Ja mam tak silną fobię społeczną, że prawie nie wychodzę z domu, a jak wyjdę to czuję, że non stop ludzie się na mnie patrzą i się ze mnie śmieją. Przez to chyba krzywo i dziwnie chodzę, jestem spięty strasznie przez to. Paroksetyna trochę pomaga, ale dalej nie potrafię nawet do nikogo w realnym świecie zagadać.