Jestem tu, bo od kilku lat choruję na depresję i nie mam już siły dalej walczyć.
Leki działają tak, że czuję się jak "żywy trup" - nic nie cieszy, nic nie bawi, nic nie interesuje. Jedyne co od czasu do czasu mnie ogarnia, to złość. Nie mam żadnych planów a do każdej czynności zmuszam się ogromnym wysiłkiem woli. Niestety coraz częściej nawet to mi się to nie udaje i zawalam wiele spraw. Unikam kontaktów z ludźmi i wychodzenia z domu. Moje życie stało się jałowe i kompletnie pozbawione sensu. Nie chcę, nie mogę i nie umiem dalej tak żyć