picziklaki

Stosujesz ją tylko miesiąc kiedy na poprawe w OCD przy lekach antydepresyjnych czeka się najdłużej i już zrezygnowany piszesz, że nie zadziała przeciwobsesyjnie ? Musisz cierpliwie czekać 8-12 tygodni okresu czasu.

Ja wczoraj się dobrze czułem z samego rana będąc optymistycznie nastawiony do nowego dnia natomiast dzisiaj czuję się ciężko jestem zmęczony i osłabiony.

no oczywiście sa pewne wytyczne schematy postepowania w ocd i nie trzeba być geniuszem każdy lekarz się się nimi kieruje,a w zasadzie to biorę leki które chce na wizycie bo mi pomagają jak wszystkie przetestowałem to wiem co dobre co złe , nie jestem zdrowy bo leki musze brać bezterminowo ze względu na szybkie nawroty ale czuje się z dnia na dzień co raz lepiej :)

Oczywiście, że jak już jest poprawa w samopoczuciu to dobrze się zabrać za sport bo pomaga sam mam taki zamiar ale w celu odchudzania.

Ja byłem też 5 razy hospitalizowany i nic z tego nie wyniąsłem tylko wychodziłem jeszcze bardziej chory oni tam mi nie są w stanie pomóc tylko ja wiem jak to zrobić

, a te benzodiazepiny jak często zażywasz ?

,a co ci dolega ,że żaden lek teoretycznie zakładam brany określony okres czasu nie działa ? może cos psujesz w kuracji jak piwko , winko co jakiś czas ?

Właśnie zawsze pomagała mi jej dawka docelowa 40 mg ale ostatnio po odstawieniu trazodonu 150 mg miałem nawrót nerwicy tak, że się słaniałem na nogach i oprócz tego, że zwiekszylem dawkę pregabaliny z 300 mg na dawkę maksymalna 600 mg to też paroksetyne biorę 5 dzien w dawce 50 mg i już taka ma swoje skutki uboczne w postaci senności w ciągu dnia ale jest co raz lepiej jeżeli chodzi o nerwice.

Bo jak nie masz obowiązków i nie chodzisz do roboty to fevarin jest lepszy bo wykazuje większe działanie sedatywnego i się więcej śpi mniej aktywnym jest się w ciągu dnia.

Ja też wątpie to raczej baclofen z pregabalina daje mu chęć do robienie czegokolwiek. Wiem bo sam brałem identyczne leki tkwiac w bagnie rok temu z którego udało mi się wyjść ambulatoryjnie przez rok okresu czasu.

Nie rób tego metoda could turkey z takich dawek clonazepamu bo to zagraża zdrowiu i życiu. Musisz go zastąpić inna długodziałającą benzodiazepiną np : diazepamem i stopniowo redukować dawki co 1-2 tygodnie, lekarz od uzależnień cię pokieruje.

Bardzo ciężko będzie ci zejść z takiej dawki clonazepamu ambulatoryjnie, polecam leczenie odwykowe w ośrodku.

Przecież wszędzie jest to napisane, że po 2-4 tygodnie okresu czasu zazwyczaj jest poprawa.

Wydaje mi się, że jak wróciłem do pregabaliny w dawce rzędu 600 mg to ona działa na mnie motywująco do tych 50 mg paroksetyny. Szkoda, że przy jej odstawianiu stopniowo redukując dawkę w tempie o 75 mg na tydzień jest przeciwieństwo tego stanu w postaci złego samopoczucia zmęczenia senności i otepienia. No ale po przerwie jak spadła mi na nią tolerancja i działa jak powinna zamierzam pobrać ja z conajmniej kilka miesięcy.

To ja bym się nie wyspał wstając tak wcześnie zależy też o której kladłeś się spać. Ja mam problem 4 dzień na dawce rzędu 50 mg ze wstawaniem i dobudzeniem się ale po kawce dochodzę do siebie.

Szczerze mówiąc akurat w przypadku leku pregabalin pfizer to nie czułem różnicy między oryginałem, a najtańszym lekiem generycznym, który zawsze biorę o nazwie linefor

Jak nic z tym nie zrobię to też niedługo dojdę do takiej wagi. Muszę ograniczyć jedzenie chociaż nie mówiąc o trzymanie się diety to będzie dobrze. Wczoraj z jedzeniem przegiąłem ale jak szybko tyje to tak szybko chudne.

180 cm

To samo mam mianseryna, mirtrazepina odpada ze względu na ich działanie oreksjogenne czyli zwiększające apetyt, a nie mogę sobie na to pozwolić z którym mam i tak problem bo ważę 100 kg.

To akurat wiem sam jej używałem.

Clonazepam mnie nie uśpi tylko paradoksalnie pobudzi i będę po nim odpieprzał maniane. Bez chlorprotiksenu nie zasnę inne leki neuroleptyczne są przeze mnie przetestowane i nieskuteczne.

Zoloft jest z firmy pfizera ?

Stosuje go od 6-7 lat i bez niego nie zasnę chociaż wyjątkowo go nie lubię z tego względu, że samo działanie/zasypianie jest nieprzyjemne,a i tak budzę się co parę godzin żeby zapalić, skorzystać z toalety i dalej kładę się spać i tak cała nocka. Ale jestem tego świadomy, że on może też się do tego przyczyniać. Inne leki nie wchodzą w grę z tego względu, że mają zazwyczaj działanie oreksjogenne czyli zwiększające apetyt i są nieskuteczne.

Zwiekszyłem w dniu dzisiejszym dawkę paroksetyny do 50 mg tzn miałem już niejednokrotne podejścia do takiej jej dawki ale za każdym razem skutki uboczne w postaci zobojetnienia emocjonalnego, braku napędu, energii i motywacji do działania, lenistwa i uczucia nic mi się nie chce były za silne może tym razem wejdzie mi lepiej lub wytrzymam na niej dłuższy okres czasu tak żeby organizm się do niej przyzwyczaił i może zmaleją one na nasileniu z czasem.

To też