-
Postów
3 019 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Dryagan
-
@Arytmia_Mózgu Napisz do mnie (albo do kogokolwiek z moderacji) o jakie konto chodzi, to Ci sprawdzę na jakiego maila było zarejestrowane
-
@Illi masz prośbę o likwidację konta
-
Miłość to nie jest kwestia wiary, bo gdybyśmy chcieli do tego podejść naukowo - jest to po prostu reakcja chemiczno-biologiczna. Za zakochanie odpowiada w skrócie substancja zwana fenyloetyloaminą, czyli przeżywając to uczucie jesteśmy pod działaniem "narkotyku miłości". Wydziela się noradrenalina, dopamina, serotonina i oksytocyna. Czujemy się zatem fajnie, a jak tego braknie - reakcja jest jak po odstawieniu narkotyku - głód... To dlatego cierpimy. Poza tym - jeśli sam kochałeś kogoś - to przecież też miłość, więc w co nie wierzysz? Na logikę, skoro nie ma miłości, to sam też nie kochałeś. Nie ma więc powodu do cierpienia z tego powodu
-
Sorki, ale zdjęcia robiłeś wyłącznie Ty innym ludziom, a więc w zasadzie oskarżasz innych za wydumane "zbrodnie", które sam popełniasz.
-
Dzisiaj tak sobie - problem z kręgosłupem. Tymczasem jutro praca (pierwszy dzień po urlopie), a tam już czekają na mnie stosy do zrobienia
-
A za co ty się chcesz mścić? Za swoje urojenia? To chyba na sobie. Poza tym zakład pracy to nie piaskownica i nie trzeba wierzyć w karmę, żeby wiedzieć, że jakiekolwiek działania w firmie, niezgodne z normą, mogą ci tylko zaszkodzić. Dostaniesz kiepską opinię i nikt Cię już nie zatrudni. Niestety zemsta (i to nie tylko w zakładzie pracy) to miecz obosieczny, potrafi w jednakowym stopniu dotknąć obydwie strony konfliktu. Nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem
-
No to idź spać - dobranoc. Sen jest dobry na wszystko
-
@Dziewięćdziesiąt Cztery nie kasuj - zrób sobie przerwę, jeśli Ci to potrzebne, ale konto zostaw
-
@Dziewięćdziesiąt Cztery nie nie musisz, to nie jest wyrok. Administratorka zrozumie - prawda @Illi? Poza tym możesz zawiesić swoją działalność zamiast kasować konto. Potem zawsze się wraca - wiem po sobie (trzy razy kasowałem, ale to bez sensu)
-
@Dziewięćdziesiąt Cztery to nie musisz kasować kota, nikt Cię nie zmusza. To Twoja decyzja i możesz to zmienić
-
@ToddPL jeszcze jedna uwaga i dostaniesz osta
-
@ToddPL to może przestań robić śmietnik w tym wątku z łaski swojej, bo Twoje uwagi są tu nie na miejscu i zaraz wylądują w koszu
-
No i dobrze, to w sumie ważne. Jesteś tu mile widziana, pamiętaj
-
Tyle, że ten wątek nie pasuje do wątku "Hipochondria" - dotyczy objawów ostrej psychozy, a nie urojonej choroby. @ToddPL masz za małe doświadczenie, żeby wczuwać się w rolę moderatora i nas pouczać
-
@mienta spoko, jako stary użytkownik masz malutką taryfę ulgową, byle to nie były ostre inwektywy jak przekroczysz granice to upomnimy...
-
@Semir no też dobrze...
-
hej @Semir, czemu "niby" urlop? Odpoczynek na łonie natury jest ok, ja też trochę urlopowałem "na lonie" a potem nad morzem. Jakoś się żyje, u mnie stabilnie jak na razie (odpukać w niemalowane)
-
Dla mnie najgorsze, co można zrobić, to odpuścić, położyć się i leżeć patrząc w sufit. Miałem tak swego czasu i nie polecam. Teraz jak mam gorsze dni zmuszam się do aktywności, chociażby najmniejszej.
-
Otóż to, poza tężyczką są też inne choroby somatyczne, które mogą dawać objawy podobne do depresji. Zawsze najważniejsza jest właściwa diagnoza. Zatem tytuł wątku jest mylący, bo nie chodzi tu de facto o wyleczoną "depresję", tylko o źle zdiagnozowaną chorobę
-
@Dziewięćdziesiąt Cztery niemniej jutro jest dopiero 1 września. Nie możesz zatem nie chodzić do pracy, nawet na wypowiedzeniu, bo tak jak sugerują wyżej - dostaniesz dyscyplinarkę a po czymś takim raczej nie znajdziesz innej roboty. Rzeczywiście najlepszą opcją jest wzięcie zwolnienia lekarskiego.
-
No cóż tak to bywa, jak się jest w psychozie nie da się normalnie pracować. Nawet na zwyżce nastroju. Tobie tylko się wydaje, że normalnie pracujesz, a nie robisz tego. Dwukrotnie w taki sposób traciłem robotę.
-
@Lucy32 to wcale nie jest śmieszne - ja mając psychozę myślałem, że mnie porwali kosmici i robią na mnie bolesne eksperymenty (byłem w szpitalu po wypadku i bolało mnie rzeczywiście). Bardzo się bałem, że mnie zabiją. Wszyscy byli podejrzani o byciu w zmowie z nimi. Nawet mój własny ojciec. Myślałem, że go podmienili na kosmitę
-
To proste - zgłaszasz, żeby Ci odłączyli prąd, wtedy licznik nie będzie mierzył zużycia prądu bo zużycia nie będzie
-
U mnie za to 32 stopnie i upał straszny. Żyć się nie daje, dobrze że w domu klima jest
-
@Dziewięćdziesiąt Cztery jesteś znowu w psychozie niestety i to widać. Szukasz psychopatów, ja szukałem masonów, też mi się wydawało, że wszędzie są. Jak nie będziesz brać leków przeciwpsychotycznych to niestety będziesz coraz bardziej popadać w obłęd. Wiem oczywiście, że to co piszę, zbagatelizujesz, bo w takim stanie racjonalne myślenie jest dla Ciebie obce. Żyjesz sobie we własnym urojonym świecie. Do innych mogę napisać tylko tyle, że niestety 94 nie da się przekonać, by zaczął inaczej myśleć, bo na tym polega ta choroba. Psychoza to psychoza. I tyle w temacie. Za dużo we wronkach tych urojeń. Wolałbym poplotkować o pogodzie