Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dryagan

Administrator
  • Postów

    3 324
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Dryagan

  1. Dryagan

    udar ....

    @DEPERS kiedy przychodzi poważna choroba i człowiek jest niepełnosprawny, tym samym zdany na innych - nie jest tak prosto powiedzieć sobie, że się samemu ze wszystkim poradzi. Osobiście na jakiś czas to przeżyłem - po wypadku. Nie byłem w stanie samodzielnie funkcjonować i potrzebowałem też psychicznego wsparcia. Były momenty, że nie chciałem żyć. U mnie po pewnym czasie wszystko wróciło do normy, ale wcale tak być nie musiało. Tak więc nie kłuj wszystkim w oczy, że Ty to wszystko sam i sam i jest Ci tak dobrze. Już pomijając fakt, że nie każdy czuje się tak wspaniale jak jest samotny. Ja się nie czułem...
  2. Dryagan

    udar ....

    Nie każdy ma najbliższą osobę...
  3. Dryagan

    udar ....

    Może problem jest w tym, że ludzie się boją chorych (ja nawet nie mówię, że chorych psychicznie, bo to wiadomo), ale chorych w ogóle. Może to wynika ze strachu, że będzie się od nich oczekiwać pomocy? więc lepiej nie zauważać...
  4. Dryagan

    udar ....

    @Salatek929 witaj na Forum. Rozumiem, że szukasz tu wsparcia. Choroba (każda) to przykra sprawa. Rozumiem, że udar pozostawił Ci jakieś ślady, nie tylko w psychice. Co do przyjaciół... Nie przypadkiem się mówi "przyjaciół poznaje się w biedzie". Wiem jak to bywa, kiedy zachorowałem na ChAD swego czasu i wylądowałem w psychiatryku po raz pierwszy, wszyscy kumple się odwrócili. Może tu znajdziesz ludzi, którzy zrozumieją jak się czujesz. Pozdrawiam i życzę poprawy samopoczucia
  5. @wanda-duniecW sumie to jednak jest problem do rozwiązania na dłuższej terapii. Wymaga zrozumienia mechanizmów, które Tobą kierują. Boisz się odrzucenia - to może mieć odniesienie do dzieciństwa, tego jak byłaś traktowana w domu rodzinnym. Może brakowało Ci w nim miłości. Następne pytanie brzmi: dlaczego jesteś z tym mężczyzną? czy tylko dlatego, żeby nie być sama? jeśli go nie kochasz, to po prostu Twoja podświadomość daje Ci znać, że to nie jest ta właściwa relacja. Może czujesz, że za mało się angażujesz w związek
  6. Witam Wszystkich - sorki, że mnie troszkę mniej, ale majówka, spędzam czas z Rodziną Pozdrawiam
  7. Nie rób z siebie ofiary, nie musisz za wszystko przepraszać. Każdy z nas ma prawo się mylić, czy źle zrozumieć cudze intencje. Każdy też ma prawo mieć własne zdanie. Nawet to "przepraszanie" wynika jak sądzę z zaniżonej samooceny. Może to jest ta kwestia nad którą powinieneś popracować. Dowartościować siebie, poznać swoje dobre strony, nabrać pewności siebie. To z pewnością ułatwia kontakty z płcią przeciwną. Życzę powodzenia i nie uciekaj z Forum. Absolutnie nie zrobiłeś problemu
  8. no to szkoda, że nie dostałaś. Szukasz innej?
  9. A no to luzik, czyli selekcja tylko pań dotyczy
  10. Oj tam, znam osoby bez nerwicy, które też się stresowały bardzo, zwłaszcza jak któryś raz nie zdały. Znajoma zdała dopiero za 9 razem i za każdym razem jak szła na egzamin to tak się denerwowała, że nie była w stanie nic poprawnie zrobić
  11. A było jakieś pytanie? Co tu można napisać.... Jedynie zapytać, czy pracę dostałaś.
  12. A propos adopcji - tu czas jednak także goni, ponieważ rodzice adopcyjni nie powinni być starsi od dziecka więcej niż 40 lat (znaczy starszy z rodziców), co oznacza, że po czterdziestce nie można już adoptować małego dziecka. Osobie chorej psychicznie nikt dziecka adoptować nie zezwoli. Natomiast moja Żona urodziła naszą córkę późno, sporo po 40.
  13. Raz się zalogowałem i mnie już w ogóle nie wylogowuje od tamtego czasu. Więc chyba ok, bo szybko i bezboleśnie. Po prostu wchodzę na stronę. Oczywiście mogę się wylogować, jeśli będę chciał, ale w sumie po co?
  14. Obecne czasy są trudne do zawierania znajomości, pandemia i ograniczone kontakty trochę przewałkowały całe społeczeństwo, także w kontekście imprezowania. Nie tylko Ty tak masz. Przyznaję, że sam nie byłem nigdy (także przed pandemią) duszą towarzystwa, raczej jestem zamknięty w sobie, z jakimiś tam fobiami społecznymi i ChAD. A jednak rodzinę założyłem (dość późno wprawdzie), mam cudowną Żonę i córkę. Tak czasem mi się wydaje, że jak coś komuś przeznaczone, to go odnajdzie. Przypadkiem, w dziwnych okolicznościach, niespodziewanie... Wszystko się może zdarzyć, tym bardziej, że nie jesteś nieudacznikiem - masz wszystko co trzeba, tylko może środowisko nie sprzyjające. Życzę Ci powodzenia Oczywiście, że nie musisz robic tego, co Ci nie sprawia przyjemności, tylko dążyć do tego, czego naprawdę chcesz. Natomiast zazdrość i zawiść to złe doradczynie. Nikomu nie ma co zazdrościć, bo nie chodzić w jego butach i tak serio nie wiesz, jakie ma problemy. Pewnie to chciał powiedzieć Depres, że cos zupełnie inaczej może wyglądać na portalach społecznościowych (szczęśliwa rodzinka itd.) a w rzeczywistości zupełnie inaczej. Widzimy tylko tyle, ile ktoś zechce nam pokazać. Nie warto oglądać się na innych, ale warto budować własne życie, droga samorozwoju jest jak najbardziej dobra
  15. @Robinmario tak serio to był tylko test nowej funkcjonalności, ale jakby co to możemy zrobić wirtualną imprezkę
  16. Szanowni Forumowicze, wygląda na to, że obecnie trzeba będzie się logować poprzez adres mailowy. Jak myślę, część z Was nie pamięta z jakim mailem jest powiązane jego konto. Gdyby zaistniała taka sytuacja, proszę piszcie do mnie na adres dryagan@o2.pl - podajcie nazwę konta (nick), a ja Wam odeślę informację dotyczącą Waszego adresu, który stanie się teraz loginem
  17. Część osób (zwłaszcza starych użytkowników) może nie pamiętać z jakim mailem powiązane jest konto. Nawet może już nie korzystać z tego maila.
  18. @Szczebiotka zostałaś wytypowana na organizatora
  19. Tak, potwierdzam - musiałem się logować przez maila teraz
  20. @Szalinek21 mam trochę fajnych wirtualnych znajomości, chociaż w realu się nie zdarzyło. Ale wiele osób spotyka się realnie (czasem większą grupą), kiedyś były nawet duże zloty Forumowiczów organizowane. Przewinęło się też kilka forumowych par (osób, które tu się poznały i są - lub były ze sobą)
  21. Ja nawet drugi raz musiałem - raz na swoim domowym, a raz (przed chwilą) w pracy.
×