Skocz do zawartości
Nerwica.com

pneum

Użytkownik
  • Postów

    300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pneum

  1. zdiagnozowana, nie, osobiście nigdy nie zdecydowałabym się na dziecko. Parę miesięcy temu miałam bardzo silne ataki agresji względem dzieci, całe życie od dzieci stronię i nie chcę nawet na nie patrzeć. Nigdy nie miałam dzieciństwa i myśl, że ktoś mógłby je mieć przyprawia mnie o taką zazdrość, że mam ochotę wydrapać mu oczy i zjeść je na śniadanie :))) Poza tym, nie chcę żyć w stałym związku, w ogóle nie interesuje mnie taki tryb życia. To pewnie kwestia borderline'a, ale mi to odpowiada. Nie jestem osobą rodzinną, ludzie są różni. Jeśli jesteś świadoma choroby i nie rzucisz leczenia, to mam nadzieję, że Ci się uda i będziesz szczęśliwa :)
  2. Jesteś pewna, że ChAD i dziecko to dobre połączenie...?
  3. refren, topiramat w połączeniu z karbamazepiną
  4. Czekałam prawie rok, a potem usłyszałam, że przychodnia nie dostała dofinansowania i nie ma miejsc ¯\__(ツ)__/¯
  5. W razie czego pisz tu - na pewno znajdzie się ktoś, kto postara się pomóc, albo chociaż zrozumieć. Jeszcze taka mała rada ode mnie, której mi zabrakło dwa lata temu po usłyszeniu diagnozy. Jeśli zobaczysz "F31", czyli symbol ChAD, pod swoim nazwiskiem, to pamiętaj, że nic nie zmieni się w Twoim życiu na gorsze. To oznacza tylko, że zaczniesz być odpowiednio leczony. Nie staniesz się innym człowiekiem.
  6. Ja leczę się od 11 lat, a mam 21, więc wiem, co czujesz. Nigdy nie byłam hospitalizowana, ze strachu przed szpitalem psychiatrycznym. Super, że chcesz coś z tym zrobić. Mam nadzieję, że trafisz na odpowiednich specjalistów i zaczniesz być właściwie leczony, życzę powodzenia!
  7. Jak najbardziej! Ja studiuję bez najmniejszych problemów, mam kilkoro bliższych znajomych. Wszystko da się zrobić, o ile się leczysz, bez wsparcia może być średnio.
  8. Żadnych manii ani depresji, o ile bierzesz leki. Osobiście mam rapid-cycling (zmiany nastroju milion razy dziennie, płynne i gwałtowne przejścia z depresji w hipomanię), ale od prawie dwóch tygodni zero objawów. Znalezienie tej idealnej kombinacji trwało latami, ale wygląda na to, że się udało :)
  9. Pierwsza zasada - nie diagnozuj się sam. A poza tym, ChAD jest bezobjawowy, o ile leczenie jest dobrze dobrane :) To nie wyrok!
  10. No risk, no fun hehe Za dużo tej chemii biorę. Skoro znalazłam idealną stabilizację, to chyba mogę się pozbyć antydepresantu, ale jeszcze porozmawiam z lekarzem. Kolejny cel to uregulowanie snu, żebym mogła wyrzucić kwetę
  11. Minęły prawie dwa tygodnie odkąd nie mam objawów ChAD (jest to rekord przy moim rapid-cycling). Myślałam, że będzie mi brakować tych nagłych przypływów energii i kreatywności związanych z hipomanią, ale jest wspaniale. W tym tygodniu idę do P, przedyskutuję odstawienie wenli, chyba już jej nie potrzebuję
  12. Drogi, bo nierefundowany. Na mnie działa, więc jestem gotowa zapłacić każdą cenę. Załatwiłam sobie receptę na kolejne kilka miesięcy :) Jest cudownie, pierwszy raz w życiu mogę powiedzieć, że mam normalne nastroje. -- 13 maja 2016, 13:51 -- wielki update: +najważniejsza sprawa: cały czas zero objawów ChAD +moja "właściwa" lekarka zgodziła się na leczenie topamaxem +topiramat wzmacnia działanie kodeiny (sprawdzone) +jem, żeby żyć, a nie na odwrót -mrowienie w kończynach zaczyna mi trochę przeszkadzać -chyba łysieję -moje libido przestało istnieć (moja "dieta" mogła się do tego przyczynić) Jest dobrze. Bardzo dobrze.
  13. Lusesita Dolores, widzę, że zachęciłam Mam psychiatrę wśród bliskich znajomych rodziny. Powiedziałam, że mam alergię na lamo, karba nie działa i lekarka przepisała mi lit, którego się cholernie boję (wszystko to prawda). Potem zaproponowałam topiramat, bo jest podobny do lamotryginy i działa szczególnie na rapid-cycling, udało się. Z rodzinnym może być problem, mój nie chciał, mimo że benzo przepisuje. Ceny są tu: https://www.doz.pl/apteka/s0_0-Szukaj?search=topamax - patrz na te najwyższe, bo w Polsce topiramat nie jest refundowany na ChAD.
  14. huśtawka, tak -- 02 maja 2016, 22:45 -- update: moje jedzenie chyba wraca do normy, od kilku dni w ogóle nie ma ChADowych problemów i aż nie mogę w to uwierzyć. Zastanawiam się, czy dalej schodzić z karby, czy zostać na takich dawkach (może topiramat zwiększyć do 100). Czuję się... zdrowo - dobrze, ale nie mam hipomanii. To jest niesamowite. Skutki uboczne: wypadanie włosów chyba trochę się uspokoiło (albo się przyzwyczaiłam do tego widoku), ale pojawiło się dziwne mrowienie w kończynach (ale nie jest to ani częste, ani szczególnie uciążliwe), to by chyba było tyle :) Żadnych problemów z pamięcią, których tak bardzo się obawiałam. Teraz tylko znowu muszę trochę pokombinować, żeby zdobyć kolejną receptę, ale jak raz się udało, to teraz już pójdzie z górki
  15. Wydaje mi się, że topiramat powoli zaczyna działać. W tym tygodniu miałam tylko jeden ChADowy stan depresyjny, który następnego dnia zamienił się w hipomanię. Poza tym... jest normalnie (???), tylko borderline szaleje (szczęście w nieszczęściu, że topiramat zlikwidował mi libido). Chyba odnalazłam TEN lek!
  16. Trochę się zagalopowałam. Zanim zaczęłam brać karbamazepinę miałam zaburzenia odżywiania - epizody, kiedy się głodziłam (2-4 tygodnie), a potem wracałam do normy, bo... mi się to nudziło. Karba jakoś to uregulowała, co sprawiło, że byłam cholernie nieszczęśliwa z tego powodu, czułam jakąś wewnętrzną potrzebę, której nie mogłam zaspokoić, każda próba niejedzenia kończyła się fiaskiem. Topiramat umożliwił mi powrót do starych nawyków. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Tak naprawdę czuję się z tym o wiele lepiej, ale obiektywnie patrząc na sytuację, jest nie jest najlepiej.
  17. pompea, można. Robiłam tak i nic mi nie było (opipramol to w ogóle jak cukierki dla mnie). Na wszelki wypadek trochę pogooglowałam i nic nie znalazłam
  18. Lusesita Dolores, jem, ale mam o wiele mniejszy apetyt, więc moje porcje są mniejsze i nie podjadam.
  19. Mały update: zaczęłam tracić na wadze - zrzuciłam 3 kg! Jestem przeszczęśliwa z tego powodu. W tej chwili moje BMI wynosi 20, więc wracam do normy :) Z włosami niestety bez zmian, kupiłam selen i biotynę, liczę na cud.
  20. Spadku wagi nie ma, ale mam o wiele mniejszy apetyt, a głodu właściwie nie czuję. Ze skutków ubocznych, pojawił się jeden, dość dokuczliwy - włosy wypadają mi garściami. Stabilizacji na razie brak, ale po tygodniu i na takiej dawce, to raczej nie ma o czym mówić.
  21. to może wzięłaś na pusty żołądek? Tak poza tym, to nie myślałaś, żeby się przerzucić na coś innego? Kwetiapina, trazodon, mianseryna?
  22. Zielona87, u mnie to jest normalne, zawsze tak się dzieje po zolpidemie, szczególnie, jak coś wcześniej piłam
×