Skocz do zawartości
Nerwica.com

namiestnik

Użytkownik
  • Postów

    5 107
  • Dołączył

Treść opublikowana przez namiestnik

  1. Ten pomysł z odkupieniem ziemi nie jest taki zły. Zawsze można ją w przyszłości sprzedać i odzyskać pieniądze jeszcze z nawiązką. Ziema cały czas drożeje. Banki też łatwiej pod zastaw ziemi dają pożyczkę i na lepszych warunkach niż tylko na zaświadczenie na zarobki. Tak, że pomysł jest moim zdaniem dobry i dość bezpieczny. Napewno bez porównania lepszy niż pożyczenie tych pieniędzy co się może skończyć stratą pieniędzy i kłótniami w rodzinie, nie mówiąc już o zastoju w budowie domu i ew. dodatkowych kosztach z zastojem związanych. Co do picia to wiesz nie jest to łatwa sprawa. To uzależnienie. Trzeba go skłonić do profesjonalnej terapii - najlepiej w szpitalu. I nie ma tłumaczenia, że aktualnie nie pije. To właśnie teraz gdy trzeźwo patrzy na życie jest dobry moment na terapię. Tłumaczenie by ktoś nie pił niewiele daje. To tak jak bym nerwicowcowi tłumaczyć by nie miał nerwicy. Albo komuś w depresji by był szczęśliwy. Coś może pomóc, ale niekoniecznie. Może nawet zaszkodzić. Ten nałóg jest od niego silniejszy i trzeba się do niego wziąć metodycznie. Profesjonalna terapia (z NFZ) może być też warunkiem wykupienia tej ziemi. Taki układ. Wszyscy będą zadowoleni.
  2. zepsuta2 - a nie masz kogoś z kim możesz o tym pogadać? Może u rodziców to był chwilowy atak złości. Wyślij ich do psychologa - niech zrozumieją ten mechanizm. Oczywiście nie po to by wspierać Cię w cięciu siebie - a po to by pomagać Tobie z nerwicą i pomagać w tym by się nie ciąć. .Tomek ma dobry sposób. Może spróbuj Gosiulka na przyszłość taki właśnie sposób zastosować. bee84, nie rób tego - nie tędy droga.
  3. Ja nie miałem na myśli Ciebie. A to, że ona zdradzała. Dobrze, że nie zdradzasz. Gdybyś zdradzał i ona też to po co taki związek? Dla wspólnego mieszkania? By był luźny sex? Po co? A tak? Sam nie wiem.
  4. jaaa, chyba właśnie Ty pisałaś, że nie idziesz spać dopóki się nie zachce. Wiesz i na mnie to zazwyczaj działa. Jak nie muszę następnego dnia wstać wcześnie to poprostu siedzę do bólu a potem kładę się i zasypiam.
  5. Właśnie - zdrada to nie wyjście. Czy jak ona się nie spisała w jakiejś kwestii to wskakiwałeś do łóżka innej panienki? Nikt nie jest idealny. Trzeba rozmawiać.
  6. Pójdź do lekarza koniecznie. Nie masz ochoty wstać z łóżka - są to objawy zarówno lenistwa jak i depresji. Ale to co piszesz dalej skłania do wniosku, że to depresja. Brak napędu by coś zrobić. Najgorzej jest rano. Niska ocena siebie. anonimowa, ja też bym obstawiał, że to nerwobóle. Jak się boisz to nie zaszkodzi pójść do kardiologa. Ale serce to raczej nie ból.
  7. :) Dopiero skojarzyłem, że z awatarka. Piękny!
  8. No dokładnie - nie wchodź w tematy o których dyskutuje się o skuteczności. To tak jak przed operacją - czym więcej czytasz tym więcej nietrafionych przypadków znajdujesz, tym większy stres. Inni znowu nie zwracają uwagi na te nietrafione - patrzą komu się udało. Tyle, że wiesz - mało kto pisze tak: "Było ze mną źle. Wziąłem lek. Teraz jest rewelacyjnie i super". Bo taki ktoś poprostu cieszy się, że jest dobrze i nie narzeka. Głównie czyta się o przypadkach z problemami. Nikt nie będzie pisał - włączyłem pranie, nasypałem proszku. Wyszło czyste i nieodbarwione. Raczej ktoś napisze jak się nie udało - choć zazwyczaj się udaje.
  9. izu, co się stało? mili, śmiało ruszaj na terapię. Warto skorzystać z pomocy jeżeli tylko istnieje taka możliwość, a istnieje. Nieważne do kogo pójdziesz - potem Cię skierują dalej. Ja bym proponował iść do psychoterapeuty a on dalej pokieruje. Nie wiem skąd jesteś - znajdź jakąś dobrą przychodnię - najlepiej finansowaną z NFZ by nie wydać fortuny. I pisz tutaj jak postępy, co dalej. Dużo Cię w życiu spotkało, ale powiem coś co wyda się Tobie może nieprawdziwe - jesteś silna. Osiągniesz swoje. Zaszłaś bardzo daleko. Opiekowałaś się rodzeństwem, potem studia, wszystko sama. Nie szukaj miłości na siłę. Ten co zniszczył szczęście nie był właściwą osobą. Tak trudno czasami odróżnić tą właściwą.
  10. namiestnik

    PZPR

    Oooo znowu jest o wilgotnych dziurach. To i ja się włączę.
  11. ja tak niesmial chcialem sie podlaczyć - może ktoś w realu będzie bratnią duszą.
  12. wszystko jest dla ludzi a niektore lekarstwa i inne substancje potrawia wywolywac dd
  13. To nie Twoja wina. To zły przypadek który Ciebie spotkał. Twój facet jest inny. Wogóle nie wszyscy są źli. Tak myśl.
  14. namiestnik

    Przytulanki w offtopie.

    mi tez baaaardzo Pstryk cieplutko
  15. Nie brałem zamienników generycznych Seroxatu. Ale innych leków tak. Nie widzę żadnej różnicy w działaniu leczniczym. Natomiast niektórzy mogą odczuwać różnicę - bo każdy lek oprócz działania biologicznego działa też psychologicznie i jak ktoś nie wierzy, że pomoże, albo uznaje, że tańszy to gorszy to może na niego faktycznie słabiej działać. Mówiąc inaczej - jeżeli efekt placebo na kogoś działa w istotny sposób to zamienienie mu leku, lub choćby przekazanie informacji o zamianie nawet bez zamiany pogorszy działanie. Z tą czystością to jest pic na wodę rozpuszczany by kupować droższe oryginalne. Nie może być znaczących różnic bo lek nie byłby dopuszczony do obrotu. Zastrzegam, że mówię tu o zamiennikach generycznych - czyli takich które można dostać na tą samą receptę, a nie np. analogach czy lekach działających podobnie terapeutycznie. Tak to inna sprawa.
  16. Heh :) no zagmatwanie to napisałem, w dodatku z literówkami i znakami przestankowymi z kosmosu. Ale tak jest - są takie stany, że absolutnie nic nie pomaga.
  17. kasia000, każdemu służy co innego. Każdy też nieco inaczej reaguje. Jak są tak złe reakcje na lek to o ile z jakichś powodów nie jest to absolutnie konieczne to chyba lepiej przerwać. Przecież inny lek może nie dawać takich objawów a też być dobry. Dla niektórych Effectin jest super, dla innych nie. Tak samo seroxat i inne.
  18. Oj albo zasnąć nie mogę albo nie mogę się obudzić.
  19. adelkowska, czy możesz napisać swoją wypowiedź tak by była nieco bardziej przejrzysta? Sraczkę masz i chcesz zapytać Ani o coś czy jak? No bo chyba nie piszesz tego by na poziomie przedszkolaka obrażać Anię?
×