
Ana_88
Użytkownik-
Postów
475 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Ana_88
-
nie bylam nigdy. Bywasz wredny ?
-
mam takie jedno :) nazywam je "z planety malp" masz ulubiony film?
-
nie pije bimbru Jak samopoczucie lepiej?
-
Ej to ma byc zabawa "czy masz" ale jasne zapraszam Masz piesa?
-
Zdarza się. Lubisz sie czasem nawalic w trupa?
-
nie wpadlam w walentynkowy szal. Plywalam na valeta :) Narobiles kiedys glupot po pijaku?
-
lubie. Masz jakis talent?
-
Ciekawe jest to ze kilka osob w tym samym momencie ma taka sama rozkminke. Telepatia jakas?
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Ana_88 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
teoretycznie zawsze mozna by bylo sobie to zycie zakonczyc. Tylko pytanie co potem- jest cos czy nie ma nic? Przeraza mnie fakt zarowno nie istnienia jak i wiecznego istnienia. Jaka jest w takim razie dla mnie alternatywa? Czuje sie jak w klatce. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Ana_88 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
ja pierdole, wyobrazalam sobie kiedys ze moje zycie bedzie wygladalo zupelnie inaczej niz wyglada, wszystko jest nie tak, Mam 28 lat i jestem w czarnej dupie, jestem kims innym niz bym chciala. Skonczylam studia po ktorych nic nie mam, mam gowniana prace ponizej swoich kwalifikacji, zarabiam gowniane pieniadze, stoje w miejscu. Po prostu przez to jaka jestem nie nadaje sie do niczego. Jestem dzieckiem emocjonalnie i nie moge dorosnac. Zycie mi przeleci a ja bede stac i sie przygladac temu bezradnie. super -
Nie za bardzo, od dluzszego czasu zreszta... Czy wystarczy chciec aby moc?
-
Ricah, my o seksie rozmawiamy dosyc otwarcie, ja przed moim facetem az tak bardzo bym sie nie wstydzila o tym mowic, wogole to mysle ze to wcale nie ma nic wspolnego z moim pozyciem, jesli o to chodzi, tutaj jest wszystko ok, czuje sie usatysfakcjonowana. Jak tak sobie mysle o tym, to wlasciwie wychodzi na to ze to sie dzialo praktycznie od zawsze, masturbacje odkrylam jako nastoletnia siksa i tak jak pisalam zdarzalo sie, zawsze mnie pozniej meczylo sumienie po tym. Zwlaszcza jak bylam nastolatka. Pozniej mi to przestalo przeszkadzac, bo stwierdzilam ze to jest normalne i kazdy tak robi. Ale widze zmiany, mam wrazenie ze coraz bardziej mnie to odwrazliwia, splyca emocjonalnie, tresci pornograficzne ktore kiedys wydawaly sie byc za ostre teraz juz nie robia na mnie takiego wrazenia. Abstrahujac juz nawet od ogladania porno, ja czesto sobie po prostu fantazjuje. Nawet w tak dziwnych sytuacjach jak jazda pociagiem, po prostu siedze i zaczynam wsluchiwac sie w miarowe odglosy i ruchy poruszajacego sie pojazdu, zamykam oczy i juz od razu mi sie kojarzy. Ciesze się ze mam chociaz mojego mezczyzne, z ktorym jestem bardzo blisko i w wiekszej mierze na Nim sie "wyżyc" bo inczej to juz nie wiem co by bylo. Rzeczywiscie bede musiala chyba poruszyc ten temat w ramach jakiejs psychoterapii, chociaz mowienie o takich sprawach z obca osoba w realu bedzie dla mnie mega trudne.
-
O ratunku! Co jest ze mna?? Odkad pamietam to pornuchy zdarzalo mi sie ogladac. Ale ostatnio to chyba sie nasililo. Jak tylko mi sie nadarzy okazja to od razu mi to do glowy przychodzi. To jest straszne. Czuje sie okropnie. Jeszcze bym zrozumiala gdybym byla dlugo sama, wyposzczona..ok, ale ja w zwiazku jestem i seks uprawiam. Moj facet wie ze "czasem' ogladam porno i sobie z tego nawet zartujemy, ze jestem zboczuch i takie tam, tylko ze oczywiscie nie ma swiadomosci tego, jak czesto to robie i jak czesto moje mysli kraza wokół seksu- w ogole.... Sama nie wiem co mam myslec, czy przesadzam czy nie, ale skoro zle sie z tym czuje, a to mimo wszystko ciagle się powtarza to znaczy ze chyba jest cos nie tak. Mam do siebie obrzydzenie
-
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
Ana_88 odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
Jestem po ostatniej konsultacji i...przyjeli mnie. Jednak musze przyznac ze dziwna byla ta 4 konsultacja. Mialam wrazenie ze mnie w jakis sposob testuja, albo sprawdzaja. Bylam calkowicie zdezorientowana. W pewnym momencie nawet myslalam ze juz po ptakach i jednak mnie nie wezma. Nie mam pojecia czym oni sie kieruja w tych "kwalifikacjach" tak naprawde, ale ja nie mam zadnych wczesniejszych doswiadczen z terapiami. -
nie bardzo Wspinasz sie jeszcze?
-
to nie był moment, to był dlugotrwaly , systematyczny proces. Nie wolno sie nigdy poddawac?
-
bo nie. Czy skromnosc jest zaleta?
-
jest zaje bisty A wlasnie, dlaczego ja nie mam avatara?
-
zawsze sie gdzies wkradnie temat srania, nawet na to forum