-
Postów
1 431 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Stracona100
-
Czy ktoś z was żałuje, że zaczął się leczyć lekami?
Stracona100 odpowiedział(a) na shaam20 temat w Leki
Żałuję, dostałam zestaw, który spowodował u mnie zespół serotoninowy. Zmieniłam lekarza i teraz się "odtruwam". Nie wiem co będzie dalej. -
Kamilovaty, witaj, czy depresja i nerwica zostały zdiagnozowane przez lekarza? Bierzesz jakieś leki?
-
Moje życie to złość, nerwy brak zaufania i uśmiechu
Stracona100 odpowiedział(a) na Ciamciaram081194 temat w Witam
Witaj na forum Ciamciaram081194 , jesteś bardzo młoda jeszcze i chyba faktycznie zbyt szybko weszłaś w dorosłe życie i teraz masz kłopoty. Jednak ta młodość nadal daje Ci wielkie możliwości, w tym wieku możesz wszystko, trzeba tylko wiedzieć czego tak naprawdę się chce. Napisz proszę, dlaczego tak wcześnie ruszyłaś w dorosłość, co robiłaś do tej pory, czy nadal się uczysz? Dlaczego nie ufasz partnerowi? Dlaczego z nim nadal jesteś? Czy mieszkacie razem? Prawdopodobnie przeżywasz jakiś kryzys, ale nie bardzo mogę określić, co jest jego powodem. Dlaczego w tak młodym wieku nie masz pomysłu na siebie i swoje życie i tracisz nadzieję na przyszłość? -
Mam inaczej niż Wy, większość znaczy, a jednak...
Stracona100 odpowiedział(a) na niomik temat w Depresja i CHAD
Hej Niomik, miło znów Cię czytać :) Cieszę się, że u Ciebie lepiej i że Narzeczon też postanowił podjąć wyzwanie. Może "budowla" postawiona na nowo będzie stabilniejsza. Tego Ci życzę. A ja byłam na umówionej wizycie. Pani doktor zrobiła na mnie dobre wrażenie - miła i kompetentna. Zadała sporo pytań by poznać moją historię i niemal chwyciła się za głowę usłyszawszy jaki zestaw leków brałam Stwierdziła, że nie ma się co dziwić, że czułam się tak koszmarnie, ponieważ zapewne miałam zespół serotoninowy (pieprzony konował). Ponieważ teraz czuję się nieźle uznała, że byłoby dobrze gdybym jeszcze przez miesiąc nie brała niczego, by oczyścić organizm i znów stać się sobą. Zaleciła cały szereg badań laboratoryjnych i kazała przyjść za miesiąc. Nie dała mi wielkich nadziei na długą remisję bo jej diagnoza to depresja endogenna nawracająca, ale obiecała dobrze ustawić leki już nie SSRI lecz skierowane na dopaminę. Tak więc na razie się "czyszczę" i zastanawiam, czy chcę testować kolejne leki Poza tym czuję, że z każdym dniem robię się bardziej tkliwa i płaczliwa lub bezzasadnie poirytowana. Nie wiem, czy dam radę wytrzymać miesiąc bez doła. -
Witaj Karola, najwyraźniej przechodzisz trudny czas, dołek psychiczny lub epizod depresyjny. Czy miałaś wcześniej problemy natury psychicznej? Bierzesz jakieś leki? Korzystałaś z psychoterapii?
-
Nie mogłam tu wejść i przeczytać Twojej podpowiedzi Wreszcie jakoś dałam radę dostać się tu "okrężną drogą" i przeczytać. Zadziałało, dzięki
-
Dzięki. Tutaj też nie mogłam się dostać , więc nie mogłam przeczytać Twojej podpowiedzi. Już jest ok.
-
a ja tak nie uważam, bo niestety mam do tego podstawy, nie oceniłam, tylko wyraziłam pogląd, że ktoś kto z zasady (z konstrukcji psychicznej) nie dopuszcza do siebie myśli o samounicestwieniu nie może zrozumieć samobójcy, wręcz przeciwnie, pokazałam że dopuszczam i wręcz zazdroszczę, naprawdę uważasz, że tylko Twoje argumenty są logiczne? Zawsze tak rozumujesz w dyskusji? Pomyśl o tym? nic na to nie poradzę, że taka jesteś, i tu się z Tobą zgadzam.
-
Dlaczego nie mogę wejść na większość wątków (zwłaszcza nowych)? Pojawia się komunikat 502 Bad Gateway
-
Dlaczego nie mogę wejść na większość wątków (zwłaszcza nowych)? Pojawia się komunikat 502 Bad Gateway
-
Ana-88 i na dodatek jesteś kłótliwa a mi chodziło tylko o to, że mając zdrowe podejście do życia i zdrowy instynkt przetrwania nie możesz rozumieć szczerej chęci pozbawienia się życia. I TYLKO TYLE.
-
A Ty na jakiej podstawie mnie oceniasz?
-
Droga Stracona100, rzecz w tym, ze ty mnie nie znasz, to jest tylko Twoja ocena na podstawie kilku wypowiedzi moich na forum, nie wiesz co mam za sobą i nie wiesz co rozumiem a czego nie rozumiem. W jednym sie z Tobą zgadzam- mam zdrowe podejscie do zycia i powiem Ci, ze samo sie to nie stalo i tak ciesze sie tym. Pozdrawiam Cie Nie znam Cię ale właśnie pokazałaś jak jesteś przewrażliwiona na swoim punkcie. Moja wypowiedź nie była ani złośliwa, ani źle Cię oceniająca, a nawet wręcz przeciwnie, wyraża zazdrość, że potrafisz w taki sposób patrzeć na życie.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Stracona100 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Byłaś już na tym forum - tu prawie zawsze ktoś słucha. Napisz, co konkretnie się dzieje, dlaczego tak Ci źle? -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Stracona100 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Witaj. Z czym masz problem? -
Ja poprosiłam syna (obiecał, że tak będzie) by rozsypał moje prochy w pewnym miejscu. Nie potrzebny mi grób, znicze i kwiaty na jakimś cmentarzysku.
-
Mam wrażenie, że Twoje jestestwo nie jest w stanie pojąć, że ktoś FAKTYCZNIE może chcieć rozstać się z tym światem - nie na niby, nie na pokaz, nie na złość innym, nie po to aby coś udowodnić - tylko tak po prostu dlatego, że nie chce już dłużej żyć. A gdy już zdecyduje się na ten krok, czuje wielką ulgę. To dobrze, że tego nie rozumiesz, bo to nic przyjemnego. Masz zdrowe podejście do życia i ciesz się tym.
-
przejmować? - nie wiem, ale to brzmi jak zemsta, złość na tych co zostają żywi.
-
Ktoś taki albo wcale nie jest chory tylko udaje albo jest chory do kwadratu. Naprawdę sądzisz, że samobójcę to obchodzi?!
-
Z ust mi to wyjąłeś..........
-
To nieprawda, ludzie w depresji w stanach nasilenia choroby myślą o tym poważnie (czasem latami) i jest tylko kwestią czasu, który z kolei "dół" ostatecznie popchnie ich do czynu. Wniosek z tego taki ze dla kazdej zywej istoty, naturalnym jest posiadanie instynktu przetrwania, a jak sie nie umie zyc to trzeba probowac sie nauczyc. Mimo wszystko ja wciaz wierze ze mozna sie tego nauczyc od nowa. Instynkt przetrwania posiadają istoty zdrowe, choroba potrafi ten instynkt poważnie osłabić. I niewiele ma to wspólnego z "umiejętnością życia".
-
Wystarczy wziąć proszek nasenny.
-
Nie wiem Kocie, bo jeszcze nie próbowałam ale jak się zdecyduję, to raczej bez odwrotu. Analizowałam różne inne scenariusze, ten wydaje mi się z różnych względów dla mnie najlepszy.
-
Ja pojadę do lasu z odpowiednim sznurem. Posłucham ptaków, wypiję flaszkę i kopnę stołek. Gdybym miała broń, to strzeliłabym sobie w łeb, też w lesie w towarzystwie ptaszków.