Skocz do zawartości
Nerwica.com

dr. Psycho Trepens

Użytkownik
  • Postów

    1 170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dr. Psycho Trepens

  1. za dużo dopaminy kolego, inaczej mówiąc jesteś nadwrażliwy.
  2. @pannxyz odgrzeję nieświeżego kotleta. no ale czy warto twoim zdaniem usilnie dążyć tylko do pożycia z kobietą. przecież można razem z nimi robić inne, znacznie ciekawsze rzeczy. np. zapierdolić taką kur*ę siekierą, poćwiartować na kawałki i wysłać rodzinie w prezencie - listem poleconym. uwierz, że seks jest na prawdę bardzo prymitywny i że żerujesz na naprawdę niskim poziomie, seks też Ci się znudzi, ja kiedyś myślałem identycznie jak ty, dopóki nie zaliczyłem tych księżniczek, teraz wolałbym je zabijać niż mieć z nimi seks, to daje znacznie większą frajdę. polecam Ci obejrzenie polskiego filmu AMOK, spodoba Ci się.
  3. żaden trzeźwy orzecznik nie da Ci nawet stopnia lekkiego na zab. osobowości, nie są one traktowane przez wielu lekarzy nawet jako choroba mimo, że ma punkt w ICD-10. wiem, bo próbowałem załatwiać, a mam bonusowo inne zaburzenia, poważniejsze.
  4. Przeszukałem pół sieci w tym kierunku jakiś czas temu, teraz też spojrzałem, ni widu ni słychu, napisałem do PL wydziału Takeda, jak coś napiszą dam znać. Jak Ci zależy możesz sprowadzić z zagranicy, żaden problem, tylko czy warto ? moim zdaniem nie wart swojej ceny, bo kosztuje tyle co średniej klasy rower.
  5. @_Victoria_ Twoja teoria wydaje mi się imponująca, podziwiam. Nie ma w tym wazeliny, bo czułem w twojej wypowiedzi taką prawdziwą złość, co daje dosyć ciekawy ogląd twojej osobowości. W pewnym sensie chyba Ci zazdroszczę.
  6. też się nad tym zastanawiałem i pytałem, ale wychodzi na to, że żadne albo lekko zobojętniające, czyli mniej odczujesz złego ale i mniej dobrego, czyli dupa.
  7. dr. Psycho Trepens

    ot

    Ja to przynajmniej udzielam się w temacie o lekach i pomagam innym, a ten troll z Rybnika nie wiem co tu robi, życzę mu by coś zaruchał, bo biedny jest. Co trzeba mieć w głowie by chwalić się samochodzikami, oj biedny intelektualnie człowiek. Kiedyś pomagałem w rozwijaniu tego forum, ale skoro takie wiejskie hanysy się tu udzielają to ręce opadają
  8. dr. Psycho Trepens

    ot

    No to coś mało tych samochodów, skoro dalej tu jesteś, pasuje Ci owe towarzystwo. Płaczę z zazdrości, Pan samochodzik, zaraz z zazdości się powieszę Pucuj się dalej bidaku :)
  9. dr. Psycho Trepens

    ot

    Wyjdz sie przejechac na swoim 2 kołowym rumaku, może ostygniesz, ja mam z ciebie doskonałą polewkę :) Nie potrafisz nawet mnie obrazić :)
  10. dr. Psycho Trepens

    ot

    Że też zebrałeś się na wysiłek przeszukiwania historii postów, rzeczywiście się nudzisz Mi to zwisa i powiewa, bo nikt tu nikogo i tak nie chce poznawać, są od tego inne, lepsze portale, a nie portal dla ułomnych, który stał się twoim jedynym poletkiem. Siedź tu dalej i czytaj moje kolejne wynurzenia, dowartościujesz się Ja mam to w piździe.
  11. dr. Psycho Trepens

    ot

    To kompletnie Cię nie rozumiem, co robisz w temacie w którym ludzie przyznają się do swoich ułomności, nie wiem, może chcesz się ich kosztem dowartościować.
  12. dr. Psycho Trepens

    ot

    Też byłem. Może jesteś aż tak "wybrakowany", że tego nie dostrzegasz
  13. A widzisz, nie grzeszysz inteligencją, dobrze kombinujesz. Ja tam nie szukam potwierdzenia swojej ułomności, bo sam sobie ją doskonale udowodniłem, tacy ludzie jak my, są mnie w stanie pocieszyć, choćby tym że nie jestem w tym sam, wiem to żałosny argument :/ Pięknie opisałeś ten mechanizm samoponiżenia, lepiej bym tego nie ujął, mi to momentami pachnie wręcz jakąś psychozą depresyjną, bo jak to możliwe żeby człowiek sam w sobie się tak pogrzebał ?! przecież to kur** absurd O_o Ja odnoszę inne wrażenie, takie spotkanie pozwoliłoby nabrania dystansu do własnej beznadziei. Dałeś mi do myślenia, heh.
  14. a widzisz współczuję, bo życie na trzeźwo to istny koszmar, jak dla mnie, może ty jeszcze jakoś się trzymasz. PARO już załatwione, stara gwardia forumowa czuwa jak widzę :)
  15. jak masz takie tajemne moce, to dawaj publiczne uzdrowienie, po co się ukrywać, wal tutaj. widzę, że mamy podobne zainteresowania, psychofarmakologia, heh, nie sądzę byś przebił forumowego Grabarza, chyba że masz wykształcenie w tym kierunku, ale mocno wątpię. pachniesz mi alkoholikiem, żart pozdrowienia od narkomana/politoksykomana.
  16. przebij pionę kolego, witaj w klubie jesteśmy tak zajebiście beznadziejni, że aż marzyłoby mi się spotkać z Wami, przynajmniej nie spadła by mi samoocena po takim spotkaniu. takie praktyki stosuję od lat, na forach tego typu się ustawialiśmy z ludźmi, szkoda, że spotkania ludzi z tego forum dawno umarły, ale cóż poradzić, nie dziwie się, każdy wstydzi się swojej ułomności.
  17. Wybaczcie, że Wam spamuję, nudzi mi się... Pytam z ciekawości, czy ktoś zażywa Lamotryginę na klasyczne zaburzenia depresyjno-lękowe, czyli typową nerwicę z zaburzeniami osobowości ? Jeśli tak to co Wam ona daje, jaki efekt ? Potencjalizuje działanie SSRI, to już wyczytałem, cenne info. Nie czujecie spłycenia emocji po niej ? Nie zaburza Wam funkcji poznawczych ?
  18. Wziąłbym, bo nie było wyjścia, próbowałem psychoterapii bez leków, wielokrotnie, gówno one dały. Dopiero leki przyniosły poprawę, ale bez nich funkcjonowanie jakiekolwiek dla mnie jest absolutnie niemożliwe. Po odstawieniu staję się całkowitym inwalidą. Brałem pod uwagę psychiczne uzależnienie, psychiatra tak samo, wziąłem to na siebie i żrę te prochy prawie 20 lat. Bez nich dawno byłbym 2m pod ziemią.
  19. Ja od dziś będę kombinował z Buspironem, obniżę dawkę Paroksetyny do minimalnej - 20mg i 3x dziennie wrzucam 10mg buspironu. Bo gówno mi dały dawki 60-100mg Paroksetyny, jedynie zamulenie i kastrację, ZERO poprawy nastroju.
  20. @benzowiec popieram cię, nowi użytkownicy powinni zdobyć się na odrobinę pokory lub udowodnić swoją wiedzę. wszystko uzależnia, kawa, papierosy, słodycze, mcdonalds, a tym bardziej psychotropy... owszem SSRI nie uzależni fizycznie, ale psychicznie tak, ja biorąc prawie 20 lat SSRI nie jestem już w stanie żyć bez nich bo moja psychika nie jest w stanie bez nich funkcjonować, bez nich jestem wrakiem człowieka, 5 letnim zapłakanym dzieckiem którego reakcje są infantylne... nie będe sie rozpisywać bo sami wiecie o co chodzi.
  21. Ja biorę teraz 25mg, dopiero 5 dzień. Na noc dobrze usypia, ale za dnia niestety muszę się wspomóc benzo bo jestem jak porażony prądem, pobudzenie motoryczne bardzo silne, ciężko usiedzieć na dupie, całe ciało telepie jak nie wiem co, mam nadzieję, że efekt się ustabilizuje. Ten lek na depresje działa dobrze dopiero od 75mg w górę, średnio do 150mg, 300mg maksimum dla opornych. Niestety nie mam odwagi przetestować tego leku w monoterapii. Początkowa dawka 25mg, co 3-4 dni podnosić o kolejne 25mg aż do 75mg, a potem czekać i zdecydować czy więcej... -- 23 wrz 2017, 18:09 -- przyrost masy ciała jest teoretycznie możliwy, ale praktycznie tak być nie musi, w dawkach poniżej 75mg nie będzie to zauważalne, szczególnie w początkowym okresie. musisz sama sprawdzić ten lek, bo nikt Ci niczego nie zagwarantuje, ale warto ten lek sprawdzić, bo to wyjątkowo silny młotek na depresje w przebiegu zab. lękowych/nerwicowych. -- 24 wrz 2017, 13:23 -- Poddaje się, ten lek to istna siekiera, dzisiaj tak mnie wywaliło, że musiałem wziąć 1mg alprazolamu, nie mogłem usiedzieć w miejscu, by się opanować robiłem przysiady i brzuszki, dosłownie jakby mnie prądem raziło. Przestraszyłem się, na chwilę obecną, się poddaję, może kiedyś wypróbuję jeszcze ten lek, na razie to nieodpowiedni czas.
  22. Poza samą esketaminą i ketaminą pracują nad innymi modulatorami rec. NMDA: 4-Chlorokynurenine (AV-101) – NMDA receptor glycine site antagonist Apimostinel (NRX-1074) – NMDA receptor glycine site partial agonist Esketamine (JNJ-54135419, Ketanest S) – non-competitive NMDA receptor antagonist, indirect AMPA receptor activator EVT-101 (ENS-101) – NR2B antagonist EVT-103 (ENS-103) – NR2B antagonist Ketamine (Ketalar) – non-competitive NMDA receptor antagonist, indirect AMPA receptor activator Rapastinel (GLYX-13) – NMDA receptor glycine site partial agonist Rislenemdaz (CERC-301, MK-0657) – NMDA receptor subunit 2B (NR2B) antagonist No ale jak wspomniał Grabarz powyżej, zwykły Acodin na kaszel - kilka tabletek zażytych na czysto bez żadnych innych leków pokażą minimalny potencjał NMDA, sam próbowałem kilka razy i efekt poczułem tylko raz, efekt był spektakularny, ale niestety nie do powtórzenia, dopiero po około 10 dniach przerwy, dało się pozyskać podobny efekt co za pierwszym razem, bo wszystko co dobre szybko się kończy, a potem efekt jest odwrotny - kisiel mózgu, moja koleżanka co dostała ketaminę od znajomej weterynarz, potwierdziła, to jest dobre raz na kilkanaście dni, oczywiście można mieć nadzieję, że antydepresyjna ketamina będzie działać sprawniej, dłużej ale słabiej, jak będzie to się okaże za może 10 lat Słuchajta Grabarza bo dobrze człek mówi :)
  23. btw. apropo ketaminy i jej pochodnych, nigdy się jej nie doczekamy, jestem przekonany. Esketamina jest w 3 fazie prób klinicznych, a więc może za 5 lat będzie dostępna w postaci sprayu do nosa, ale domyślam się ceny, zanim wyjdą generyki na które będzie stać Polaka to minie 10 lat, a wielu z nas tego nie dożyje. Koncern Johnson & Johnson jak se przywali patent to będzie świetny lek dla bogatych celebrytów, a zwykli ludzie będa zmuszeni kupować analogi ketaminy za grosze takie jak metoksetamina lub truć się dostępnym dekstrometorfanem, którego ogólny profil w małych dawkach przypomina ketamine - działanie na NMDA oraz sigma1.
  24. No pewnie, że mam obniżoną samoocenę, bo jaką można mieć mając chorobę która dotyka zarówno ciała jak i umysłu, co nie pozwala na jakiekolwiek działanie mogące tą ocenę podwyższyć.
×