Skocz do zawartości
Nerwica.com

betty_boo

Użytkownik
  • Postów

    1 237
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez betty_boo

  1. moze zainwestuj w swój wygląd, wizerunek? mi to pomaga. sa tez specjalne warsztaty poswiecone autoprezentacji.
  2. przeczytaj książkę "Toksyczne związki". ma bardzo dobrze recenzje. moze tam znajdziesz odpowiedzi na dreczące Cię pytania? pójdź tez do psychologa. inaczej nie ruszysz z tym z miejsca.a widac ze jest Ci zle i potrzebujesz uporzadkowac te sprawy.
  3. co mnie trzyma przy zyciu? - samo życie. jakas wewnetrzna siła która jest we mnie. czasem słabsza lub mocniejsza, ale jest. również to ze wiem, ze z kazdej sytuacji jest jakies wyjscie. mimo ze czasem nie jest łatwo.
  4. ja zawsze piję lipę na ból gardła, czesto z miodem. polecam!
  5. betty_boo

    Kiedy zaczną grzać ??

    to do korby moze jutro? ja mam blisko. a propos, jakies spotkanie by sie przydało w katowicach. korba?
  6. betty_boo

    Kiedy zaczną grzać ??

    a to gdzie, brokenwing? wpraszam sie w takim razie na kolacje:)
  7. betty_boo

    Kiedy zaczną grzać ??

    nie grzejmy w ogóle! zimno konserwuje:) zróbmy licytaje na temperature w domu. u mnie 17 stopni. a u was?
  8. masz bardzo mądrą koleżankę. bardzo dobrze ci doradziła.
  9. adres to akurat najmniejszy problem. no to bedziesz dalej stała w martwym punkcie...
  10. ale wymiękłas. to tak jak uczen który mówi ze uczył sie na klasówke ale i tak dostał jedynkę... napisz lepiej co sadzisz o moich propozycjach?
  11. lady, to moze zagraj vabank? odwiedz jego partnerke i zapytaj ja czy wie cos o ślubie oraz czy wie kim ty jestes bo miedzy toba a tym gościem istnieja takie a takie relacje? mysle ze tylko to by uzdrowiło sytuacje gdyż: 1) miałabyś dokładną jasność co do jego zamiarów (a raczej braku uczciwosci) względem was obu 2) jego partnerka dałabym mu ultimatum: "albo ona albo ja" i facet na pewno by sie uspokoił (oczywiscie wybrał by ja, chyba ze kopnełaby go w dupę) 3) uznałby cie za niebezpieczną, nieobliczalna i zagrazająca jego życiu i planom i zacząłby cie traktowac powaznie - to znaczy trzymałby sie od ciebie z daleka! 4) moze nawet znienawidziłby cie za to i dla ciebie to tez byłoby dobre wyjscie %) i tak byłabys juz u niego "spalona", a on u ciebie jak widac, on i tak nie ma wobec ciebie uczciwych zamiarów. jednak na proponowane przeze mnie rozwiązanie musisz być odwazna, sfrustrowana bądz zdesperowana. mi sie wydaje ze byłoby to wyjscie z impasu, który moze trwac latami az mu sie znudzisz i zostaniesz z zerowym poczuciem własnej wartosci. i bez innego partnera. [Dodane po edycji:] bo mu na to pozwoliłas. sama podałas sie na talerzu. bo jestes łatwa i miękka.
  12. a ja bym nawet chciała coś zmienic ale nie wiem co i jak. nie zamieniłabym tylko mojej biologicznej rodziny. ale na pewno zamieniłabym to zeby miec dziecko.
  13. a ja miałam kiedys chłopaka który się jąkał i dla mnie to dodawało mu uroku. z czasem ten problem w ogóle zniknął (bylismy razem ponad 4 lata).chociaz dla mnie to nigdy nie był problem. wiem ze pracował nad tym na jakichs specjalnych wyjazdach, stosował techniki relakasacyjne etc.
  14. depresja na pewno prowadzi do izolacji. mnie tez denerwowali ludzie i męczyła mnie ich obecność. nie czułam sie na siłach angazowac sie w sprawy innych (dzwonic, umawiac, ec). brakowało mi na to energii. poza tym wiele osób pytało czy cos jest nie tak (widac było ze schudłami i jestem mało aktywna, smutna i przerazona) i te pytania jeszcze bardziej mnie meczyły i były dla mnie kłopotliwe, bo doprowadzały mnie do płaczu.
  15. robert, moze faktycznie osoby które nie zanzały na własnej skórze zgrady nie wiedza jak to "smakuje", ale z drugiej strony mogą tez byc bardziej obiektywne, jak pisze basia. ja mimo wszystko wierze w Twoją żonę bo widze ze chce byc z Tobą a ty z nią. napisz jeszcze w jakich okolicznosciach sie dowiedziałes o całej sprawie, bo to tez moze zmienic postac rzeczy.
  16. rob, chinesebox naprawde chciała ci pomóc i to w kulturalny i taktowny sposób. szkoda ze tego nie widzisz.nie zasłuzyła sobie na takie ostre słowa z twojej strony.
  17. .Jest wytłumaczalna zgadzam sie. czasem nawet takie działanie w amoku nie nosi znamion zemsty albo nie jest motywowane zemstą, a pózniej sie nią okazuje.
  18. kogo chcesz oszukać? samego siebie? zemsta na kolesiu i zonie nie podbuduje twojego zachwianego poczucia własnej wartosci i krzywdy.takich rzeczy nie da sie tak po prostu wykasowac z pamięci. to bedzie miało wpływ (wiekszy lub mniejszy ) na twoje dalsze zycie. poza tym pisałes wczesniej ze jednak chciałbys stworzyc z zoną normalną rodzine. wydaje mi sie ze jest w tobie duzo przeciwstawnych uczuc co do tej sprawy i naprawde powinienes to poukładac na terapii. a Synka bardzo bardzo ci zazdroszczę.
  19. nie wierz mu. przeciez od dawna mu nie ufasz. to dran i manipulant. ja tez miałam z takim do czynienia i wiem co mówie. a studia sa dla ciebie najwazniejsze , facet moze byc ten czy inny czy zaden a porzadny zawód jest ci potrzebny niezalenie od stanu cywilnego! dostałas sie na medycyne to ją studiuj bo pewnie wiele osób by to chciało studiowac a nie moze. ale to przez niego były te reguły ustalone, a nie przez ciebie. tobie one maja prawo nie odpowiadac i masz prawo je renegocjowac aby sie czuc dobrze w tym zwiazku. to nie jest tylko jego zwiazek.
  20. idz do psychologa i pogadaj o tym. mam wrazenie ze bardzo skupiasz sie na meżu. pytanie dlaczego? moze dlatego ze jestes z nim w ciazy, moze czujesz ze jestes i bedziesz od niego uzalezniona, moze w ten sposób myslisz o dziecku? (czy będzie Ci sie podobało)? przeanalizuj te sprawy u psychologa najlepiej.
  21. 2 pistolety czy jak to sie tam zwie:) kupił na targu staroci, jeden chyba w czechach a jedna złozył z czesci kupionych w internecie... a czemu to zrobił? pewnie jakiś stres, presja, sprawy finansowe i rodzinne... nie wytrzymał , kropla przebrała miarę..i wszystko pękło. moze do tego faktycznie miał jakies zaburzenia.
×