ma czegoś takiego tutaj gdzie mieszkam. Tutaj żeby dostać się na grzyby to trzeba mieć swój transport. To się wzywa kogoś z elektrowni, a nie robi na własną rękę. Za samo ściągnięcie plomb dostaniesz karę, nie mówiąc już o reszcie
  18. Nie mam prawka To mi nie grozi. Od kołyski byłam w lesie wręcz wychowałam się w nim, więc ciężko było by mi się zgubić w lesie A u mnie 17
  19. Szkoda Jest strasznie zimno. Od 2w nocy były burze aż do rana i lało strasznie. Teraz jest zimno i wieje wiatr także pogoda do bani ale mi to nie przeszkadza. Pojechała bym na grzyby bo widzę że ludzie zbierają ale nie mam z kim jechać, no i nie wiem czy dała bym radę chodzić ( chociaż ja w lesie zapominam o chorobach, szczególnie jak są grzyby )
  20. Ale dlaczego? ja co prawda do psychiatry nie mam numeru ale myślę że gdybym zadzwoniła do recepcji i on by był to by poszedł, bo widziałam kilka razy czekając na wizytę że tak robił. Do tego jakieś 11 lat temu znalazłam dosyć dobrego neurologa, który jako jedyny znalazł przyczynę moich dolegliwości. Dostałam numer komórki do niego. Pierwszy raz poszłam prywatnie później już mnie wpisywał na NFZ. A mimo to gdy miałam kryzys przy braniu leków to dzwoniłam do niego i mi doradzał co mam zrobić, bądź zmieniał mi lek wypisując receptę którą mogła odebrać moja siostra u niego, bo on przyjmuje dosyć daleko od mojego miejsca zamieszkania. Nigdy nie było z tym problemu. Teraz też się zastanawiam czy nie zadzwonić do niego w sprawie kręgosłupa i się nie umówić na wizytę, mimo że nie mam jak dojechać i musiała bym nieźle kombinować. Numer tel jest bardzo fajny, myślę że lekarz który nie chce żeby dzwonić do niego po prostu nie daje numeru. Mam jeszcze jeden przykład. Kilka lat temu do mojej przychodni przyszedł nowy lekarz rodzinny. Już na pierwszej wizycie miałam wrażenie jakbyśmy znali się całe życie nigdy do mnie nie powiedział na "pani", zawsze mówi mi po imieniu. Jeśli potrzebuje jakieś leki dzwonię do niego i nie ma problemu. Na wizytach jeśli już muszę iść( a ostatnio mi robi tak że muszę chodzić bo powiedział że będzie mi pomagać wychodzić z domu i przełamywać moje lęki, dlatego jak potrzebuje receptę na leki to wzywa mnie do siebie) zawsze jest mega luźna rozmowa, tak jakbym nie była tak z lekarzem a kumplem, nie raz się śmiejemy, żartujemy, rozmawiamy. Nigdy, ale to nigdy nie powiedział że mam nie dzwonić, wręcz przeciwnie jeśli mam potrzebę i potrzebuje pomocy lekarza to mam z tego przywileju korzystać. I nie ma to nic z jakimiś zasadami typu " muszę zapłacić żeby mi ktoś pomógł". Nawet prawnik udzieli ci porady za darmo a jeśli już tak ci przeszkadza dzwonienie to zadzwoń i umów wizytę płatna i to raczej szybko
  21. Ale to dopiero zacząłeś brać leki więc co się dziwisz? Po za tym nie zmienia się dawkowania bez wiedzy lekarza. To umawiasz wizytę. Ja nie mam numeru tel do lekarza i jedyne co mogę zrobić to zadzwonić tam gdzie przyjmuję i umówić szybsza wizytę za którą płacę. Tak też zrobiłam jak widziałam że jest coś nie tak.
  22. Jaki to lek? Właśnie widać że coś dzieje i to nie tak jak trzeba
×