-
Postów
2 519 -
Dołączył
Treść opublikowana przez DEPERS
-
W zespole Touretta nie czujesz potrzeby tylko dzieje się to mimowolnie, a nie wywołane myślami jak w Twym przypadku. Miałem kolegę w szkole z zespołem i to mu się samo robiło, podskakiwały mu barki, oczami przewracał i mówił często "ek" I to było wbrew jego woli
-
A ja zasłaniam wszystkie rolety (antywłamaniowe i całkowicie zaciemniające) i heya:)
-
"Kompulsje to powtarzające się zachowanie, które pacjent odczuwa jako silną potrzebę by chwilowo rozładować napięcie wywołane przez obsesyjne myśli. Na przykład, ktoś z obsesyjnym lękiem przed byciem obrabowanym w domu, przed wyjściem z niego sprawdzi kilka lub kilkanaście razy, czy wszystkie drzwi i okna są zamknięte." To jest Twoje zaburzenie moim zdaniem. Tekst skopiowany:)
-
Zespół toureta to są minowolne tiki typu np czkawka, a nie to, że musisz coś wykonać. Tu jest problem w myśleniu, a nie z układem nerwowym
-
Całe noce śpię przy klimie na 23 stopnie w majtkach:)
-
No, ale to ktoś wrażliwy na takie zmiany. Ja z upału wchodzę do klimatyzowanego pomieszczenia i jest baja i tak całe lato. W samochodzie też klima opór:) i szoku nie doznaje, ale jak przyjemnie hmmm:)
-
Ostatni raz kiedy jechałem pociągiem to 2005r , do szkoły, nie było jeszcze w nim klimy:)
-
Zmarnowałaś potencjał słonecznego dnia:)
-
Wczoraj cały dzień na słońcu, zimne napoje pewnie były grane i ooo. Ja jak ostro przesadzę ze słońcem, to czuję jakbym zainfekowany był, a to przez poparzenia skóry , robi się stan zapalny
-
Nie każdy jest chory:)
-
A kto wyznaczył granice normalności
-
No w depresji to nic się nie chce bo nic nie ma sensu i jest zahamowanie do czegokolwiek. Odjebuje się po prostu to co się musi na odwal. Lęk pewnie powoduje dezorientację, bo jesteś w trybie obronnym i ciężko odebrać racjonalnie bodźce z zewnątrz bo układ współczulny jest zaangażowany w obronę przed czymś co nie istnieje, ale dla niego jest. Nie wiem czy szpital, nigdy w szpitalu nie byłem i nie wiem jak wygląda diagnozowanie szpitalne, ale lekarza bym poszukał na pewno, nie każdy trafi w dziesiątkę i warto zasięgnąć kilku opinii
- 15 odpowiedzi
-
- chad
- (i 2 więcej)
-
Ja tylko bluza z kapturem:)
-
Ja do minus 20 chodzę w jednej bluzie, nawet nie mam kurtki:)
-
Ja nie lekarz, ale to wygląda na depresję z lękiem. Tym bardziej, że bupropion powodował lęk, bo to jest lek na otwartość przy fobiach i zahamowaniu, a nie na depresję z lękiem. A SSRI lekarz proponował?
- 15 odpowiedzi
-
- chad
- (i 2 więcej)
-
Jesteś niecały tydzień na dawce docelowej. Po prostu tak Ci się ładuje lek. Jeśli teraz zrezygnujesz to te 8 tygodni pójdzie na marne, bo każde zwiększenie dawki to taki start od zera. Pierwszy tydzień jest najgorszy. Układ nerwowy musi się zaadaptować do stężenia, ale zanim to nastąpi różne fajerwerki mogą strzelać. Jako doświadczony zajadacz leków, ja bym jeszcze poczekał skoro to już tyle czasu trwa, bo szkoda żeby potencjał leku nie był wykorzystany do końca, a skoro Cię tak dojeżdża to znaczy, że trafiła w punkt. Lekarze wykluczyli choroby więc wszystko dzieje się w Twej głowie, tylko silna wola jest w stanie to przetrwać, ale niekiedy warto walczyć:)
-
Na zimę wchodź na snri:)
-
Ja mogę cały dzień łazić po słońcu, ale na noc musi być klima na 23 stopnie i wstaję rano wypoczęty:)
-
No, ale w CHAD takie doły i niechęć zazwyczaj są na przemian, a Ty cały czas czujesz się źle. Anhedonia to stan takiego totalnego wyjaławiania emocjonalnego , który prowadzi do braku pamięci krótkotrwałej bo na niczym nie możesz się skupić bo myślisz tylko o tym, że jest Ci źle. Zahamowanie odczuwania bodźców, co by się nie działo nie odczuwasz żadnych emocji, tylko ból i niechęć, bo co by się nie zrobiło to nie ma z tego żadnej satysfakcji i spełnienia. A bierzesz jakieś leki przeciwdepresyjne? Neuroleptyki to same z siebie potrafią wywołać anhedonie. Może przez to, że jest Ci źle, nie potrafisz dokładnie opisać swoich dolegliwości i nie mogą trafić z diagnozą
- 15 odpowiedzi
-
- chad
- (i 2 więcej)