Skocz do zawartości
Nerwica.com

pneum

Użytkownik
  • Postów

    300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pneum

  1. huśtawka, poszukaj lekarza, który Ci przepisze. Jestem na topiramacie od tygodnia, wczoraj weszłam na 50 mg. Apetyt bardzo niewielki, ale włosy wypadają mi garściami i nie wiem, co robić. Z jednej strony to nie pierwszy lek, po którym wypadają mi włosy (miałam tak na początku brania wenlafaksyny i na lamo), ale z drugiej, nie wiem, czy one przestaną wypadać, czy tak będzie cały czas. Ktoś coś wie? Robiłam research, ale większość osób rzucała topiramat w takiej sytuacji. Mimo wszystko, chyba wolę być łysa i szczupła niż tłusta i mieć włosy. Każda włosowa porada jest na wagę złota, bardzo proszę o pomoc!
  2. U mnie uaktywniło się upragnione działanie topiramatu - prawie w ogóle nie czuję głodu. Mam nadzieję, że szybko wrócę do formy sprzed zimy, kiedy zaczęłam brać perazynę. Jeśli ten lek będzie mnie również stabilizował, to będę w siódmym niebie.
  3. pneum

    Co zrobić ?

    Ale musisz mieć człowieku problemy, skoro brak możliwości napicia się jest dla Ciebie najgorszy...
  4. pneum

    Co zrobić ?

    Wypróbowałeś tylko jeden lek, jest jeszcze masa do odkrycia, przy niektórych możesz w ogóle nie odczuwać skutków ubocznych. Znalezienie tego właściwego leku dla siebie czasami trwa latami.
  5. Hmm, u mnie właśnie tej potliwości w ogóle nie ma. Jedyny skutek uboczny to bezsenność i wypadanie włosów przez pierwsze kilka tygodni. Wenla mnie cudownie nakręca (przy zbyt dużych dawkach wchodzę w hipomanię, więc w zależności od pory roku biorę 75-150mg).
  6. horr, dokładnie! Raczej moje rekreacyjne stosowanie zolpidemu dwa-trzy razy w miesiącu nie ma nic wspólnego z uzależnieniem.
  7. pneum

    Co zrobić ?

    Biorę "takie" leki od 11 lat, czyli przez większość mojego życia i mogę Ci zagwarantować, że nikt Cię nie będzie oceniał, póki mu o tych lekach nie powiesz. Jeśli leki pomagają, to powinno się je brać, robisz to dla siebie, a nie dla innych.
  8. Wenli brałam wtedy 150, ale w jednej dawce (pierwszy raz słyszę, żeby ją rozbijano). Jeśli chodzi o środki nasenne, to polecam kwetiapinę w małych dawkach, dla mnie ideał. Po jakimś miesiącu stosowania organizm się przyzwyczaił i w ogóle nie czuję senności rano.
  9. Mówię o uzależnieniu psychicznym. Stosuję przeróżne środki od czterech lat, a branie czegokolwiek zawsze mi się po jakimś czasie nudzi i robię sobie kilkumiesięczne przerwy z tego powodu. Nigdy nie wchodzę w ciągi. Niezupełnie, chodzi o klimat, za którym nie przepadam.
  10. pneum

    Cześć

    sailorka, karbamazepina
  11. Podobno ChAD często występuje wśród ludzi, u których w rodzinie pojawiała się schizofrenia. Zawsze zastanawiało mnie to, co mają ze sobą wspólnego te dwie choroby. Ja mam taką euforię praktycznie codziennie Z tym, że trwa kilka-kilkadziesiąt minut, po czym zamienia się w złość lub smutek. Nawet czasami wychodzi mi wywoływanie hipomanii (uważam, że to jeszcze nie faktyczna mania) odpowiednimi myślami, kofeiną lub muzyką, haha. Ja kwetę biorę tylko w mikrodawkach na sen. Stabilizować ma mnie karbamazepina, ale przestała działać - testuję topiramat na własną rękę. Borderline to moje cechy charakteru, nie chcę się ich pozbyć. Czasami lubię sobie mocniej poimprezować albo się czymś naćpać. Lubię krótkie, lecz intensywne relacje z ludźmi. Wiem, że tak się nie powinno żyć, ale dlaczego mam dostosowywać się do jakichś norm, nie wiadomo przez kogo narzuconych? Dlaczego tak boisz się diagnoz i leków? Leki mają poprawić nam jakość życia - w moim przypadku, poza zwykłym działaniem, wenlafaksyna zupełnie likwiduje kaca, a kweta sprawia, że co noc zasypiam bez żadnego problemu :) Jeśli będziesz mieć odpowiednio dobrane leki, to możesz w ogóle nie odczuwać tego, że jesteś na cokolwiek chora, naprawdę.
  12. Właśnie żaden problem, bo się nie uzależniam :) Knajpa ze znajomymi to nuda (no i od alkoholu się tyje), wolę od czasu do czasu wziąć jakieś fajniejsze substancje w samotności.
  13. Przy odpowiednich lekach ChAD powinien być prawie niewyczuwalny - to nie wyrok :) Najtrudniej jest tylko znaleźć tę idealną dla siebie mieszankę. Osobiście bardziej przeraża mnie mój borderline, bo na to już leków nie ma. Ja jestem typem rapid-cycling, więc nawrotów się nie boję, bo nigdy nie jestem stabilna. Diagnozę usłyszałam dwa lata temu. Trochę mnie to przeraziło, bo zbyt wiele o ChADzie nie wiedziałam, kojarzyłam tylko ekstremalne manie, których nigdy nie miałam. Myślałam, że lekarz się pomylił. Jednak po zagłębieniu się w temat, odkryłam, że ChAD ChADowi nierówny i jakoś to zaakceptowałam.
  14. Ale karbę akurat łatwo zdobyć, wystarczy pójść do innego lekarza i powiedzieć, że kiedyś brałeś na ChAD i działała
  15. huśtawka, tak, ale myślę, że stabilizatory robią swoje.
  16. A na co brałeś karbę? Ja teraz biorę na własną rękę topiramat, bo lekarka nie chciała wypisać
  17. paroxinorowiec, te leki są podobne, ale nie identyczne - duloksetyna ma podobno mniej skutków ubocznych, więc jest spora szansa, że zareagujesz inaczej.
  18. Ile bym dała, żeby wróciły te czasy cudownych halunów i euforii po zolpidemie... Aktualnie robię sobie kilka tygodni przerwy i może znów zaskoczy
  19. Tak, jestem im za to bardzo wdzięczna.
  20. Witaj :) A dlaczego chciałbyś brać neuroleptyki? Mam za sobą przygodę z perazyną i risperidonem - osobiście nie polecam, chyba że naprawdę zachodzi taka konieczność.
  21. Lusesita Dolores, Carica Milica, dzień pierwszy: mdłości, ale jadłowstrętu (niestety) brak. Chyba powinnam się przenieść z wątku o kwecie na ten o topiramacie
×