U mnie SSRI spowodowały jakąś manię. Raz w pozytywnym sensie, a raz w negatywnym.
Dostałem na to stabilizator, więc mam nadzieję, że unormuje się to na odpowiednim poziomie :)
Alpra to szatan w pigułce. Po klonie łatwiej wyczuć granicę, a po alprze jest to o wiele trudniejsze.
Nie lubię benzo, wręcz nienawidzę.
Ale jest jak balsam do ciała, na który ma się alergię.
Ok, dzięki za odpowiedź!
Czyli w razie czego łykać piguły na przerwie?
W sumie u mnie nie robi różnicy godzina przyjęcia paro. Nawet jak czasem zapomnę wziąć to nie czuje nic złego.
U mnie niestety pobudzenie wiąże się z nerwowością, agresją i smutkiem. Łapię szybkie wzloty i mocne upadki. A, że jeszcze potrafię polecieć w tango to wiadomo jak się kończy. U mnie jeszcze w pełni antydepresyjnie nie zadziałało, ale wolę jeszcze poczekać bo to miesiąc minął dopiero, a zapasu leku też mi szkoda marnować.
Czy pora brania leków musi być stała?
Z racji tego, że studiuję raz wychodzę z domu o 7 rano, a raz wstaję o 10.
Mam dwa leki na rano:
Paroksetyna
Depakine chrono
Brać je raz o 7, a raz o 10-11
Czy zabierać ze sobą i brać w przerwie na zajęciach?
Proszę o odpowiedź bo to dla mnie bardzo ważne.
Ja też nie podnosiłem się z łóżka, ale lekarz dobrał mi odpowiednie leki i jakoś zaczynam funkcjonować.
Jakbyś mieszkał obok mnie to bym Ci kopsnął szluga
Ja nie palę, bo to obniża skuteczność leków.
Ja to się martwię, że jak mi się zajęcia na studiach zaczną to będę miał problem z braniem leków o konkretnych godzinach. Totalnie nie mam pomysłu co z tym zrobić.
Pocieszę Cię, że ja mam polipy w nosie (obecnie po operacji), ale już mam zrosty. Do tego do końca życia będę musiał psikać sterydy do nosa i pewnie niejedna operacja mnie czeka, bo tej choroby nie da się wyleczyć.