@gosia17, też studiuję, i też pierwszy semestr doprowadził mnie do totalnego wykończenia psychicznego i fizycznego. Jeśli zdecydujemy się na leki to ważne by były one dobrze dobrane. Na tym najlepiej będzie znał się lekarz. Nie zawsze od razu trafi się w ten lek, który będzie na Ciebie najlepiej działał. Od siebie dodam, że kwetiapina to neuroleptyk, i jeśli nie chorujesz na schizofrenię i CHAD, tylko na lęki/nerwice/depresję itd. to nie wiem co ona robi w tym zestawieniu. Też mi kiedyś psychiatra przepisała neuroleptyk wspomagająco w małej dawce, i nawet przez jakiś czas było lepiej, ale zbyt po nim tyłem i zamykałem się na świat.
Wenlafaksyna i Duloksetyna z jednej strony mogą na plus działać bardziej aktywizująco, ale na minus bardziej potęgować lęki i nerwicę. Oczywiście każdy człowiek to inny przypadek. Ja na przykład, mimo, że potrzebowałbym czegoś co by mnie bardziej otworzyło na świat, pobudziło do działania, to jednak tego nie stosowałbym, bo najprawdopodobniej spotęgowałoby to moją nerwicę. Zdecydowałem się na paroksetynę, i jej profil uspokajający to był dla mnie najlepszy wybór.