@Raniuszek Tych kilkunastu lat już nie cofniesz. Jeżeli masz już trochę lat na karku porozmawiałbym z lekarzem o pozostaniu na benzodiazepinach i ewentualnej zmianie leku np. z estazolamu na diazepam (Relanium), albo klorazepan (Tranxene), lub chlorodiazepoksyd (Elenium), są to długo działające leki i wystarczyłaby jedna, powiedzmy wieczorna dawka, zamiast kilku w ciągu dnia.
Benzodiazepiny brane zwłaszcze w tak długim okresie czasu mają nieodwracalny wpływ na mózg, niszczą jego tkanki, wpływają na naszą osobowość. Odstawienie leku teraz nie spowoduje, że poczujesz się lepiej w każdym aspekcie. Otworzy to jedynie kolejny, niekoniecznie dużo lepszy rozdział w twoim życiu, bo wg mnie w miejsce estazolamu będziesz musiała wstawić 2-3 kolejne leki, czy suplementy, żeby jakoś się czuć. Decyzja należy zawsze do ciebie, ale skonsultowałbym ją wspólnie z lekarzem.
Co do sulpirydu - nie mam pojęcia, co z nim zrobić. Nie mam doświadczenia z tego rodzaju neuroleptykami.