Skocz do zawartości
Nerwica.com

seneri

Użytkownik
  • Postów

    691
  • Dołączył

Treść opublikowana przez seneri

  1. Ja też wiem że trudno bo długo jechałem na 600 mg wenlafaksyny i nigdy mnie to nie spotkało ale co organizm to inaczej. Który go później będzie zbierał?
  2. Weź nie wprowadzaj ludzi w błąd. Takie połączenie może chociaż oczywiście nie musisz grozić zespołem serotoninowym. Niewielu lekarzy decyduje się na łączenie ssri plus ssri albo ssri plus snri. Ja bym nie polecał i chociaż jestem zwolennikiem rodaku lecz się sam to akurat takie połączenie pod ścisłą kontrolą lekarza!
  3. Martina być może faktycznie dawka jest za mała ale skonsultuj to z lekarzem. Szybkouwalniany daje kopa od razu. 5 mg na dzień to imo bardzo mało ale skoro tak zalecił lekarz. A jak nie to być może lek jednak nietrafiony i modafinil lepiej się u Ciebie sprawdzi.
  4. Powiem tak. Między 300 a 600 jest może 15 % różnicy na korzyść wyższej dawki więc jeśli komuś to 15% robi różnicę to może próbować. Wg mnie aż tak się nie opłaca i na próżno szukać tego rzekomego DRI w wenli w takich dawkach. Optymalnie to wg mnie 300.
  5. Chłopaki aż tak się o mnie nie martwcie. Byłem na crf długi czas. Dawki do 600 wenli i 90 mirty więc spokojnie. Działało naprawdę dobrze ale zacząłem schodzić z wenli do 150 napęd spadł. Chciałem wrócić na wyższe dawki i już nie pobudzalo. Zszedlem do zera. Jakoś poszło. Po dwóch trzech miesiącach chyba nawrót depresji z lekami. Wchodzę delikatnie na wenle ale wspomagam się metylo jeżeli chodzi o napęd. Stąd pytanie. Zdaję sobie sprawę że to nie zabawka na lata. Dziękuję za pomoc
  6. Depresja z totalną bezsilnoścka. Brak sił i motywacji. Elementy nerwicy. Ale mniejsza z tym. Chodzi mi o teorię. Czy wenlafaksyna osłabia działanie metylo czy nie ma w ogóle wpływu.
  7. Chłopaki a połączenie wenli z metylofenidatem? Kłóci się czy wzmacnia?
  8. A co sądzisz o połączeniu wenli z metylofenidatem? Wenla psuje działanie metylo czy w ogóle nie ma związku?
  9. Skoro są antagonistami to chyba działają in minus? W sensie wysoka wartość serotoniny to obniżona dopaminy? Dobrze rozumiem? Idąc tym tokiem nora obniża wg Ciebie ilość endorfin? Czy coś pomieszalem?
  10. Koshi wyjątkowo zgodzę się z Heledore. Jesteś w ciężkiej sytuacji. Sam odstawilem tramal lata temu a z jego skutkami ubocznymi borykam się do dzisiaj. Niestety opiaty wysysaja z człowieka kawałek duszy. Nie szukaj ich zamiennika w lekach przeciwdepresyjnych bo go po prostu nie znajdziesz. W końcu tramal to narkotyk i to dość grubego kalibru a leki którymi się leczysz to tylko i aż antydepresanty. I nie sugeruj się opiniami że wenla działa pośrednio na układ opioidowy albo że duże dawki działają na dopamine bo się rozczarujesz. Jak leki zaskoczą i poczujesz się chociaż TROCHĘ lepiej to uznaj to za sukces. Małymi kroczkami do celu. Pamiętaj że z tego da się wyjść. Wielu ludzi w tym ja jesteśmy dobrym tego przykładem. Mocno trzymam za Ciebie kciuki!
  11. Zazwyczaj mirte mnoży się razy dwa. Tzn 30 mirty to 60 miansy. Ale pamiętaj że to tylko szacunki!
  12. Wyszedłem z tramalowego gówna więc wiem co czujesz. Dam Ci dobrą radę. Nie szukaj ukojenia w jak najwyższych dawkach antydepow bo go po prostu nie znajdziesz. Jesteś w ciężkiej sytuacji i najlepiej będzie od toksycznych ludzi się odciąć. Od tych co się nie da zaakceptować. A szczęścia szukać w normalnym życiu małych rzeczach które może już nigdy nie będą tak cieszyć jak po tramalu ale trudno. Coś za coś. Raczej skup się na tym co masz niż nad tym co chciałbyś mieć bo możliwe że nigdy nawet tego nie musniesz. To co dasz radę zmienić i osiągnąć to dawaj czadu a resztę po prostu olej
  13. Dokładnie. Skutki odstawienne a nawrót choroby to dwie różne rzeczy. Jak sama dobrze zauważyłaś najgorsze uboki odstawienia trwały dwa tygodnie. Tak zazwyczaj jest. Czasami trzy czasami trochę dłużej. I to głównie bóle głowy i całego ciała jadłowstret bezsenność zawroty głowy. Jak to minie to niestety po jakimś czasie wraca to co próbowaliśmy zaleczyc. Depresja nerwica itd. Zwłaszcza jak się nad tym nie pracowało. Terapia zmiana nawyków diety coś tam coś tam. A czasami jest tak że leki trzeba brać do końca życia bo po prostu Biochemie mózgu mamy zje.ana co podejrzewam między innymi u siebie
  14. To nie są skutki odstawienne tylko efekty braku paro. Nerwica nie wyleczona i stąd nawrót. Po prostu. Wróciło do Ciebie to co miałaś przed zażywaniem leku. Tyle.
  15. Zazwyczaj przeszkadza ze względu na wpływ na noradrenaline ale znane są przypadki że ludzie brali niewielkie dawki rzędu 75 mg na noc i dobrze po tym spali. Największy wpływ na noradrenaline wenla ma w dawkach powyżej 225 mg
  16. Po prostu chciałem poznać tą wielką tajemnicę. Jakieś wałki robią z lekami. Czyli co powiedzieć jak się tak naprawdę nie wie. Ja nie mówię że psychotropy nie mają wpływu na nasz mózg długofalowo. Jakiś tam na pewno. Ale rzeklbym że akurat większą sieczke robią różne ssri z paroksetyna na czele niż mirtazapina. Oczywiście każdy jest inny i różnie może być. Nie chciałem nikogo obrazić. Po prostu stan większość z nas jest taki że branie leków to mniejsze zło bo może co niektórzy pamiętają jak było bez nich. No cóż są ludzie szczęśliwi i bez zaburzeń lekowych i są tacy jak my. No taki dar od losu dostaliśmy. Trudno ale nie ma co się załamywać. No i najważniejsze. Jestem facetem
  17. Ernest jeszcze miałeś nam powiedzieć z jakiego powodu mirty brakuje w aptekach bo wszyscy ciekawi a Ty podobno wiesz. A mózg wyjadaja Ci benzo w takich ilościach i będą wyjadac dalej ale Ty za pięć lat stwierdzisz że to przez odstawienie mirtazapiny jest coraz gorzej i gorzej chociaż minęło już pięć lat!
  18. Raczej poczekać ale z doświadczenia powiem Ci że dopamina to tabula rasa psychiatrii. Generalnie za wiele w tym temacie nie poczujesz bo ten neuroprzekaznik nie jest brany prawie wcale Przy leczeniu depresji. Nie wiem czemu. Może lekarze boją się psychoz dopaminowych a może po prostu uważają że dbanie o dużą ilość dopaminy bardziej przeszkadza niż pomaga w leczeniu depresji. Wyjątkiem może być wellbutrin czyli bupropion ale nigdy go nie brałem więc się nie wypowiem
  19. Powiem Ci jak to wygląda w teorii. Od 225 mg wenla już wali po noradrenalinie tak że idzie to poczuć. Moim zdaniem wystarczająca jest dawka 300 mg. Powyżej tej dawki, wg innych źródeł powyżej 375 jeszcze innych powyżej 450, oddziałuje również na wychwyt zwrotny dopaminy ale moim zdaniem to ułuda. Serio. Jeżeli chodzi o mianse to na sto procent nie wiem ale mirtazapina zwiększa ilość dopaminy w korze przedczolowej od dawki 30 mg więc dla mianseryny musiałoby to być około 60 mg. Chyba bo przelicza się to na oko x2. I najważniejsze potraktuj tenże wpis czysto informacyjnie i teoretycznie a o szczegóły najlepiej wypytaj lekarza.
×