
abrakadabra xx
Użytkownik-
Postów
1 208 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez abrakadabra xx
-
monopoly monopolowy czy nocny?
-
Warto se przypomnieć [videoyoutube=mx9ABXYeJ_A][/videoyoutube]
-
O czym tu pisać na tym forum? Same pierdoły, jakieś zabawy i spamowe wyspy, człowiek głupawki dostaje.
-
Osobowość dyssocjalna (psychopatia)
abrakadabra xx odpowiedział(a) na pfompfel temat w Zaburzenia osobowości
Męczę się z takim jednym, tu na forum, co za udręka, nie wiem co z nim zrobić, z przemocą skończyłem, chyba... -
ego, ty masz silną osobowość, powinnaś dać sobie radę...
-
ego, a są jakieś leki, żebym czuł się w takim lekkim pół śnie, byle nie w koszmarze. Nie do końca świadomy ale szczęśliwy, choć po części świadomy, jednak bez świadomości złych emocji, są takie, oprócz narkotyków, żebym pociągnął kilkadziesiąt lat, choć w sumie jakie to znaczenie, jak co niektóre drugi mogą zmienić mi percepcję odczuwania czasu. Jednak nie chcę być zbytnio zmulony, muszę odczuwać, radość z jednoczesnym odczuwaniem tego, że to wszystko jest rzeczywiste. Jest coś takiego? Ty się wydajesz dosyć śmiała, tak to wygląda na forum, ja to muszę wykonywać mega wysiłek, żeby tak swobodnie sobie pisać. Takie to już moje społeczne problemy.
-
ego, no ja też dzieciństwo lubiłem, po za szkołą. Chciałem coś napisać o sobie ale przypomniało mi się, że to tysiące ludzi może czytać, więc nie będę pisał. Pewnie, że marzę o kobiecie, choć już coraz rzadziej a jej wyjątkowość jest głównie cechą intelektu i zrozumienia wzajemnego, byle by nie była mądrzejsza ode mnie, bo lubię czuć się facetem. Jednak niech to w kwestii marzeń pozostanie, a ja z chęcią znajdę sobie dodatkową, drugą rodzinę, która mnie zrozumie. Więcej chyba nic nie chcę. Który rocznik jesteś, możesz napisać? Ja 75, w szkole miałem ciężko (przez bachory), a po za szkołą czułem się sobą, zajebiście było. Z chęcią się uwstecznię, byle by nic nie rozumieć z otaczającej mnie rzeczywistości.
-
ego, mam rodziców i siostrę. Swojej osobnej nie mam, mógłbym mieć, tylko co mi po tym, to musiałby być ktoś wyjątkowy. No właśnie i tu zaczynają się problemy bo jestem zaburzony. Po moich analizach bardzo trudno było by mi znaleźć partnerkę, tzn, łatwo ale żeby wszystko grało to bardzo trudno... Wolę chyba przyjaciół, chyba będzie łatwiej, choć też trudno... A u ciebie?
-
ego, Ooo, ego
-
Muszę założyć jakąś rodzinę czy coś, typu wóz albo przewóz, albo się powiedzie, albo żegnaj świecie. Jest jeszcze trzecia opcja, "bezpieczna rodzina", czyli garstka przyjaznych mi osób, wtedy mogę żyć w samotności, wiedząc, że nie jestem całkiem sam, to jest w miarę bezpieczna opcja, lecz nie łatwa do realizacji.
-
Siemano wszystkim
-
Depresja nerwica spróbuj witaminy i wszystko wróci do normy
abrakadabra xx odpowiedział(a) na Grzesiu 1979 temat w Medycyna niekonwencjonalna
[videoyoutube=oS0jOniHD8g][/videoyoutube] -
W szczególnej mierze mam na myśli tu wsparcie psychiczne ( nie wiem jak to się nazywa fachowo), takie w którym nie są potrzebne żadne dobra materialne. Jak ważne jest wsparcie, kiedy nie masz pojęcia co zrobić, znajdujesz się w dramatycznej sytuacji, kiedy to jakość życia jest mocno ograniczona czy wręcz normalne życie jest nie możliwe, czy też w pozornie błahych sytuacjach a również w takich gdzie po trudnej sytuacji dobrze funkcjonujesz, jednak zdolność ta została mocno nadszarpnięta. Często zdarza się, że w chwili ogólnego dobrostanu mamy przy sobie masę ludzi a kiedy coś się dzieje, choroba fizyczna, problemy finansowe, problemy psychiczne i wiele innych, okazuje się, że sporo osób od nas odchodzi, tak jakby zapomina o nas, zaczyna nas omijać szerokim łukiem, przestaje dzwonić, odwiedzać, czy w ogóle nie reaguje, tak jakby nic się nie stało, nie zauważa, czy nie chce widzieć, tego co jest widoczne wyjątkowo wyraźnie. Jest masa sytuacji, kiedy czujemy się dobrze i już tak dla nas mogło by pozostać nie zwracamy uwagi na problemy, z pewnego punktu widzenia to zrozumiałe, bo bo kto by chciał się czuć źle, a tak się może stać, kiedy wychodzimy ze swojego szczęśliwego świata i zagłębiamy się w świat kolegi, który jest zdołowany. No właśnie, czy w ogóle powinniśmy wychodzić z naszej strefy komfortu i wspierać innych? Jeżeli posiadamy odrobinę empatii to tak, dlaczego? Bo świat nie jest wyłącznie kolorowy i sami też możemy być w potrzebie. Dalej, nawet nie musi chodzić o nasze własne korzyści. Zdając sobie sprawę z ogółu cierpienia i mocy jaką posiadamy ( "Luke, I Am Your Father"), mogąc pomóc, pomagamy,przynajmniej teoretycznie. Ale właśnie, czy to jest w ogóle ważne? Co znaczy kilka słów, wypowiedzianych koledze, siostrze, ojcu, i wszystkim innym, którzy są przybici z jakichś powodów, czy te kilka słów może zmienić ich świat? Przecież to zwykłe słowa, co to może pomóc w pewnych kwestiach? Po za tym nawet jeśli coś miało by pomóc, to i tak trzeba zdobyć się na wysiłek, czasem większy, czasem nie koniecznie, czasem wystarczy naprawdę nie wiele, cokolwiek, abyś tylko dał znać tej osobie, że ci na niej zależy, nawet na niczym nie musisz się znać, liczą się chęci. No właśnie, czy to prawda, to co napisałem? Czy tak nie wiele potrzeba aby komuś pomóc? słyszałem, że ludzie na łożu śmierci, gdzie teoretycznie powinni umrzeć nagle zdrowieją, jakimś cudem, bo ktoś ich odwiedził i szepnął im parę słów, czy na odwrót, w miarę zdrowy człowiek umarł po prostu bo inni przestali go odwiedzać, miał jakąś tam chorobę ale dało się to wyleczyć, jednak jemu na tym nie zależało, olał to i po prostu sobie umarł, gdzie w normalnych warunkach system immunologiczny byłby nastawiony bardziej na zwalczanie choroby i wyszedł by z tego bez problemu. Czy psychika ma aż takie znaczenie? Tak czytałem, że w codziennych rozterkach, chorobach psychicznych a nawet fizycznych ma znaczenie. Czy jeżeli myślimy że jest źle, to w pewnym stopniu jest naprawdę gorzej, niż w sytuacji, kiedy myślelibyśmy lepiej? Bez szarlatanerii, czy psychiczne nastawienie ma na nas wpływ? Ja sam kilka razy będąc w dołku, kiedy to ktoś do mnie zadzwonił (rzadko się zdarzało), nagle poczułem się lepiej, dostałem automatycznie jakiejś werwy życiowej, nagle zacząłem coś robić konstruktywnego i podśpiewywać, automatycznie całe moje ciało wraz z psychiką lepiej zaczęło funkcjonować. Czy psychiczne nastawienie jest takie ważne? Dla samej psychiki? Jeżeli chodzi o fizyczne zmiany tu sprawa pewnie jest bardziej skomplikowana. W szczegóły nie będę się zagłębiał, bo nie jestem naukowcem, jednak czytałem, nastawienie ma ogromne znaczenie. Czyli impuls, uwalnianie neuroprzekaźników odpowiedzialnych za dobre samopoczucie,zmiana nastawienia, lepsza praca mózgu, mniejsze depresyjne myślenie, radość. To niby takie oczywiste, i to za sprawą kilku słów, wypowiedzianych naszym znajomym, rodzinie. Może więc warto wspierać innych, wyzbyć się niechęci, zdołować się trochę czasem jak trzeba, mówiąc o problemach, mając w świadomości jak dobre skutki może to przynieść, jeżeli twoje słowa mogą nieść wartość konkretną, czy nawet słowa same w sobie, gdzie ważna będzie sama chęć pomocy. Co o tym myślicie, czy wsparcie jest ważne?
-
Nie mogę tego wszystkiego znieść, nie mogę tego opanować, muszę coś zrobić, muszę jakieś leki znaleźć, nie wiem co mam robić. Muszę coś zrobić, tylko nie wiem co, niech mi coś dadzą, jakieś leki, poszedłbym do szpitala, tylko w tym który znam jest zagłada, tam się będę czuł jeszcze gorzej. Czuję, że muszę koniecznie jakieś leki dostać.
-
elo, :)
-
Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na lula temat w Forum NERWICA.com
ego, aha, czyli coś sobie wymyśliłaś, że problemy są nierozwiązywalne... A co na to psychologia? Czyli zdajesz sobie sprawę, że to ty myślisz źle, że są nierozwiązywalne, jednak podświadomie czujesz, że można je rozwiązać, tylko nie wiesz gdzie szukać, gdzie, co, jak, gdzieś tam, ale po za moim zasięgiem... Jeżeli tak myślisz to myślisz beznadziejnie, bo ja tak myślę i jestem na dnie, więc moje myślenie jest złe. A jakie jest dobre? Tego nie wiem, jestem za głupi, jednak ty nie jesteś, bo widziałem to po twoich wypowiedziach, że jesteś mądrzejsza, wiec, rób coś z tym, mądrzy ci powiedzą co... -
Co stanowi o wartości człowieka?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na abrakadabra xx temat w Psychologia
Aaaa, ego by chciała, po prostu jesteś, "chodź tu do mnie i przytul mnie" -nic nie mówiąc, lecz spoglądając...:) -
Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na lula temat w Forum NERWICA.com
Miejmy nadzieję, że z innymi wszystko ok... -
-
Czy to niebo?
-
Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na lula temat w Forum NERWICA.com
SrebrnaSowa, Ty jesteś aniołem? Ja już chciałem sobie umierać w samotności, z daleka od forum a ty się zapytałaś o mnie w tym wątku, nawet cię nie znałem, WTF, ktoś się o mnie pyta, przecież to było wieki temu, kiedy jeszcze wszystko u mnie grało. Dzięki wielkie, tylko nie pisz dlaczego się o mnie zapytałaś, pozwól mi marzyć pozwól mi śnić, i nic nie mów. -
Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na lula temat w Forum NERWICA.com
Chyba, że ktoś jest mądry a z samotnością nie ma problemów, wtedy jest do przodu. -
Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na lula temat w Forum NERWICA.com
Czyli, mądrość wygrywa a głupi i sami przegrywają. -
Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na lula temat w Forum NERWICA.com
Ego, ale czy ty w ogóle potrzebujesz innych do rozwiązywania swoich problemów? No bo jesteś mądrą dziewczyną, czy mądrym ludziom nie wystarczy ich mądrość do rozwiązania własnych spraw?? Tak się nad tym zastanawiam, i o ile był bym mądry, to bym sobie ze wszystkim poradził, czy może się mylę może, najmądrzejszy nie da rady samemu? Może to samotność właśnie jest problemem?+ głupota? No ale ty nie jesteś głupia, więc dasz sobie radę.