nvm

Prokrastynacja lub zwlekanie (z łac. procrastinatio – odroczenie, zwłoka) – tendencja, utożsamiana z odwlekaniem, opóźnianiem lub przekładaniem czegoś na później, ujawniająca się w różnych dziedzinach życia. Mój główny objaw NN polega na tym, że gdy jest we mnie chęć/ochota, by coś zrobić, bardzo bardzo często pojawia się lęk/wątpliwość (że to błąd, że będę żałować). Genralnie jest to brak zaufania do swojej ochoty i wiara w to, że lęk może być bardziej wiarygodnym doradcą. Kompulsje polegają na tym, że zaczynam się zastanawiać nad innymi działaniami, które mógłbym podjąć zamiast tego, na co mam ochotę. Czy ktoś ma podobnie?

Ze smutkiem i wytrwałością/nie poddawaniem się...

[videoyoutube=HApQzdEC3t0][/videoyoutube]

To zrozumiałe, bo z innego tematu wnioskuję, że prawdopodobnie Twoje rozmyślanie ma/miało podłoże nerwicy natręctw. Moim zdaniem prawidłowo robisz, że nie wchodzisz w te kompulsje. Jest to u Ciebie prawdopodobnie egzystencjalne OCD. Mam podobnie (podobne skłonności). Dobrze znasz język angielski? [videoyoutube=Vo5TxDRn5ds][/videoyoutube] A tak ogólnie apropos wiary (kolejny kij w mrowisko dzisiaj z mojej strony): [videoyoutube=vegGYwIrPLk][/videoyoutube]

"Posiadający władzę - bójcie się nas! Pozbawieni mocy - szukajcie nas!" ~Lelouch vi Britannia

[videoyoutube=O6wQ1i8I-is][/videoyoutube]

To swoją drogą. Jednym bardziej, drugim mniej.Ale ta kropka oznacza coś innego. Wstawiłem tutaj, coś fajnego, ale wycofałem z lęku przed zmasowanym kontr-atakiem ze strony ego. Ale dobra. Wstawię to jeszcze raz. Niech się dzieje wola Nieba. [videoyoutube=FHKQHL8gkQE][/videoyoutube] PS: Ja odczuwam w tej chwili rozmowę o papieżu jako temat zastępczy.

Czy wy również nosicie w sobie poczucie bycia "nie w porządku"? Czy wy również nosicie w sobie lęk przed jeszcze silniejszym doświadczeniem poczucia bycia jeszcze bardziej "nie w porządku"? Wiele czasu mi zajęło, aby dotrzeć do tego etapu, aby po nitce do kłębka przejść przez swoje wyrafinowane mechanizmy obronne, aby to sobie uświadomić. I teraz zastanawiam się: co dalej? A to lista kilku czynników, które szczególnie mocno odcisnęły na mnie takie piętno: Mój tata Kościół rzymsko-katolicki (wliczając w to wyznawców) Moja eks-girlfriend Zauważyłem też, że może się to u mnie wiązać ze skłonnością do idealizacji ludzi/instytucji/itp. oraz z wchodzeniem w tryb "posłuszeństwa wobec autorytetu".

1) Większość ludzi tylko podstępnie czycha, by mnie znienacka brutalnie wepchnąć w stan pt. "Jesteś złym człowiekiem", "Nie jesteś wystarczająco dobry", "Coś jest z Tobą nie tak", "Jesteś porazką", "Zawiodłem się na Tobie". Takm osobom mam ochotę odpowiedzieć łągodnie: Sp...róbuj oddalić się na znaczną odległość bez niepotrzebnej zwłoki. Zanim wyciągnę kałacha. 2) Czasem trzeba wyrzucić z siebie kłamstwo, żeby zobaczyć iż jest ono kłamstwem.

Od siebie podaję 3 pomocne kanały na youtubie (w języku angielskim ): https://www.youtube.com/user/everybodyhasabrain - REWELACYJNY https://www.youtube.com/user/YOUHAVEOCD - ZNAKOMITY https://www.youtube.com/channel/UCAO7aDr1MbZo5CdnNTRJm5w - Bardzo dobry

Mam żal do siebie, że 6 lat temu posłuchałem słów Anthonyego de Mello: "Nie zmieniajcie się". Skubany chyba zapomniał dodać: "*nie dotyczy nerwicy natręctw" A byłem już tak blisko...

...ale się powstrzymałem, bo w pobliżu byli inni ludzie: - Zakończenie Code Geass R2 - Zakończenie 4. sezonu Wentworth - Zakończenie "Sali Samobójców" ...jak sobię przypomnę jeszcze jakieś, to może dopiszę. UPDATE: - Scena w "Sali Samobójców", w której Dominik mówi do mamy: "Chcę, żebyś cierpiała".

To drugie.Nie zgadzam się z tym, że nikt/nic nie jest winne mojej nerwicy.

W dzieciństwie.

.

[videoyoutube=t2tGEiYU9KU][/videoyoutube]

Perhaps this is what I've longed for, ever since that day: the destruction and loss of everything. That's right. Destruction always comes before creation. And for that goal, even my own conscience must be cast aside. The only path left to me is straight ahead. Now then... ~Lelouch vi Britannia

.

Nie zgadzam się z tym punktem.

Gdzie tu pociecha?

Tata mnie skrytykował, że zostawiłem zapalone światło w przedpokoju. Wolę zapalone, dla mnie jest wtedy raźniej. Czuję się przygaszony, przygnębiony, stłamszony, poniżony, zawstydzony, osamotniony.

Moja rada: Zastanów się dwa razy zanim o czymś pomyslisz.

Zastanów się dwa razy zanim o czymś pomyślisz.

http://www.dragonball-multiverse.com/pl/pages/final/0492.png http://www.dragonball-multiverse.com/pl/pages/final/0493.png

To: [videoyoutube=KTzGbIRnB6Q][/videoyoutube]