Mam dwadzieścia lat, mieszkam w Gdańsku, studiuję. Od dziesięciu lat (z przerwami) jestem pod opieką psychiatryczną oraz psychologiczną, moja diagnoza w chwili obecnej to borderline i ChAD. Na co dzień zmagam się przede wszystkim z samotnością, gdyż nie mam ani przyjaciół, ani partnera/partnerki, ani rodziny. Wydaje mi się, że forum pozwoli mi wypełnić tę codzienną pustkę wywołaną tym, że nie mam się do kogo odezwać.
Borderline w moim przypadku to używanie substancji odurzających, problem z identyfikacją siebie (szczególnie jeśli chodzi o płeć i orientację seksualną), zmienne zainteresowania, manipulowanie ludźmi, nawiązywanie destrukcyjnych znajomości. Mam też tak, że często kieruję się według zasady "wszystko albo nic", co często prowadzi do problematycznych sytuacji.
Natomiast jeśli chodzi o ChAD, to nie potrafię wiele o tym powiedzieć, niezbyt zgadzam się z diagnozą. Wydaje mi się, że moja chwiejność może wynikać z bordera. W każdym razie, mój nastrój jest bardzo chwiejny: potrafię w przeciągu sekundy zamienić euforię we wściekłość, a później depresję. Żaden z tych stanów nie trwa jednak dłużej niż kilka dni, zazwyczaj jest to parę godzin.
Biorę obecnie 112,5mg wenlafaksyny, 200mg karbamazepiny i 50mg kwetiapiny.
Może macie jakieś pytania? Nie za bardzo wiem, co jeszcze napisać w tym przywitaniu :)