Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dryagan

Administrator
  • Postów

    3 099
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Dryagan

  1. Nigdy nie wiadomo co nam pisane i co jest lepsze. Mój żywot też niestety wyznacza choroba. Czasem myślę, że jestem ciężarem dla moich bliskich, dla żony i córki - że lepiej byłoby nie istnieć, albo nie pakować ich w to wszystko. Może to był błąd, że nie zostałem sam. Ale jednak tak chciał LOS. Nie wiem w jakim jesteś wieku... Ja mając 33 lata byłem bardzo samotny, nie miałem nadziei na zmianę. Zupełnie nie sądziłem, że kilka lat później sytuacja zmieni się o 180 stopni. Teraz mam rodzinę i martwię się o zupełnie inne sprawy, czasem to wpędza mnie nawet w stany chorobowe (jak ostatnio). Ech... nigdy nie wiadomo co lepsze i jak powinno być, żeby było dobrze
  2. Hmmm, to jakoś tak samo wyszło Przychodzi taki czas, może przeznaczenie... Czasem trzeba poczekać
  3. Dryagan

    cześć

    @bernard90 zwykle takie życzenia spełniają się w momencie, w którym nie będziesz już chciał. Czyli innymi słowy po prostu nie wiesz czego chcesz.
  4. Dryagan

    Miau miau

    @Kocanka dzień dobry - może się uspołecznisz z nami chociaż troszkę. Z własnego doświadczenia wiem, że wirtualnie jest na początku łatwiej
  5. @zielona-welonka żeby kuracja była skuteczna - konieczna jest właściwa diagnoza, może psychoterapia, żeby dotrzeć do źródła problemu. Choroby głowy to nie przeziębienie, które po prostu przechodzi po tygodniu. To skomplikowana sprawa. Dlatego nie da się odpowiedzieć na Twoje pytanie - jednemu przejdzie bezpowrotnie, innemu nie. Ja na przykład choruję na ChAD i nie mam nadziei, że ta choroba mi przejdzie, czy ją wyleczę, bo jak na razie jest nieuleczalna. Mogę tylko liczyć na to, że będę mieć dłuższą remisję...
  6. @zielona-welonka wystarczy trochę poszukać w necie... To ja zacytuję ABC zdrowie:
  7. @zielona-welonka a to chyba zależy od tego jaki to rodzaj depresji i co robisz, aby z niej wyjść
  8. @zielona-welonka może to nie są stracone lata - a ta toksyczna miłość miała Cię czegoś nauczyć? Nie bój się, że czas leci... po prostu miłość może przyjść wtedy, gdy się jej nie spodziewasz, a jest możliwa w każdym wieku. Tylko przestań rozpamiętywać "stracone lata", bo to bez sensu - nic nie buduje, jest destrukcyjne. Trzeba myśleć do przodu nie do tyłu, bo nie można naprawić tego co było, nikt nie ma wehikułu czasu. Zmieniać można tylko przyszłość, a to się zaczyna od zamknięcia drzwi od przeszłości i życie teraźniejszością.
  9. Dryagan

    kosz

    No chyba mi się jednak nie chce, bo bardzo mnie nie bawi. Natomiast strasznie was dużo - w aktualnościach... Zdominowaliście wręcz Forum, więc trudno nie zareagować.
  10. Dryagan

    cześć

    Witaj @bernard90. Rozgość się na Forum. Depresja jest przekleństwem wielu osób tutaj, znajdziesz zapewne zrozumienie
  11. Dryagan

    Wyraz z wyrazu

    odburzanie – bednarz, bzdura, urodzeni, rozdanie, zbrodnia, bezradni, brud, arbuz, izobar, uroda, Beduin, bidon, brudna, obraz, ruda, rodzina, oranie, ziarno, baron, bizon, niebo, zorba, denar, dron, bona, zona, odra, zero, idea, urna, bez, ruda, dar, oda lukrowanie
  12. Dryagan

    Co teraz robisz?

    Powoli próbuję wracać do normalnego funkcjonowania. Ostatnio kiepsko było. No więc teraz przeglądam Forum, bo mam zaległości. I pije kawę. Tak po prostu, to duży sukces mój ostatnio
  13. Dryagan

    Pytania TAK lub NIE

    Nie (Tylko na nerwach, swoich i cudzych). Lubisz pić czerwone wino?
  14. kubek warto mieć swój ale najlepiej metalowy albo plastikowy. Ze sztućcami to już gorzej, bo przeważnie nie pozwalają mieć własnych, chyba że plastikowe woda mineralna Czego na pewno NIE MOŻNA mieć: Nie można mieć żadnych sznurków (np. przy bluzach), sznurówek, pasków, kabli.
  15. tam gdzie ja byłem nie można było mieć nawet krótkiego, wszystko zabierali - można było ładować tylko na dyżurce w określonych godzinach lub w nocy - to zależy od szpitala, dlatego warto się bezpośrednio dowiedzieć co potrzeba a czego nie można
  16. Dryagan

    zadajesz pytanie

    Wiśnie Owoc, którego nie lubisz?
  17. Dryagan

    Szpital a fobia

    @Betixa moja historia jest trochę inna - ja choruję na ChAD i do szpitala zawsze trafiałem pod przymusem w trakcie manii psychotycznej. Leżałem głównie w psychiatryku lubelskim - mam trudne wspomnienia z tych pobytów i szpital zawsze mnie przerażał. Ostatni pobyt natomiast w szpitalu im. Babińskiego w Krakowie - to prawie 4 miesiące na początku tamtego roku. Do szpitala nie zabrałem nic, bo mnie zgarnęli z ulicy niestety - uroki szaleństwa (nie napiszę co robiłem, bo się wstydzę). Dopiero potem Żona mi podała potrzebne rzeczy - odwiedzin nie było, bo pandemia, więc tylko można było podać przesyłkę. Pozytywy takie, że nie zdążyłem za bardzo narozrabiać, nie było tak źle w tym szpitalu, chociaż pierwszych trzech tygodni zupełnie nie pamiętam. Były spotkania z psychologiem - psychoterapią bym tego nie nazwał. Dobrali mi leki bardzo dobrze. Teraz mam cudowna remisję choroby i czuję się naprawdę nieźle. Co do tego co zabrać do szpitala - czasem piszą o tym na swojej stronie internetowej. Każdy szpital jest trochę inny, mam porównanie chociażby z tych dwóch, że to zupełnie inne warunki, zupełnie inne zasady. Nie można było mieć żadnych kabli! Ładowanie telefonu w dyżurce
  18. Dryagan

    Szpital a fobia

    @Betixa w ostatecznym rozrachunku - szpital to nie koniec świata (kiedyś też mi się tak wydawało). Ostatni pobyt w szpitalu okazał się dla mnie zbawieniem (mimo wszystkich negatywów, pozytywy przeważyły) a teraz czuję się bardzo dobrze. Mam w końcu dopasowane leki i w ogóle. Więc nie bój się, ten czas wykorzystaj dobrze, stań na nogi, zacznij żyć
  19. Dryagan

    Państwa - Miasta

    pigwa miasto polskie na F
  20. @Marcelina 28 w tym cała rzecz, że każdy trochę inaczej reaguje i trzeba dobrać właściwy lek. Jeden czuje się źle, drugi będzie łykać jak cukierki. No niestety nie da się sprawdzić jak to będzie u Ciebie po danym specyfiku nie biorąc go. Jak w końcu trafisz, odczujesz poprawę. Tylko nie można się zniechęcać po kilku dniach. Ja np. dobrze reaguję na pregabalinę, biorę też clopixol (o którym wiele osób pisało, że jest straszny - a na mnie działa ok), ale fakt - z niektórymi lekami się nie polubiliśmy.
×