Nastawienie Cię niszczy, a nie twarz. Uśmiechnij się, zdejmij ten purpurowy dres, załóż spodnie i porozmawiaj z kobietą o jakieś swojej pasji. O ile nie jest to strzelanie do małych króliczków, to jest szansa, że będzie dobrze (masz ładny ogród, pasjonat-ogrodnik to już coś).
Niestety nie mieszczę się w żadne inne spodnie niż dresowe (120cm w pasie) Pasje... ja to chyba nie mam za bardzo pasji. Chociaż może muzyka, praktycznie cały dzień słucham muzyki. A co do ogrodu, to ja tam tylko koszę trawę.