-
Postów
3 027 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Dryagan
-
Tak, to ten czas. Mamy jedną godzinę w prezencie
-
@Szczebiotka hej hej Dla wszystkich miłego dnia. Wstałem dawno, ale nie było kiedy zajrzeć. Pogoda niemal letnia i trzeba najpierw wszystko ogarnąć w domu, żeby pojechać na cmentarz
-
Chyba jest jakaś potężna awaria Facebooka - myślałem, że tylko u mnie, ale chyba nie
-
Kochani - trochę się w tym wątku zrobił OFF Top - przypominam, że to wątek o Paroxetynie. Powinienem teraz przenieść kilka postów do kosza i pewnie to zrobię, ale nie mam czasu na razie czytać wszystkego. Proszę o przeniesienie takich luźnych pogaduszek do tematów do tego przeznaczonych, jest ich wystarczająco dużo, żeby nie śmiecić w wątkach tematycznych - zwłaszcza w Lekach
-
Moje plany to wizyta na cmentarzu (wyjazdowa, bo mama i brat pochowani w innym mieście niż mieszkam). Pogoda się zapowiada ładna, więc będzie przyjemny spacer. Lubię chodzić po cmentarzach, zwłaszcza starych, takich z zabytkowymi nagrobkami (ale nie tylko). Jakoś mnie uspokaja taka aura przemijania. Jest to pocieszające, że każde życie ostatecznie mija, zarówno dobre, jak złe kończy się tak samo. Czy zatem warto przejmować się czymkolwiek? Wszystko to marność... Trzeba więc każdą chwilę wykorzystać na maxa, żeby nie żałować, że coś się straciło. Taka mała refleksja...
-
Trochę się da. Nie mówię, że jest to zmiana o 180 stopni, ale zdecydowanie jest. Do 35 moje poczucie wartości było nie tylko zerowe, ale nawet ujemne. Teraz się znacząco poprawiło, w czym niemały udział rodziny. Własnej, w sensie Żony i Córki. Może udało mi się też poukładać w miarę relacje z własnym ojcem, który miał niemały wpływ na to kim byłem i co o sobie myślałem. No bo wiadomo - najbardziej kształtujemy swoje poczucie wartości w dzieciństwie, jeśli w tym czasie ktoś ciągle nam powtarza, że jesteśmy nieudanym zlepkiem komórek - trudno uważać, że jest inaczej. To się utrwala niestety w podświadomości. Psychoterapia może pomóc czasem (mnie nie pomogła, ale... ja i tak wiem co było problemem). @Lennka rozumiem też Twój problem z tym wyobcowaniem w każdej grupie społecznej, też tak mam. Pracuję, ale wolę sam niż w zespole. Nie zawieram przyjaźni w pracy, z nikim nawet się nie koleguję na tyle, żeby pójść na piwo.
- 7 odpowiedzi
-
- nerwica
- (i 1 więcej)
-
Witam i ja z rańca, piję kawę i biegnę do pracy. Życzę wszystkim dobrego dnia (piąteczek, piątunio)
-
O!!! ja też lubię. Dawno nie jadłem, to takie danie mojej babci z dawnych czasów
-
@Sayurii i nawzajem... Witam wszystkich z poranną kawką, zaraz biegnę do pracy. Dziś nastrój jakby lepszy, może dlatego, że koniec tygodnia
-
@paulosss najważniejsze, że jednak wiesz, że to nie jest normalne. Przypomniało mi się, że w jednej ze swoich manii myślałem, że jestem zbawicielem świata. No cóż, bywa różnie. Takie natręctwa religijne nie mają tak naprawdę nic wspólnego z prawdziwą wiarą
-
No nie zawsze mam siłę, ostatnio bywam cały czas zmęczony, ale nie mam wyjścia i muszę się zmobilizować do pewnych działań. A jak już zupełnie nie mogę to córka mnie mobilizuje. Inna sprawa, że ogólnie nie jest tak źle, mam na myśli psychikę. Oczywiście odpukać w niemalowane, bo w każdej chwili może coś się skiepścić. Na razie leki mnie chyba w miarę stabilizują, tyle tylko, że trochę jednak działają negatywnie na moją percepcję i błyskotliwość (no cóż, coś za coś)
-
Witam wszystkich właśnie wróciłem z pracy, zjadłem obiadek i czytam Forum, korzystając z chwilki odpoczynku (bo jeszcze dzisiaj czeka mnie mała robótka niestety i muszę dzisiaj zrobić, bo to pilne. A tak mi się nie chce!!!) @Szczebiotka państwowa służba zdrowia to jednak masakra jest. Mam nadzieję, że już masz potrzebny lek.
-
PSEUDOEFEDRYNA Pseudo, efedryna, Fred, uryna, defensor, odespany, opera, ordynus, Sudafed, profan, dosadny, rapsod, persona, era, radosne, poufny, syfon, fason, nasyp, spray, deser, dodany, syrop, udar, oddany, denary, drops, dryf, opus, sfera, osad, ropny, paser, sonda, fusy, fory, rano, ser, syn, rysa, rany, snop, nora, epos, runo, pyra, dar, synod, dres, dredy BAŁAGANIARSTWO
-
Aktualne nastawienie do siebie, innych i świata.
Dryagan odpowiedział(a) na Illi temat w Depresja i CHAD
Do siebie: ambiwalentne Do innych: pozytywne mimo wszystko, byle za bardzo nie wchodzili w moją osobistą przestrzeń. Do świata: jesteś coraz dziwniejszy -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Dryagan odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
No jakbyś miał raka albo inną poważną chorobę, czy chociażby stan zapalny morfologia idealnie by nie wyszła. Cudów nie ma -
Dzisiaj czuję się zmęczony i śpiący. Może ta pogoda. Niestety też muszę jeszcze pracować, znaczy wróciłem z pracy do domu, ale mam pilną robótkę do zrobienia i tak mi się nie chce...
-
A ja w pracy mam okna od strony północnej, na dodatek było pochmurno, więc zupełna lipa.
-
O to mamy coś wspólnego, mnie też nie pobudza, ale lubię
-
Temat został zmieniony, żeby nie liczyć od jednego tylko ciągnąć dalej. Do zamknięcia jest zatem tamten - z liczeniem znowu od 1. Chyba, że chcecie zostawić i zaczynać zabawę od nowa. Tu liczymy do tysiąca, starczy na parę lat... Zatem... 302
-
To ja tez się przywitam - ukradkiem z pracy ... Miłego dnia dla wszystkich
-
@ala1983 nie wiem co Ci się nagle stało, że chcesz walczyć z administracją. Proponuję, żebyś jednak odpuściła próbę rozpętania tej wojenki, bo próbujesz robić aferę z niczego.
-
@Melodiaa witamy nowego moderatora - cieszę się bardzo!!! No i mamy w końcu administratora @Illi więc sprawa ruszy z kopyta Dziewczyny dla Was
-
@neon mam ostatnio spadek mocy trochę, więc każde dobre słowo na wagę złota. Jesień nie sprzyja niestety dobremu samopoczuciu, chociaż się nie daję, ale czasem ... no chce się pomarudzić