Purpurowy

Z reguły unikam wyciągania rąk po nie swoje. A jak wiadomo, wyjątek potwierdza regułę. A im więcej wyjątków, tym bardziej reguła potwierdzona.

Nie ma zbrodni, jeśli nie ma świadków?

Nie, aż tak nie upadłem żeby kraść.

Rodzice mają to gdzieś, ciocia mówi "chyba cię popierdoliło", kuzyn mówi "prawdziwy Albańczyk", a znajomi "na chuj ci to?"

Jem zupki z Biedronki. A projektów na dziarki to mam w chooj i jeszcze trochę. Na początek planuję napisy po obu stronach szyi.

Trzeba se jakoś w życiu radzić.

Tylko że wtedy to było tak że wywaliłem cały, nalałem wody i na drugi dzień odkupiłem.

Robiłem podobnie ze spirytusem.

He he, w sumie...

Zbyt przypałowo.

Wiesz, moje plany zmieniają się co kilka minut. Dzisiaj rano miałem iść na AA i przestać chlać a za pieniądze których nie wydam na alkohol napierdzielić sobie tatuaży i kolczyków. A w tym momencie siedzę i kombinuję skąd by tu wziąć coś do wypicia.

Kasę na winko mam od brata (dorobił się chłopak) a z pracą dałem se siana.

Już o to pytałeś i odpowiem tak samo jak wtedy - jakoś trzeba zabić czas podczas picia kolacji.

4

Jeszcze po nocy mnie trzymało.

Hilfe...

Hmm, obraziła się...

Słyszałem żeby pakować piec kaflowy do Poloneza, ale żeby komin nosić ze sobą?

Witaj.

Poopowiadasz, co nabroiłeś? Pani psycholog przykazała mi żebym zaczął chodzić na mitingi AA i nawet wypisała mi miejsca i godziny o których te mitingi się odbywają. Pojechałem dzisiaj na 17:00 (samochodem, miałem jechać rowerem ale wczoraj tak się wyłożyłem że nie mogę nogi zgiąć.) około 16:45 dojechałem na miejsce, zrobiłem rundkę po parkingu i... wróciłem do domu.

Cześć. Dałem dzisiaj dupy po całości (oczywiście nie w sensie dosłownym)

Hmm... prawda.

Oglądam zdjęcia.

Oj nie...

Cze.