-
Postów
1 730 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Lucy32
-
A to myslisz ze te uczulenie od tego Lamotrixu?to moze jakis inny stabilizator.U mnie ?Bo ja wiem,na razie nic lepszego sie nie dzieje,chyba stabilnie i tak cieszy mnie ze najgorsze rewolucje kuchenne przeszly ale ogolnie nadal po wzięciu rano tak ok 8.30 odczuwam lekki niepokoj do ok 14.00.a jednoczesnie lekka drealizacja,slabsze skupienie uwagi,po poludniu uspokojenie i lekkie lenistwo.Ale wczoraj nie bylo do poludnia lęku i niepokoju az tak wyciszona bylam ale jednoczesnie zmula i tak w kratke,jeden dzien lepszy bez lęku jeden gorszy.Najbardziej mnie wkurza taki ciagly stan jakby przymulki,takie dziwne uczucie odrealnienia nie wiem jak to dobrze okreslic i czaja sie chyba z tego powodu pod skora lekkie lęki,ktore dobrze ze maleja zwykle po południu jest troche lepiej,ale wtedy lenistwo i zmeczeniei tak na przemiennie hehe.No nic na razie nie rezygnuje ,przede mna chyba wieksza dawka
-
A wiec juz kiedys bralas dulo?i wedy ci pomogla?Ja na esci tez koszmar malam, lęki take ze w zyciu nie mialam. Do tego zatoki mi zawalal ,spiete miesnie ze non stop mnie kark bolal,na wymioty bralo ,raz juz chcialam do szpitala jechac taki mnie złapał atak leku i zgagi nie wiem co to bylo,myslalam ze zawal,okropne wspomnienie
-
Lecze sie zaburzenia lekowo-depresyjne , lęk uogolniony biore od ponad 6lat Mirtazapine ktora dobrze dzialala ale latem zeszlego roku przestała juz tak dobrze,wrocily lęki ,brak apetytu,pogorszenie koncentracji i brak motywacji ,lekka depresja.Mirte biore nadal i ratuje mi troche tylek,bo mogę chociaz po niej zjesc i spac,naped w dzien tez jeszcze podnosi (choc dulo teraz go przyćmiewa)ale dokomponowywal lekarz do niej inne leki wenle, esci, sertraline, Milnacipran,i ciezko mi wchodzily,straszne ubok na wejsciowych dawkach,nie dawalam rady przejsc dalej,teraz z dulo tez bylo ciężko ale przetrwałam,bo te gastryczne rewolucje po niej to i tak pikus do tego co sie dzialo na innych lekach.No coz zobaczymy jak bedzie dalej bo juz trace nadzieje.Te horrory na lekach juz mnie zniechecaja.
-
Wiecie co,leki antydepresjne moga sie wypalic ,niektorym nawet bardzo szybko,u mnie po 5 latach ale czytalam tu duzo o takich pzypadkach ze wlasnie po dwoch trzech miesiacach albo pol roku zdarza sie ze musieli zmienic lek bo przestal dzialac,tego sie zawsze boje ale niektorzy podnieśli dawke leku obecne branego i to pomoglo,a potem po jakims czasie na wyzszej dawce spowrotem zeszli na niższą i wtedy sie stabilizowalo.Rozne sztuczki robia lekarze w porozumeniu z pacjentem i rozmowa z nim o jego samopoczuciu.
-
Ja 10 ty dzien,tez biore rano i wczoraj do poludnia lekkie lęki,cos jak niepokoj wraz z lekkim przymuleniem umyslu,po poludniu zmeczenie ,troche spokojniejsza,bez lęku ale lekko zmeczona.Dzis po wzieciu na razie lęku brak ale przymulenie sie utrzymuje,cos na podobienstwo takiego wolniejszego myslenia i koncentracji,zobaczymy jak dalej bedzie,troche szyja boli z prawej strony,moze to tez jakias sztywnosc mięśni,ale przechodzi po rozruszaniu sie.Trzymajmy sie rab44 dzielnie,
-
Witam,ciekawe rzeczy o Mirtazapinie,nie znam sie na tak wnikliwej strukturze dzialania ale moge dodac od siebie ,a jestem weteranem Mirty....dobrze dziala przeciwlekowo o ile ktos ja dobrze zniesie na wejsciu i toleruje,choc u mnie nie miala zadnych sensacji,wieczorem ladnie wycisza ,usypia,w dzien dodaje energi i napewno sie nigdy na niej nadmiernie nie poce,wrecz prawie wcale ,nawet latem nie jest zle.Pozdrawiam Panow.
-
Dzieki za odzew,no mozliwe ze jakies opoznione uboki z tymi jelitami na dulo to ciezko,tez przez 6dni sie meczylam ,na razie przeszlo ale tez sie boje ze wroci.Ja tez rano bardziej zmulona ale tez pobudzona,jakby lęk wewnetrzny.Ale sprubuje wytrzymac,pewnie podniesie moj lekarz dawke,ale do 17tego musze byc na tej.