Rodzina mnie akceptuje i wspiera. Pomimo, że nie wiedzą, co przechodzę, są zawsze blisko i służą radą. Szczególnie mama, z którą mieszkam i która potrafi ze mnie czytać jak z otwartej księgi i zawsze wie, co się ze mną dzieje i kiedy mi się pogarsza.
O, ja tez muszę iść do zdjęcia do dowodu. Byłam po wniosek i mi powiedzieli, że już wniosków się nie składa, tylko idzie się ze starym dowodem i zdjęciem.