Skocz do zawartości
Nerwica.com

mjp

Użytkownik
  • Postów

    283
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mjp

  1. mjp

    Zmagania z językiem polskim

    Pytanie do specjalisty: Poprawna forma to nowoogłoszony (w sensie przymiotnik to jest czyli chyba powinno być razem) czy też może nowo ogłoszony (pierwsza forma podkreślana jest w edytorze tekstu) ?
  2. mjp

    zadajesz pytanie

    Teatr. Kiedy byłem mały bardzo lubiłem swojego pluszowego misia (chociaż podobno początkowo się go bałem ). Jaka była Twoja ulubiona zabawka z dzieciństwa?
  3. mjp

    Skojarzenia

    snob - zatkany nos
  4. mjp

    zadajesz pytanie

    Jeśli za myślenie uznamy jakieś procesy skojarzeniowe to chyba można stwierdzić, że te zwierzęta w pewien sposób myślą - psy można nauczyć kojarzenia komend z nagrodą lub karą, koty też "swoje wiedzą" Jak myślisz, co bardziej determinuje charakter, psychikę człowieka, geny czy wpływ szeroko pojętego środowiska?
  5. mjp

    Skojarzenia

    dziecko - hałas
  6. mjp

    Wirus atakuje !!

    Opierając się na doświadczeniach "ptasiej grypy", SARS-a, itepe to nie ma się czego bać. Aczkolwiek różnie może być - pożyjemy, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie, na razie chyba nie ma co panikować.
  7. Czasem się już w dno pukało od spodu... Jeśli tylko możesz to wstawaj z dna jak najszybciej. Czytając to forum widzę jak wielu wartościowych ludzi cierpi z powodu nerwic i tym podobnych, i jest mi z tego powodu smutno. Ciebie Teklo też uważam za takiego człowieka. Nie mówię Ci, że będzie na pewno lepiej ale chciałbym żeby było. Życzę wszystkim poprawy. Może mi się też kiedyś poprawi. pzdr
  8. Mi zależy na moim życiu, śmierci się boję. Zależy mi mimo tego, że nie żyję tak jak bym chciał. Boję się, że umrę zanim zdołam się zmienić, że zaprzepaszczę, źle wykorzystam moje życie. Boję się też, że do śmierci nie uda mi się uporządkować moich myśli i będę umierał w strachu i niepełnej świadomości - a bardzo chciałbym być wtedy spokojny..
  9. mjp

    Strach przed porażką

    i... ... Mam tak samo. To jest dość uciążliwa sprawa. Nawet jeśli wyjdę na jakiś czas z "kupy" i obiektywnie rzecz ujmując nieźle mi idzie to wtedy się spinam i zaczynam bać tego, że zacznie być znowu źle. Tu pasuje cytat z Autorki wątku:
  10. mjp

    Samotność

    Ja również dołączę się do grupy osób piszących w tym wątku, którym bliski jest rodzaj problemów z jakimi Ty się zmagasz, Ixi. Nie zagłębiając się w szczegóły chciałem tylko napisać, że wydajesz się być fajną dziewczyną :) Zauważasz swoje problemy i szukasz rozwiązań. Ja Ci życzę żebyś je znalazła i była szczęśliwa. Pozdrawiam i powodzenia :)
  11. mjp

    maska

    Ja się z tym zgadzam. Sam też się w związku z nerwicą (ale nie tylko) maskuję i maskują się też ludzie nie dotknięci żadnymi konkretnymi zaburzeniami. Przed wszystkimi obnażać swoje słabości jest trudno i ryzykownie. Na pewno jest też coś w tym, że nie jesteśmy sobą, bo nie potrafimy się wyzwolić z formy jaką narzuca nam otoczenia (tak jak to opisano w "Ferdydurke"). Jednakże jeśli się naprawdę długo i dużo "gra", udaje nie-siebie, ukrywa nerwicę, tłumi własne emocje, walczy z natrętnymi myślami, zmusza się do aktywności kiedy się nic nie chce, to wtedy się można zagubić. Ja jestem właśnie trochę z tego powodu we własnej osobowości pogubiony. Nie wiem o co chodzi czasem. Czy mi się naprawdę chce czy chcę żeby mi się chciało i tego typu rzeczy.
  12. mjp

    maska

    Tylko, że jak się bardzo długo udaje kogoś innego, to można zgubić samego siebie. Można się tak pogubić, że już się nie wie czego się chce i jakie się ma poglądy. I nie wie się jak się zabrać do tego, żeby się odnaleźć. I wtedy jest dopiero kupa, mówię Wam :/
  13. mjp

    Chemia mózgu erotomana...

    Nie wiem jakie są różnice między mózgiem erotomana a nie-erotomana. Być może jakieś istotnie są ale odnoszą się chyba ogólnie do tendencji do uzależnień. Oglądanie pornografii, masturbacja czy sam seks stają się ucieczką od rzeczywistego świata pełnego problemów i często dużo od nas wymagającego. Erotomania to forma zapomnienia, nie myślenia o tym co trudne i bolesne. Zawsze też daje przyjemny zastrzyk poprawiających nastrój hormonów. A jeśli po seksie odczuwa się objawy depresji to może jest to związane z poczuciem winy czy w czymś w tym stylu..
  14. To ja też pojęczę. W sumie to zamiast pisać wywody o swoich problemach powinienem zewrzeć dupę i coś zmienić ale cóż, skoro "muszę" to piszę, nie takim się już natręctwom ulegało. Z góry sory za popadanie w "liryzm" - czasem tak mam :/ No więc jest źle. Sporo myślę nad tym dlaczego tak jest i jak to zmienić ale powiem Wam, że nic przełomowego nie wymyśliłem :) Czasem tam coś wymyślę ale jakoś zmian ani widu ani słychu. Kurczę, myślę o marzeniach swoich i o tym jak chciałbym żeby wyglądało moje życie. Jak się zestawi to "jak być powinno" z tym "jak jest" to to jest z leksza frustrujące :/ No bo niby tak jest, że wystarczy sobie zadać to filmowe pytanie - co chcę w życiu robić, a potem zacząć to robić i już. Każdy jest kowalem swojego losu i ja to niby wiem. Ale ja jestem jakby nie sobą i nie potrafię zacząć działać. Zarąbany marazm, upokarzające uleganie natręctwom, lęki i ogólnie wielka kupa. Żeby coś zmienić to się zbieram już latami, masakra :) Żeby było bardziej lirycznie to se na koniec napiszę: ..but my dreams they're not as empty as my conscience seems to be.., tak się przynajmniej łudzę Jestem beznadziejny i tym bardziej beznadziejny że o tym opowiadam a nie zmieniam tego. Bo wiadomo, że ponarzekać każdy może, ale jeśli narzekanie ciągnie się latami i nic z niego nie wynika - mój przypadek - to to nei jest dobre. No. I teraz będę z niecierpliwością czekał na ewentualne odpowiedzi do moich wypocin - oł jee, jak się spojrzy z boku to wygląda to żałośnie :/ Na koniec jednak dodam, że się cieszę kiedy czytam, że ktoś zaczyna działać i żyć po swojemu. Myślę, że wystarczy uwierzyć, że się da radę i się wtedy da. I myślę, że jeśli Wy uwierzycie to się Wam uda. Ja póki co nie umiem niestety - osobowość destrukcyjna czy nie wiem już co.. Ech :/ Może kiedyś też dam radę..
  15. Dziękuję za odzew Nie stosowałem jeszcze tych treningów, o których pisaliście ani nie czytałem fachowej literatury ale może się tym zainteresuję. Sposób z oddychaniem np, wydaje się całkiem fajny. Jak chodzi o powtarzania pewnych fraz, "litanii" ja też już trochę tego próbowałem i tak jak napisała Pstryk, sam sobie je wymyślałem. Tyle tylko, że to powtarzanie sobie samemu ma pewną wadę. Robi się to w stanie świadomości a wtedy mogą przeszkadzać natrętne myśli o niecelowości tego itp. Mi bynajmniej przeszkadzały. Dlatego też zastanawiałem się nad nagraniem tego i odsłuchiwaniem przed snem. Wtedy działałoby to chyba także przy mniejszej świadomości a natręctwa by już tak nie przeszkadzały. Podobna sprawa jest z hipnozą, tam też sugestie są nam podawane przy niepełnej świadomości jak sądzę. Nie potrzebna byłaby silna wiara w skuteczność tych zabiegów, bo ja nie wiem czy bym dał radę mocno uwierzyć w poprawę..
  16. mjp

    Troszkę o seksualności.

    Chociaż nastrój masz nienajlepszy to jednak dowcipy były całkiem dobre :) Może i humor się wkrótce poprawi..
  17. mjp

    X czy Y?

    ja w sumie wojewódzkiego wole.. małe piwo czy duże piwo?
  18. Trudno powiedzieć. Raczej nie to samo, jednak kiedy jesteś rzeczywiście wesoła i dobrze się bawisz a nie tylko udajesz, to w danej chwili mimo problemów możesz być chyba w jakimś sensie szczęśliwa tak jak to ktoś wyżej napisał..
  19. Moje kłopoty psychiczne wiążą się w pewien sposób z hipochondrią - zdarzało mi się samemu wmawiać sobie problemy, czarne myśli o przyszłości zmieniać w rzeczywistość, wierzyć w najgorsze scenariusze. Niby wbrew sobie ale jednak w pewnym stopniu samemu, choć nie do końca świadomie. Obecnie bardzo przydałoby mi się odwrócić sytuację i uwierzyć w siebie, w to że będzie dobrze. Bez tej wiary, przeświadczenia, że się jednak uda, że nie trzeba się tak denerwować to nie widzę rozwiązania moich problemów. Tym się kierując zastanawiam się jak to zrobić, żeby zacząć wierzyć w powodzenie, nie w klęskę. Na myśl przyszła mi autosugestia. Miałem ostatnio pomysł żeby sobie nagrać jakąś "litanię" w stylu "będzie dobrze, spokojnie" do słuchania i puszczać ją przed snem :) Myślałem także o jakiejś formie hipnozy, żeby ktoś "wtłoczył" mi w podświadomość pewność siebie i optymizm.. Co myślicie o tych pomysłach? Czy może ktoś miał jakieś doświadczenia z autosugestią czy hipnozą? Będę wdzięczny za wszelkie uwagi :)
  20. Też tak mam czasem. Mimo depresjonerwicy potrafię się śmiać i dobrze bawić. Momenty rozluźnienia są potrzebne, bo inaczej to by człowiek wykorkował chyba. Jednak zauważyłem też, że dobra zabawa jest czasem ucieczką przed psychoproblemami. Będąc sam nie potrafię poradzić sobie z natręctwami, nie potrafię się skupić, wczuć się w siebie. Dlatego uciekam w zabawę, w siedzenie przed kompem, w spanie, w telewizję, byleby tylko nie być sam na sam ze sobą, byleby nie myśleć o poważnych sprawach. I to nie jest chyba dobre :/
  21. mjp

    zadajesz pytanie

    Niedawno śniło mi się, że grała polska reprezentacja i nie wiedzieć czemu grał też Boniek Sam się we śnie dziwiłem czemu Boniek gra, bo przecież on już stary. Zastanawiałem się czy ma 40 czy 50 lat.. No, no i Boniek był wolny strasznie, ale jak już dostał piłkę to strzelał nie do obrony. Zanim się obudziłem to Polska wygrywała już 3:0 :) Fajny sen to był. Lubię też jak mi się śni tata, bo on już nie żyje w rzeczywistości .. A najdziwniejszy sen jaki miałaś/eś to...?
  22. mjp

    X czy Y?

    w sukience, ładniej dziewczętom włosy proste czy kręcone?
  23. Dzięki Tekla, zawsze to przyjemnie spotkać się z jakimś "odzewem" :) Uwierzyć się staram ale to nie jest łatwe..
×