
abrakadabra xx
Użytkownik-
Postów
1 208 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez abrakadabra xx
-
Cóż efekt zaburzeń, braku pewności siebie, nie dowartościowania, lęku przed oceną, zakładanie czarnych scenariuszy itp. To ja lękowiec. Aleeee, potrafię też być przebojowy Mam czasem przebłyski, coś z normalności jeszcze mi zostało.
-
Ḍryāgan, coś ty, obserwuję to forum i autentycznie ci zazdroszczę z jaką łatwością przychodzi ci rozmowa z kobietami, ja natomiast mam masę różnego rodzaju lęków i zanim coś napiszę zastanawiam się trochę.
-
Ḍryāgan, pewnie, że ci zazdroszczę, rozmawiasz sobie z dziewczynami swobodnie i milion pomysłów na minutę, pewnie powodzi się ci w życiu w tej kwestii:)
-
tosia_j, ja mirtagen biorę, trochę przeciwlękowy trochę antydepresyjny, cóż jakoś trzeba sobie radzić. Ewentualnie po przerzucaniu ciężarów cały dzień śpię jak aniołek:) A ty jak, dobrze śpisz?
-
Ḍryāgan, no ja ci zazdroszczę, rozmawiasz sobie swobodnie, ja to się muszę wysilać na publicznym... tosia_j, a to różnie bywa, kiedyś jakieś 4h, teraz dzięki lekom jest trochę lepiej ale za to koszmary po nich mam.
-
To fakt, taki się stałem przez zaburzenia, kiedyś było inaczej, teraz trzymam się na uboczu. ale za to ty jesteś kontaktowy:)
-
Ḍryāgan, jacy wszyscy? Ja nie śpię Aha, wszyscy twoi ziomkowie Miłego dnia wszystkim życzę również:)
-
Mnie już wszystko przestaje wkurzać, wszystko jest efektem chaosu, który się zrodził. Jedyne co mnie wkurza to to, że w tym chaosie miałem nie farta ale i to też powoli akceptuję.
-
No właśnie, w co wierzycie, że ten gatunek będzie rozwijał się dalej w takim tempie jak dotychczas i wszelkie wojenne zagrożenie minie wraz z rozwojem intelektu i zrozumienia, czy rozwój technologii wyprzedzi nasze prymitywne zapędy (już wyprzedził) i prędzej się wybijemy zanim nastanie pokój? A może będziemy na okrągło odbudowywać naszą cywilizację po każdej zagładzie (o ile ktoś do odbudowywania zostanie)? A może świat ulegnie stagnacji i nie będziemy dalej się rozwijać bo przeciwnicy postępu jak i obrońcy moralności to uniemożliwią (może w pewnych kwestiach słusznie?), a może będziemy rozwijać się bardzo powoli acz konsekwentnie i żadna zagłada nie nastąpi, tylko ciągły postęp? Jak skończy ludzkość? Ja stawiam na ciągły powolny postęp intelektualny i emocjonalny z lekką obawą o szaleńców którzy mogą ten postęp uniemożliwić i doprowadzić do zagłady.
-
Eteryczna, ale, że za cierpienia jest później jakaś nagroda, czy po prostu mój los taki miał być i marnie skończę? Jak jest jakaś nagroda pod postacią szczęścia to ja jestem happy, choć podejrzewam, że nie ma i skończę maksymalnie upodlony, takie są moje przewidywania.
-
Więc wytłumacz mi po co światu i mi moje zaburzenia? Jakiś wyższy cel? Upodlenie i w związku z tym lepsze rozumienie innych w celu bohaterskich czynów, czy co? (jedna z możliwości) Wierzysz w przeznaczenie? Że tak miało być w jakimś bliżej nie określonym celu, tak?
-
Ja już wiem, że zostanę samotnym wilkiem, forever, jednego tylko nie jestem pewny czy poznam nowych przyjaciół i w tej kwestii przynajmniej będę spełniony, co biorę pod uwagę bo jest to w moim zasięgu. Jak na razie zarzuciełem desperackie ruchy, przyglądam się tylko i wnioskuję.
-
Eteryczna, nie żeby dalej być samotnym, wręcz przeciwnie, człowiek szuka nowych znajomości z oczywistych celów ale jak natrafi źle to czasem lepiej uciekać od takiej znajomości. Całe życie pod górkę, nie dość, że człowiek został skrzywdzony przez los, w związku z czym został samotny, to jeszcze w tej samotności napotyka na kolejne jeszcze większe przeszkody...
-
No ale faktycznie brakuje ciekawych tematów, tzn. każdy patrzy przez pryzmat własnych zainteresowań, więc dla każdego co innego będzie ciekawe. Ale co do mnie to wydaje mi się, że kiedyś były tematy naprawdę ciekawsze niż ostatnio (po za kilkoma). Ja nie wcielam swoich pomysłów w życie bo moje tematy, mogą wydawać się kontrowersyjne, więc się powstrzymuję, choć kiedyś zakładałem i nie wielu odważyło się pisać. Ja osobiście lubię tematy filozoficzne np. czym jest życie (było już coś podobnego), czym jest dobro a czym zło, co to znaczy być normalnym (też było). Tego typu lubię, tylko przydało by się coś nowego, ma ktoś jakieś pomysły? Kobiety to raczej wolą takie przyziemne (po za indywidualistkami) więc raczej nie będą tego typu tematów zakładać. Choć była kiedyś tu taka dziewczyna co zakładała ciekawe tematy, z takich codziennych spraw potrafiła wywołać ciekawą dyskusję (nie pamiętam jej nicku).
-
U mnie empatia jest tak silna, że czytam ludzkie myśli A tak serio, we wszelkich testach wychodzą mi wysokie wyniki (nie wiem na ile są one wiarygodne). Ale widzę po sobie i po ogóle ludzkości, jest ona dosyć wysoka, wykształciła mi się wraz z powstaniem zaburzeń, wcześniej była przeciętna. To niby zaleta ale czasem przeszkadza...
-
A czy taki kretoszczur zasluguje na miłość, takiego też byście całowały?
-
Ja zawsze jak wypiłem byłem milusi ale jak spotkałem wrogo nastawionego do mnie obcego wtedy już nie byłem taki miły ale to się często nie zdarzało więc zazwyczaj byłem całkiem w porządku. I ludzie bardziej mnie lubili, może dlatego, że się otwierałem i byłem bardziej sobą (w małych ilościach wypitego alko bo w dużych czasem na odwrót), i chyba m.in. dlatego też się uzależniłem.
-
Nie ma to jak uwikłać się w jakąś chorą relację, samotność wtedy wydaje się wybawieniem...
-
Oczywiście nie tylko takich ludzi cenię, jest masa wartościowych ludzi którzy nie muszą być wcale tacy jak ci, których opisałem, tamtych cenię na swój sposób.
-
Cenię takich ludzi ponieważ są dobrzy bezwarunkowo, nie mszczą się za wyrządzone krzywdy, nie nienawidzą, wybaczają. Wydają się kochać ludzi pomimo wszystko, pomimo tego całego zła jakie oglądamy. Gdzieś tam zauważyłem swoją granicę mają i przy większej krzywdzie nie koniecznie muszą pałać mega sympatią do określonej jednostki, jednak wybaczają i zapominają, nie stają się zgorzkniali i pomimo wszystko wyczuć można u nich dostrzeganie w ludziach tych dobrych stron.
-
Tylko pozazdrościć...
-
Ana_88, to coś wrażliwa jesteś skoro żadnego wysiłku (prawie)
-
To przestan mtslec prymitywnie.. Wtedy nie bedziesz sie wkurzal aaa ale kontra Staram się dotrzeć do twojej świadomości i uzmysłowić ci, że zabijanie jest złe.
-
ego, a tutaj to też się zastanawiam, dla innych, skoro na to nie zasługują? A może dla tych tylko którzy zasługują? Czy ogólnie być dobrym dla wszystkich, wtedy możesz wyjść na frajera, kiedy jakiś chujek cię wykorzysta. Moim zdaniem trzeba zachować umiar a dobroć okazywać tym którzy sami są dobrzy, choć cenię takich ludzi, którzy pomimo kurestwa innych ludzi i tak są dla nich dobrzy. Tak, takich ludzi cenię ale sam taki nie jestem.
-
E tam, każdy ma w sobie odrobinę dobroci, może ją stłumiłaś przez problemy? Więc może tak naprawdę jesteś dobrym człowiekiem z problemami?