Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lucy32

Użytkownik
  • Postów

    1 594
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lucy32

  1. Widzisz Marek ,ja zastanawiam sie tez nad tą Duloksetyna.Moze bylaby lepsza niz ten Milnacipran,moze troszke bardziej antydepresyjna skoro na dopamine dziala pewnie mocniej.A ten Milna ...raczej noradrenaline mocno czuc,choc mi to juz. nie przeszkadza,lek wolnoplynacy sie mimo wszystko zredukowal ,paradoksalnie co nie? ,chyba ze jeszcze trzeba dac sobie czas.Skoro uboki nie byly takie straszne na poczatku ,a teraz juz sie cofnęły .Boje sie zaczynac nowy lek z moja wrazliwoscia.Pozdrowki
  2. Ja nie ,ale wiem ze oba leki sa z tej samej grupy i o podobnym profilu działania,wiec przejscie z jednego na drugi prawdopodobnie nie będzie takie sensacyjne.Pozdrawiam
  3. Na mnie tez chyba malo co dziala,Mirta 30mg ,na koncu 45mg moglam zonglowac dawkami bez odczuwania ubokow,ale Mirtka dla mnie.......idealna,zawdzieczam jej duzo dobrych lat,i wcale mnie nie mulila,byla energia w dzien,apetyt taki jak powinien byc,wieczorem kołysanką do lulu ,Power byl na życie.Ona sama byla jak CR FullllllAle przestala mnie lubiec,wypalila sie.
  4. Ojej to jeszcze musze dlugo czeka ,dzis jest 14dzien,dzieki Marek .A co u ciebie ?Lepiej sie czujesz juz?
  5. Nie wiem czy piszesz o Duloksetynie, ale ja mam to samo na tym Milnacipranie,czuje sie caly dzien jak po 6mocnych kawach albo jak kon przed wyscigiem w boxiei nastroj wcale nie lepszy
  6. Mam pytanie,cz ktos bral Milnacipran/Ixel?Ponoc profiem zblizony do Wenlafaksyny i chyba z tej samej grupy lekow co ona i Duloksetyna.Widze duzo podobienstw.Wiem ze ten lek nie jest przepisywany w Polsce ,ja biore go w De.I malo informacji o nim tutaj.Dziala tez mocno na noradrenaline temu pierwsze trzy dni chodzilam na Speedzie ale teraz sie uspokoilo,daje lekk naped juz nie taki PUSTyodczuwalam wewnetrzny niepokoj pare dni ,teraz jakby zmalal,a biore od 10dni ,w dace 25mg i szczerze nie wiem czy sie dawke mocno podnosi,lekarz kazal brac na razie jak biore.Gdyby tak jeszcze nastroj podniosl na co czekam to bylby dobry lek,Minus ze cisnienie zaczelo skakac troche za wysoko, to mnie martwi ,bo moze lek ma swoj potencjal i szkoda by bylo z niego rezygnowac.Na Ssri skutki uboczne tragiczne ,na najmniejszej dawce wejsciowej sie wylamywalam , a ten Ixel jakos lagodniej wszedl,owszem bylo cos tam ,i zoladek fiksowalale ale nie az tak koszmarnie.
  7. Dodam tylko ze cierpliwa jestes, zazdroszczę.No Mirta sama w sobie ma duzy potencjal antydepresyjny.Ja tez troche na niej utylam ale nie znowu tak strasznie,i nawet mnie to cieszylo bo ja mam ogolnie slaby apetyt zwlaszcza przy depresji,i wogole jakos mi to nie przeszkadzalo.Wazylqm 68 kg przy wzroscie 164cm teraz schudlam przez te leki i jadlowstret i waze 61kg.I boje sie ze dalej schudne.Ale zobaczymy.
  8. Witam NinaLin no lasni ja najpierw dostalam dolaczona do Mirty Wenlafaksyne,chcialam wytrwac 5dni ale sie wogole nie spodziewalam ze tak mnie przetrzepie,bylam nieswiadoma takich skutkow ubocznch ,bo nigdy wczesniej na Mircie ich nie mialam.Zawsze łykałam ja jak cukierki ,od poczatku zadnych ubokow tylko delkatnie z dnia na dzien wyprowadzala mnie ze złego stanu ,niezauwazalnie ,subtelnie...a tu nagle takie jazdy po Wenlafaksynie,lekarz nie uprzedzil ze moze tak byc a ja nie wiedziałam ,bo nigdy nie bralam innych lekow procz Mirty.Wenla mi pokazla gorsza depresje ,lezalam na lozku nie majac motywacji wstac i umyc zeby,nic nie mialam ochoty robic,do tego poty ,napady goraca,zawroty glowy...ale jakie. Wogole czulam sie jak ciezko chora,jakies paretezje szczekoscisk,smutek..pobieglam do doktorka...zlitowal se i przepisal sertraline.Ona byla fajna na dawce 25mg od pierwszej tabl odszedl moj lek wolnoplynacy,lepsza koncentracja,chcialo sie wkoncu wstac i cos robic,no ale po 9dniach weszlam na 50mg i znow sie przstraszylam (a moglam wytrzymac ...)to odrealnienie,niczym w kokonie ,i jakby mi ktos w czole siekal mozg,ale leku nie czulam.Niestety wymieklam,zjechałam z dawki nast dnia.Potem byl Escitalopram,nawet w kroplach zebym mogla sobie sama podnosic.Tez koszmar,z zatokami mam czesto problemy a tu jakbym kamien miala w zatokach ,taki ubok akurat specjalnie dla mnie,czulam sie na 6kroplach nerwowa ,pobudzona ,lek byl i inne ,najgorsze ze i zgagi i scisk zoladka ,caly czas brak apetytu,juz od tygodni gloduje ,jedynie wieczorem po Mircie zjem cos przed snem.Ona mnie jeszcze ratuje.Takze sie rozpisalam ale ja sadze ze ja po prostu nie toleruje tych nowych lekow zwlaszcza ssri,moze jeszcze ta Sertralina ..Moglam sie zawziasc.teraz troche zaluje ale tak bardzo raguje na małe dawki taki hardcor a ciezko mi wejsc na dawke terapeutyczna.Moj lekarz ma mnie dosc , chyba juz aby sie mnie pozbyc przepisal mi teraz Milnacipram.Biore go juz 6dzien i nie ma takch skutkow ubocznych nie do przezycia jak poprzdnie ale znow cos musi byc jakby nie bylo nie moze byc dobrze..cisnienie mi skacze w gore i i juz mam dosc tych lekow ,juz nie wiem co robic ,bo ogolnie kazdy z nich ciagle daje uboki gdzie nie powinien.Trzeba miec zdrowe wszystkie organy zeby jakis lek pomogl i czegos nie rozdupcyljak nie watroba to nerki albo serce.To tyle rozpisalam sie ,choc kazdy z nas ma swoja historie.Byc moze naprawde za krotko bralam ale jak tak ciezko wejsc nawet na najmniejszą dawke terap. Ze juz na okruszkach taka wrazliwa to juz nie wiem co za dziwadlo ze mnie.Pozdrawiam NinaLin i zycze wszystkiego dobrego i sukcesow w leczeniu.Sorki za przydlugawa opowiesc.
  9. Znam te gadki,tez wokol mnie wszyscy gledza wez sie w garsc,a mnie to jeszcze bardziej wku..i.Moj doktorek ma mnie juz dosc i tez chce mnie wyslac na oddzial dzienny do czego sie przychylam, może wkoncu tam ktos ustawi mi dobre lekia i odpoczne od ludzi wokol mnie, co mi tylko te gadki: wez sie w garsc,bedzie dobrze...no jasne,bardzo mnie to wspiera.A mysli samobojcze też mialam,wogole paradoksalnie wieksze na np Wenlafaksynie..lezalam na łóżku i nie chcialo mi sie zyc,nawet wstac do toalety czy umyc zeby,po prostu chcialam umrzec.Straszne juz to wszystko co czlowiek musi wycierpiec przez te chorobsko.Nie poddawajmy sie Marek,...wezmy sie w garsc
  10. Acha,no to super ,to pocieszajace ze mozna zjesc co sie lubi,choc ja wlasnie mam problem z apetytem jak mam depreche nic nie jem ,i teraz to juz trwa od tygodni,a wszystkie dotad stosowane leki jeszcze bardziej mnie głodzą ,jem po 22.00 jak wezme Mirte na sen,niczym wampir ..chociaz tyle mam z tej Mirty jeszcze ,ratuje mi dupe ,reszta podłączanych pod nia lekow wytrzepala by mnie gorzej,pierwsza byla wenla,potem Serta,potem Esci ,potem znow Serta drugie podejscie,ja chyba wymiekam przy tych ubokach.a teraz ten Milnacipran ktorego ez sie boje ,ze wgledu na te cisnienie(,nigdy nie mialam z nim problemu.)ciezki los ,z lekami i bez.No to ide lyknac mojego speeda na noc.i zjesc kolacje(,jedyny posilek dnia).milo sie z toba dyskutuje MarekWawka01.Ogolnie cos tu malo sie dzieje.Dobrze ze jest duzo starszych postow do poczytania.
  11. A powiesz jak wygladaly pierwsze dni na Moklo?miales lęki?Ja mysle ze duzo lekow na poczatku tak dziala..niestabilnie ,pare dni lepiej potem gorzej.I jeszcze pytanie mam,czy musisz uwazac na jedzonko?np sera nie mozna itp.podobnych na Mao.?
  12. No wasnie te Ssri,tylko one ...dla mnie..jak jesien sredniowieczaobczaje ten moklbemid,i evt raz jeszcze sertralina,aktywizujaca i lek wolnoplynacy od malej dawki zniknął,ale dwa podejscia i pierwszy raz nieudane na terapeutyczna zawsze ciezkie wejscie,drugi doszly zupelnie inne objawy,dziwne ale mysle nad nia nadal.
  13. Musze zapamiętać ,Moklobemid, bo moj lekarz ma mnie juz dosc i nie wie co wymyslac,dla mnie .Teraz biore od 4dni Milnacipran +30mg Mirtki na noc,ona jeszcze troche mnie ratuje,spie i jem przed zasnieciem,tj ok 23.00ale jej nie odstawie ,bo dzięki niej wogole cos jem.Zobacze co to za lek ten Milnacipran,na razie podnosi mi cisnienie I puls,juz mialam na nim dosc wysokie ale tak poza tym procz tego ze placze dw razy dziennie nie ma takich ubokow jak na ssri,ponoc to polaczenie cos ala wenlafaksyny i sertraliny ,noradrenaline to podnosi widocznie,chodze jak naspidowana ale tak bez sensu ,jak siade to wstac sie nie chce wiec speed bez aktywacji ,taki bez sens ,nadal nic mi sie nie chce.Dam szanse sobie bo procz takich ubokow ma mniej niz Wenlafaksyna co mnie przeciągnęła ostro.No i ten puls i cisnienie troche niepokoja.MarekWawka01 życzę ci powodzenia ,ciesze sie ze znalazles cos dla siebie i dziala dobrze.Mam nadzieje ja tez cos znajde,wkoncu jest troche tych lekow.Moze jakies TLPD albo Inne wygibasy.trzym sie kolego
  14. Mirta to wspaniały lek,dwa razy mnie wyciagnela z bagna depresji,drugi raz bralam ja 5lat,ale przestala dzialac,teraz błąkam sie szkajac czegos podobnego,i chba nie znajde ,te ssraje to o kant dup,same uboki nie do przjscia dla mnie.Mirte bralam sama bez dodatkow.Mysle ze to dobry mocny lek ,ale dla wybrańców,niestety jak juz nie dziala ciezko wybrancom znalezc cos innego bo wszystko jet bee.I stoje samotnie na polu walki,chcialabym aby zaczac z nia przgode jak na poczatku,zeby znow działała jak za pierwszym razem.Ech Mirta
  15. Witam ,ja Mirte bralam juz 5lat,bezobjawowo weszla ,nawet dwa razy wczesniej po pierwszym epizodzie depresi tez mi pomogla Nie czulam sie nigdy po niej zamulona nastepnego dnia ,wieczorem uspokajala ,sen byl dobry,w dzien bylam atywna ,pelna energi i dobrego samopoczucia.Mialam zapal do pracy.Bylam na roznych dawkach od 30 do 45.Najlepiej na 30.45 podnioslam gdy nagle po tylu latach zaczela sie wypalac ale to tez juz nie wiele pomoglo.Wiec poszlam do psychiatry swego i zaczal mi dokladac leki ,najpierw Wenlafaksyna mnie dojechala ,potem Sertralina ,niby byla ok ale na dawke terapeutyczna ciezko bylo wejsc,potem byl escitalopram i to samo,skutki uboczne na wszystkich tych lekach masakryczne,zaczynam myslec ze te ssri nie dla mnie chyba.Dlatego mam pytanie do was...czy ktos bral Mirte i mu pomogla i sie wypalilai jaki lek potem mu zadzialal i pomogl,bo juz nie wiem co robic,jaki jeszcze lek wyprubowac,moze ja jakas dziwna ze tylko ta Mirta na mnie dzialala a inne nie chca.Szkoda ze przestala dzialac.Teraz nie wiem co robic i co jeszcze po niej probowac bo zaczynam tracic nadzieje.Czy tylko ona na mnie zadzialala albo jestem jakas dziwna.Dziekuje za kazda odpowiedz jesli ktos cos polecic by mogl.
  16. Chyba sie zgadzam z toba,te wszystkie ssri i inne to do dupy,chyba tez musze wyprobowac jakis mocny stary antydep,te to w czaszce chyba predzej zrobia porzadek ,mam taka nadzieje
  17. Sertralina ktora brales pobudzala lekko wlasnie dlatego ze dziala trochę na dopamine,ja ja tez jednak chce wyprubowac drugi raz,bo mi lęk akurat od 1wszgo dnia zredukowala i to na dawce wejsciowej 25mg,a esci mnie w leku trzymalo,i lepsza koncentracja byla i lekki napęd(na Sercie),nie zdychal czlowiek na wyrze.
  18. Zgadzam sie,Mirta to najlepszy lek jaki mialam i bylam na nim 5lat zdrowiuska jakbym nic nie brala a te wszystkie srri do dupy sa i same uboki a dzialanie niestabilne.Mirta mocarz i najlepszy lek jaki moglam brac.Wyciagnela mnie z depresji i lekko energizowala ze chcialo sie zyc.Ale przestala dzialac ,dopiero po tylu latach jednak , Teraz sie mecze na tych srajach.Ale mirtke nada biore 30mg i ten nieszczesny escitalopram dopiero 5mg drugi tydz.A juz go nie lubie.
  19. Kurde Dominik mam nadzieje ze jUz znalazłeś swój odpowiedni lek ,ja przybywam z przyszłości, czytam watek o esci od poczatku.I postanowilam cos powiedzec na temat roznicy miedzy esci ktore obecnie biore na 5mg od dwoch tyg a wczesnej bralam Sertraline na 25mg tez dwa tyg.Z powodu nie przejscia na 50mg bo bylo mi za ciezko lekarz zmienil na esci w kropelkach zebym mogla sama podnosic pomalu dawke.Powiem tak wszystkim którzy będą czytać...ja reaguje od razu mocno na te leki w najnizszych daweczkach..sertralina byla dla mnie dobra dlatego zaluje ze przeszlam z woli lekarza na esci.Od pierwszego dnia na dawce 25mg Sertraliny poczulam spokoj,a mialam lek wolnoplynacy.Poczulam tez przyplyw energi i lepsza koncentracje.Teraz na esci lenistwo ,lezenie bez sensu na wyrze i ciezko sie zmobilizowac nawet do sracza.No i slaba koncentracja ,zapominanie sie jak ktos juz tu pisał.Z checia chyba wroce do Sertry poki jeszcze mozliwosc.Ona przynajmniej nie wegetowala mnie tylko problem z wejsciem na 50tke..moze za szybko.Chyba jednak potrzebuje tej dopaminy w Setrze.Biore jeszcze Mirtazapine od 5 lat ,byla super ale przestala dzialac i dlatego Doktorek meczy mnie teraz tymi ssri.Najpierw byla Wenla i mnie przetrzepala jak ktos mowil niczym jesien sredniowiecza,potem serta teraz esci.Ciekawe co jeszcze maja w rekawie co by mnie potrzepac.Pozdrawiam.Mam nadzieje ze zyjecie jeszcze weseli panowie z depresja.?
  20. Ja bralam Wenle 5dni i przetrzepala mnie jak ktos juz napisal,niczym jesien sredniowiecza,piec lat jechalam na Mirtazapinie i byla dla mnie cudowna,przestala jednak dzialac,w dzien bylam energiczna zywa wieczorem zasypialam po niej super,szkoda szkoda to byl dobry czas,apetyt byl w miare dobry,lekarz sie dziwil ze nie przytylam bo wiekszosc kobit sie tego po niej boi jak faceci spadku libido.Ale przestala dzialac.Teraz weszlam na escitalopram,bedzie ciezko,wczesniej takich lekow i ubokow nie znalam ,wenla przetrzepala,byla pare dni sertralina ale nie dalam rade wejsc z nia na dawke lecznicza najnizsza wiec zmienil na esci.Ale katorga z tymi lekami.Sertra od drugiego dnia zlikwidowala lek wolnoplynacy,zoladek oszczedzila ,jakby delikatniejsza byla od esci,na esci od razu skrety zoladka,poza tym nie jem od tygodni tylko wieczorem po Mirtce czuje sie normalniej i ruszam tez do kuchni.Ratuje mi zycie.No i esci jednak od poczatku trzesie troche a na sercie bylo juz spokojniej na 25mg nie czulam tego towarzyszacego leku ale bylam depresyjna.Nie dalam rady wejsc na 50....moze szkoda
  21. Mi MiRta bardzo pomogla w depresji,ale przestala dzialac,teraz mi do niej dołożono escitalopram.Nie wiem jak bedzie ale po Mirtce dobrze spalam zawsze,jadłam lekow nie bylo i żyłam na niej chyba 4-5lat.Szkoda ze przestala dzialac.Bo bylo z nią super.Teraz sie mecze na wchodzeniu na ten escital.
×