-
Postów
2 346 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Aurora002
-
filip133, to jest trochę wysiłku fizycznego... na poprawę humoru. jak się czujesz z rodzicami, jest lepiej?
-
Ahoj! Wróciłam z obozu-szkolenia, teraz robię sobie urlop i odpoczywam od zobowiązań, zaraz się biorę za odpisywanie ^^ Mam do ogarnięcia wewnętrznego bachora, bo jeszcze płacze sobie w środku, dam mu jakieś kredki i czekoladę i znowu będę szczęśliwa. Moje mieszkanko działa na mnie niesamowicie, jestem tu niecałą dobę i już zaczynam czuć wracającą radość. Ale i tym bardziej dołuje, że na szkoleniu, wśród ludzi, sobie nie poradziłam... miałam 2 ataki w trakcie kosmostrada, no na zachodzie taka deszczowa jesienna aura, pochmurno. Porządki z rozpoczynaniem szkoły są takie fajne, nowy początek, nowe podręczniki... Młody lubi? Do której idzie klasy? ^^ high, fajne zdjęcia z pielgrzymki :) to musi być bardzo miłe przeżycie, tak maszerować z innymi, nocować po wsiach... jak masz jeszcze jakieś focie, to dorzuć! bonsai, filip133, acherontia-styx, co u Was? :)
-
Ja swojej tak samo, podpinam się i ja...
-
filip133, dzięki
-
kosmostrada, tylko nie wiem jak to zrobić! Nie mam już czasu na uczenie się, trzeba zarabiać. Rowery super pomysł, oby wam się udało wyjść, też mi się marzy taka rowerowa wycieczka :) szkoda, ze pies mało ruchliwy
-
Ahoj! Ostatni dzień na szkoleniu i jutro wracam do domu, bedzie chłopak, bedzie suszi, nie moge się doczekać!!! To takie bezsensowne szkolić się w pracy, która prawdopodobnie porzuce... Z zainteresowaniem czytałam o tych radach o rejestratorce medycznej, tego typu praca byłaby też super dla mnie. W przyszłym tygodniu chce sobie zrobić plan działania, idealnie byłoby zostać grafikiem ale nie wiem jak się do tego zabrać - potencjał mam duży ale nigdy tak nie pracowałam... macie pomysły na inne proste prace? komputer, praca zdalna, mało stresujacych kontaktów z ludźmi? zadnych dzieci :) filip133, kosmostrada ma racje,szukaj pozytywow tak naprawdę tylko ty możesz podjąć dobra decyzję wiec ludzie juz czują, ze doradzili Ci dosyć, teraz czas na Twój krok :) zapominasz albo dalej kopiesz, ale pamietaj ze wtedy juz nic nowego Ci nie wymyślimy
-
platek rozy, też się trochę o Ciebie martwię mam nadzieje ze coś fajnego znajdziesz! kosmostrada, brawoza walkę ze schematami! tosia_j, będziemy narzekać na życie u mnie nasiliły się lęki i przyznalam się organizatorce szkolenia, ze mam zaburzenia i ze nie dam rady pracować przez ostatnie dwa dni. Wysłuchała mnie i zapytała, jak moze mi pomoc. Mega mi ulżyło. Przyjaciolka się cieszy, bo zerwalam ze schematem (im gorzej tym bardziej zgrywam bohaterkę) i otwarcie poprosiłam o pomoc. Wielki krok... Ale ja oczywiście jestem niezadowolona, ze się zaslonilam problemami, eh, taka nieidealna teraz jestem jak ja to przeżyje?
-
kosmostrada, ja jeszcze pamiętam jak to jest z nastrojami. Chociaż w sumie od zawsze mam osobowość lekowa, ale ogólnie dolinki też się zdarzają będąc 'zdrowym' tylko on zazwyczaj trwają krótko i ten lek jest inny. To jest taki stres ktory moze mobilizować albo lekko paraliżować, ale nie przejmuje kontroli nad ciałem, a tak mam w przypadku nerwicy. Kilka dni temu zaistniala u mnie sytuacja, ze się czymś stresowalam i to nie był lek. Czułam wyraźną różnice. Było to lżejsze i minęło szybko. Z nami jest chyba taki problem ze nie mamy narzędzi zeby z tymi dołkami walczyć, jak juz jest to się w nim pograzamy zamiast to przemyśleć...
-
platek rozy, to jest czesc paromiesiecznego szkolenia na terapeutę, teraz jest wyjazd na obóz i pod okiem terapeutów prowadzących mamy zajęcia z dziećmi. No.
-
filip133, widzę ze się na Spamowej rozgosciles :) fajnie :) mam nadzieje ze Ci się podoba na forum. Ja tak z doskoku dopisuje jakieś rzeczy. Nie chce mi się juz siedzieć na tym szkoleniu :-P lubię buc introwertyczka, ale terappeutka uważa ze mój introwertyzm jest lękowy. Nienaturalny. A moze nienaturalny był ekstrawertyzm? platek rozy, kiedy zaczynasz te prace? We wrześniu? Trzymam kciuki zebys pokonała dzisiejszy dzień
-
Siedzę na obozie-szkoleniu, praca intensywna z dziećmi. Niestety pogłębia lęki. Znowu myślę sobie, ze powinnam z tego zrezygnować i zmienić życie... Stwierdziłam ze nawet jeśli mnie nie stać na żadna podróż, to robię sobie urlop w przyszłym tygodniu. Będę siedzieć w domu czytać książki i myśleć o tym czego naprawdę pragnę. Pisze z telefonu, nie kompa, więc nie moge Was poczytać moze później sprobuje.
-
Ahoj wszystkim! high, gdzie znikasz? :) Zebrec, również miłego, też sie cieszę na weekend kosmostrada, i znów zazdroszczę, przeszłabym się gdyby nie to że mam do morza kilkaset kilometrów pozłoć się trochę! :) Troszeczkę się ochłodziło, ale tak że dałam radę pojechać pobawić się z dzieciakiem. Wczoraj rozmawiałam z pracodawcami, jestem taka nieugięta w negocjacjach jak nigdy. Terapia działa Chyba nigdy wcześniej nie byłam tak asertywna... cudowne uczucie, móc powiedzieć że coś się nie podoba i wciąż być przez innych szanowanym. Chociaż zasadniczo, praca jest kiepska i trzeba będzie coś innego znaleźć
-
Ahoj! Taki mnie dziś cudny deszczowy widok zza okna powitał: Mokre drzewa, mokre ulice ^^ Lecę na spotkanie z pracodawcami, będzie rozmowa o przyszłości :) Miłego poranku wszystkim!
-
właśnie spędziłam w piwnicy kilka godzin, bo zamknęłam klucze w środku najpierw próbowałam wyłamać kłódkę spinkami (na internecie to takie łatwe), ostatecznie wezwałam chłopaka i "wyłowił" klucze za pomocą specjalnie skonstruowanego kija z haczykiem na końcu nad drzwiami była spora szpara. mój bohater, wiecznie mnie ratuje ale przygoda! a ślusarz chciał 80 zł...
-
Haha, mogłaś sunąć jego zadkiem i klapnąć na chodniku obok myślę że nikt by się nie zdziwił mirunia, nooo taki skok do wody to może zaliczę w sobotę, już z chłopakiem planujemy jakieś wyjście nad jezioro :) z innymi znajomymi. A dzisiaj wpada dwójka znajomych i idziemy oglądać Perseidy, robię się taka towarzyska, że sama siebie dumą napawam kosmostrada, jak można schabowego na równi z pierogami jagodowymi domowej roboty traktować! No nie! Przecież pierogi jagodowe są cudowneeeee <3 I jeszcze z jogurtem i cukrem... mniam, ale bym zjadła
-
kosmostrada, dzień dobry :) ooo też bym zjadła pierogi z jagodami ale nie umiem robić pierogów fajnie sobie zaplanowałaś wycieczkę z mężem, żebyście tylko nie rozpuścili się w tym upale... a wentylator dobra rzecz, ale strasznie prąd zżera, uważaj na rachunki!
-
mirunia, czyli właściwie deszcz byłby lepszy? no tak, zgadzam się! Ale jestem zła! Dopiero się wykąpałam, już jestem cała spocona! Mam dosyć upału! Upale, idź sobie, no idź, sio!!! (powinna tu być emotikonka ludzika walącego w ścianę z rozpaczy!)
-
Ahoj wszystkim! platek rozy, oj, doskonale Cię rozumiem, też mam już dość. Też dzisiaj wychodzę pracować z jednym dzieckiem, ale mi się nie chce, wrrr. Pozostałe mam odwołane. Już się pogodziłam z tym, że w sierpniu nic nie zarobię. No i ok, więcej czasu na rysowanie. mirunia, urlop w taki upał to w sumie tak samo jak upał w sezon deszczowy, przez pogodę nie skorzystasz...
-
Ahoj, moja wieczorna sesja odbija mi się czkawką, jest gorzej niż było. Dobrze, że teraz terapeutka na urlopie, będę miała niemal miesiąc żeby przetrawić wszystko, co było do tej pory. Ja już nie chcę terapii, chcę być zdrowa Chcę się cieszyć życiem czemu mój mózg jest taki głupi? platek rozy, prześliczne te swetry sobie kupiłaś, bardzo mi się podobają. To w jakichs specjalnych ciucholandach się tego szuka? Ja kompletnie się nie znam, nie wiem gdzie miałabym iść. Wiem że w centrum są takie duże ciucholandy, ale jest też sporo mniejszych na osiedlach... gdzie lepiej polować? Chciałabym kiedyś spróbować, ja i tak kupuję często używane rzeczy (z Allegro), ale lumpów nie ogarniam! kosmostrada, widzę owocowo u Ciebie, fajnie. u mnie na osiedlu owoce można dostać czasem u pani, która ustawia się pod Tesco ze stołami, ale dziś jej nie ma. pewnie stwierdziła że za gorąco żeby stać więc nie mam żadnych owoców trochę zazdro... mirunia, to teraz masz wolne? ale fajnie! :) a za tydzień jeszcze się te upały nie skończą?
-
Ahoj wieczorne, nie mam chwili żeby Was przeczytać, ale widziałam zdjęcie kota w sedesie i piękne swetry z lumpa, super fotki Wróciłam od terapeutki, dzisiaj w programie rozkładanie mózgu na czynniki pierwsze, wesołe jest życie nerwuska, nie ma co. haha, ale mi do śmiechu (nad własną głupotą), nic to, lecę do chłopaka, który jest moim filarem Bawcie się grzecznie!
-
Ja uwielbiam jesień a wrzesień to jest mój ukochany miesiąc, podczas którego jestem szczęśliwa jak nigdy. Nie wiem czemu. Może to sobie wmówiłam i działa na zasadzie samospełniającego się proroctwa? W każdym razie wyczekuję września i chcę go przywitać radośnie. We wrześniu wszystko będzie inne, piękne. Na ocieplenie serc (bo ciała już mamy rozgrzane):
-
acherontia-styx, o czym piszesz pracę? :) platek rozy, kosmostrada, dziękuję za miłe słowo, no już tak chyba na siłę postaram się "ogarnąć", może z rozpędu mi się też nastrój poprawi. Chociaż mam wrażenie że ta dolina jest spowodowana obiektywnymi czynnikami, na które nie do końca mam wpływ i tylko czas pokaże, czy jest dobrze... A pani z MOPSu, no, widać kompletnie nie wie na czym polegają takie trudności. Tego raczej nigdzie nie uczą. Dopiero jak się samemu zachoruje, to się rozumie ten problem
-
Hej żuczki, miło Was czytać Miałam taki słaby tydzień, cały czas jest raczej słabo, ale może los się odmieni, nie wiadomo. Miłego dnia życzę Wam wszystkim :)