
abrakadabra xx
Użytkownik-
Postów
1 208 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez abrakadabra xx
-
Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na lula temat w Forum NERWICA.com
Ego, pisz jakby co, to ja jestem, być może jestem bezwartościowy ale przyglądam się temu całemu bajzlowi, i jak stwierdzę, że należy ci się pomoc to zagadam, tak jak będę umiał... -
Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na lula temat w Forum NERWICA.com
A ja nie wiem co z intelem, no właśnie co z nim? Wiem, że ciągle chłopak w problemach siedział, czy coś poszło ku lepszemu??? Ego, głowa do góry, SrebrnaSowa, a ty się martwisz o innych ciągle a o siebie nie, co u ciebie w ogóle, oprócz słońca i deszczu, mam nadzieje, że lubisz deszcze i, że nie są one kwaśne;) -
to mi???? Detektyw, to mi aaaaaaaaaaaa!!!
-
Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na lula temat w Forum NERWICA.com
ego, ty ogólnie ciekawym człowiekiem jesteś, ja tak cię lekko obserwuję, i widzę, że ja to ci nawet nie dorównuję w kwestii intelektu (czego ci zazdroszczę) ale zastanawiam się jak mądra osoba może mieć tyle problemów, których w sumie nie znam ale wiem, że ma... -
Samotność, samotność, madafaka, robię co chcę, udaję ptaka, mam wyjebane i chooj z tym wszystkim, i mam nadzieję, że nie zajmę się interesem śliskim, staram się być a więc jestem, dobrym facetem czasami z gestem, jestem na forum i gadam bzdury, na co odważy się mało który, tak czy inaczej, robię spadówę, idę do sklepu i mam stówę:)
-
Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na lula temat w Forum NERWICA.com
ego, no ja tyle tu napisałem o sobie i co mi z tego, tzn. mogę pisać, byle nie za dużo językiem problemowym, wtedy czuję na początku ulgę a później czuję się z tym źle, kiedyś tak nie miałem, o problemach nie gadałem bo ich nie miałem:) a nawet jak jakieś tam miałem to olewałem to i gadałem o fajnych sprawach. Tutaj się tego dziwnego języka nauczyłem. A po za tym, co mi to da, że napiszę o problemie, nic, kompletnie. Już się nauczyłem, że nikogo to nie obchodzi i musisz sam to wszystko przerobić. Obym jak najmniej jęczał. Jak tam u ciebie, dobrze? Co by podpasowało do tematu to napisz, że dobrze:) Ale jakby było u ciebie ciężko to możesz pisać na PW. -
Co stanowi o wartości człowieka?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na abrakadabra xx temat w Psychologia
NN4V, coś w tym jest, mierzymy innych swoją miarą. To o mnie tylko ciiiii;-) Co wy tu na forum robicie? Powinniście swoje gabinety psychologiczne pozakładać:) -
Co stanowi o wartości człowieka?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na abrakadabra xx temat w Psychologia
A w ogóle, ilu ludzi czuje się mniej wartościowymi od innych, podejrzewam, że sporo. A jeżeli to przyjmie formę chorobliwą to już całkiem lipa. Poczucie winy i usuwanie się w cień, do tego m.in. może to doprowadzić. Człowiek ciągle będzie porównywał się z innymi, no bo jak bez tego żyć. Pytanie tylko jak czuć się ze sobą dobrze pomimo, mniejszego talentu, mniejszych osiągnięć, czy ogólnie mniej udanego życia? Ewentualnie jeżeli jeszcze jesteś według własnego mniemania gdzieś po środku ludzkości, to jeszcze jakoś to przełkniesz i zapomnisz na jakiś czas. Gorzej jak zawaliło ci się całe życie i wszystko to daje o sobie mocno znać. I jak tacy ludzie mają czuć się wartościowymi, są wartościowi, są ale nie zawsze o sobie tak myślą. -
Co stanowi o wartości człowieka?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na abrakadabra xx temat w Psychologia
Być może nie powinno mierzyć się człowieka kategoriami wartości, być może wszyscy są jednakowo wartościowi a wartości są pozorne, nadawane przez człowieka w celu lepszego rozumienia świata. Jednak wydaje mi się, że to się do końca nie uda, nie mierzyć człowieka kategoriami na bardziej i mniej wartościowego. Gdybyś musiał wybierać i pozostawić przy życiu jedną osobę: 1) człowiek, który na co dzień pomaga innym, ludziom i zwierzętom, 2) człowiek, który bije, poniża, gardzi, kopie i pluje na innych w tym zwierzęta i czerpie z tego przyjemność, to kogo byś wybrał. Czy nie zmierzyłbyś wtedy który człowiek jest bardziej wartościowy? Czy da się w ogóle funkcjonować bez tych miar? Czy podświadomie nie ocenisz wyżej np. jakiegoś dobrego lekarza od Zenka z pod monopolowego? Być może nawet tego nie zauważasz, jak na co dzień idąc po mieście twój umysł wszystko sobie układa, kategoryzuje. Racjonalny umysł po analizach może mówić jedno a prymitywne osądy mogą mówić co innego. Może ten dobry lekarz jest skurwielem. O właśnie, znów się złapałem na moim osobistym kategoryzowaniu. To było podświadome. Skurwiel wydaje się być mniej wartościowy od dobrego człowieka. Tak jak pisałem, być może to tylko pozory ale jakoś to muszę sobie w głowie ułożyć. A "na zimno" znów stwierdzić, że tak na prawdę nic nie wiem i, że wszyscy są jednakowo wartościowi, może pan "doktor skurwiel" miał ciężkie dzieciństwo, więc dlaczego niby miałby być z tego powodu gorszy. A więc ponownie dochodzę do wniosku, że prawda nie istnieje (there is no spoon, bam, bam, matrix;)) ,to ludzie tworzą pozorną. -
Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na lula temat w Forum NERWICA.com
Dzięki:) -
misty-eyed, hej, a ja się zastanawiałem co się z tobą stało a ty tu jesteś, super:) Nie wiem, z tymi szpitalami... Bylem kiedyś w jednym szpitalu, na odwyku, porażka. Zanim w szpitalu ustawią mi leki to ja tam prędzej zwariuje, wtedy nie mogłem wytrzymać, z moją nerwicą to musiałem się nie źle użerać z co niektórymi pacjentami. A to nie tak szybko dobrać te leki. A na dobry ośrodek to potrzeba kasy... Pewnie, że bym chciał pobyć kilka miesięcy w dobrym ośrodku, i tak jak ty mówisz, jakaś terapia z jednoczesnym dobieraniem leków. Ale mnie nie stać na to, a w takim zwykłym szpitalu to będzie zagłada. Ale dzięki wam za rady i dobre chęci:) Chciałem właśnie tak jak ja piszę, żeby ktoś mi napisał po nazwach leków i po grupach do których należą, będąc jednocześnie lekami, które potencjalnie mogą mi pomóc. Na psychiatrę nie mam co liczyć.
-
Psychopharm, dokładnie, zraziłem się do antydepresyjnych leków, brałem kiedyś, nie pamiętam już dokładnie, chyba to było to: paroksetynę i seroxat, co je się nacierpiałem przez to gówno, byłem strasznie dziwnie, nie przyjemnie pobudzony, okropieństwo, długo nie wytrzymałem. Muszę z czymś innym popróbować. kazimierz61, no tak zmienić lekarza, chciałbym, tylko, że u nas jest tylko jeden. Będę musiał do większego miasta jeździć albo kombinować na własną rękę, dlatego napisałem ten wątek.
-
Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na lula temat w Forum NERWICA.com
SrebrnaSowa, nie wiem coś nie mam weny. No nie muszę pisać o osobistych rzeczach i mam nadzieję, że wyplenię z siebie ten nawyk, który sobie tu wyrobiłem, pisząc właśnie takie rzeczy, po za tym zaczęło wydawać mi się to bez sensu (pisanie o sobie). Coś tam od czasu do czasu pewnie jeszcze dorzucę od siebie na niektóre tematy. :) No żeby tak dało się raz na zawsze wyrzucić nie potrzebne myśli i problemy z tym związane a zastąpić je nowymi lepszymi to było by super:) -
Ludzie często są mierzeni według wartości jaką przedstawiają w tym świecie, mówi się, że ten i ten jest wartościowy a tamten bezwartościowy. Ale co to znaczy być wartościowym? Często takim mianem nazywani są ludzie zdrowi, wykształceni, utalentowani którzy coś osiągnęli ale czy słusznie? Czy to jest fair, że ktoś po prostu dostał prezent od losu pod postacią lepszych genów i teraz jest uważany za bardziej wartościowego? Dlaczego niby mieli by być lepsi od np. bezdomnego, który żebrze pod sklepem, czy od chorego psychicznie, który całe dnie spędza w szpitalu łykając zamulające leki, dlaczego tamci są uważani za lepszych? Tylko dlatego, że im się bardziej poszczęściło w życiu? Może wcale nie powinno się wartościować człowieka w ten sposób? A taki przykład, kiedy jakiś człowiek wspiera organizacje niosące pomoc innym, czy to ludziom czy zwierzętom, ktoś by mógł powiedzieć śmiało, że taki człowiek jest wartościowy w przeciwieństwie do chorego który siedzi na wózku inwalidzkim i nic nie robi. I znów to samo, czy to los ma decydować o tym kto jest wartościowy a kto nie? Może obydwoje są równie wartościowi? A może bardziej wartościowy jest ten kto pomimo nie wielkich możliwości wkłada większy wysiłek w robienie dobrych rzeczy? Może nie efekty a wysiłek się liczy. A jeżeli z powodu choroby np. głęboka depresja nie masz jakiejkolwiek chęci na nic to czy wtedy już jesteś nikim? Czy można wtedy ocenić cię, że jesteś zerem i reprezentujesz zerową wartość? Jeżeli tak to dlaczego, z powodu tego co ci się przytrafiło? Przecież gdybyś wyzdrowiał mógłbyś wiele zdziałać. A może w ogóle nie powinno się tak na to patrzeć, może wszyscy są jednakowo wartościowi? Nawet Ferdek Choć tu w tym przypadku bym polemizował bo facet jest zdrowy i ma potencjał do wykonywania jakichkolwiek czynności. Ale i to pewnie by dało się wytłumaczyć. A może niczego nie trzeba robić, może po prostu wystarczy być, byle nie być chvjem:) Od jakiegoś czasu mam tego typu rozterki i zastanawiam się co to znaczy być wartościowym człowiekiem. A wy jak myślicie?
-
No właśnie, muszę coś sobie znaleźć ale nie wiem co, brałem już masę tego ale nic mi nie pomogło na tyle aby było w miarę ok., cały czas jest źle. Oto moja ocena, diagnoza mojego stanu opisana nie fachowym językiem: Nadmiernie odczuwany lęk w kontaktach międzyludzkich i przesadny stres, oraz dosyć głęboka depresja z tym związana. Leków antydepresyjnych nie chcę, większość źle na mnie działa, czuję się po nich jeszcze gorzej. Z przeciw lękowych, tylko benzo na mnie dobrze dzialało, praktycznie eliminowało wszelkie dolegliwości, jednak na dłuższą metę nie mogę tego brać. Teraz benzo biorę kilka razy w miesiącu w nie wielkiej dawce. To za mało, żeby na co dzień dobrze funkcjonować. Chcę wypróbować wszystko co się da z obszaru leków które mogą mieć działanie przeciw lękowe, uspokajające, nawet to co już kiedyś brałem, minęły lata od kiedy brałem co niektóre leki nie będąc z nich zadowolony. Być może warto spróbować co niektóre leki jeszcze raz, być może po dłuższym okresie zażywania będą dawały zadowalające efekty, czy w pewnych kombinacjach kilku leków. Zdaje się, że większość leków typowo przeciw-lękowych wypróbowałem, jednak chcę zacząć od nowa, metodą prób i błędów, plus to czego jeszcze nie brałem. Nie pamiętam wszystkich leków które brałem a których nie, o mechanizmach działania poszczególnych leków też wiem nie wiele, tyle co trochę poczytałem. Chodzę do takiego jednego psychiatry, mówi, że nie wie co mi przepisać, że już większość leków wypróbowałem, jednak mam wrażenie, że nie jest to dobry psychiatra. Myślę, że dało by się dobrać lepiej leki, myślę, że on to robi na odwal się. A mnie się teraz nie chce studiować całej psychiatrii, żeby dobrać sobie najlepsze leki. Aktualnie biorę mix leków, które nie wiele mi pomagają, nie wiem czy w ogóle coś pomagają: Lamotrygina, propranolol-- coś tam niby pomagają, tak jakby lekko regulowały wahania nastroju, przeciw-lękowo nie za bardzo, od jakiegoś czasu biorę również perazynę (podobno lek stosowany w schizofrenii, raczej jej nie mam), nie za bardzo mi to pomaga, z jednym wyjątkiem, mogę po tym normalnie spać, przed tym lekiem nie mogłem za bardzo, więc biorę to na sen. Ogólnie do dupy te leki po za tym w miarę normalnym snem, na co dzień nic nie pomagają, zero efektu uspokajającego. Muszę coś innego znaleźć. Fajnie na mnie działał mirtagen (chyba antydepresant a działanie uspokajajace jest jego działaniem ubocznym, tak stwierdził psychiatra), jednak działał tylko na początku, po miesiącu efekt uspokajający zanikł, zostało tylko jakieś nie zbyt fajne samopoczucie. Także chcę wypróbować leki które kiedyś tam próbowałem i odrzuciłem, plus to czego jeszcze nie brałem, nawet neuroleptyki chcę wypróbowywać, podobno niektóre mogą działać przeciwlękowo, uspokajająco. Tylko nie wiem jakie leki mam brać, kiedyś byłem u psychiatry i mówię, że chcę trittico a on: "a ja myślałem, że już to brałeś", ja mówię nie, w internecie ktoś mi polecił, no i mi zapisał (szkoda, że lek działał tylko na początku), ale to pokazuje właśnie jego wiedzę na temat mojej psychiki i leków które brałem, facet nie wie nic, być może nawet gdzieś na półkach leży sobie lek który by mi pomógł a ja nic o nim nie wiem. Więc będę wdzięczny wam za sugestie, jakie leki mógłbym wypróbować w moich zaburzeniach. Piszcie wszystko co wam do głowy przyjdzie, ja to przeanalizuję, poczytam i być może wypróbuję.
-
Mam pytanie, ile czasu utrzymuje się ostrzeżenie? Swoje dostałem 19 grudnia a już prawie marzec a ja nadal je mam, nie za długo coś?
-
Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?
abrakadabra xx odpowiedział(a) na lula temat w Forum NERWICA.com
SrebrnaSowa, nie wiem, jakoś powoli odechciewa mi się pisać, przestaje też mnie bawić pisanie o sobie osobistych rzeczy (a sporo tutaj ich opisałem). Ale spoko, jeszcze zaglądam tutaj od czasu do czasu i pewnie też czasami coś napiszę. A ze zdrowiem nic się nie zmieniło, nadal kiepsko... Mam nadzieję, że u ciebie wszystko dobrze:) -
Nie pamiętam już kiedy ktoś mi coś takiego powiedział, miłe uczucie, dziękuję i pozdrawiam:)
-
Byłem od tego zależny, w pewnym stopniu, im bardziej byłem lubiany tym lepiej się czułem, tzn, ogólnie czułem się dobrze ale będąc lubianym czułem się jeszcze lepiej:). Nie ma tu wielkiej filozofii.
-
-
Druid, ja mam nadzieję, że życzenia są szczere a nie są częścią bliżej nie znanej mi manipulacji o której wspominałaś, jeśli było to pisane z dobrymi, pokojowymi intencjami to dziękuję:) Eteryczna, również dzięki:)
-
Zanim cię zadepczą to jeszcze w piętę ugryziesz
-
A może jesteśmy tymi, którymi chcieli byśmy być? Hee?
-
A może jesteśmy tymi, którzy są postrzegani przez innych? Tylko co wtedy jeśli mają błędny obraz sprawy? Czy może jesteśmy tacy jak postrzegamy samych siebie? A jeśli my sami mamy błędny obraz sprawy+ inni też to kim tak naprawdę jesteśmy?
-
No właśnie, kim jesteś? A kim się czujesz? Czy jesteś tym kim się czujesz?