Don Kamillo

Helicid i Spasmolina oraz Debretin.

Musisz wybrać, albo ratowanie życia, albo libido testosteron i bolesny upadek na dno, z którego wyjść jest bardzo trudno :) Wolałbym jednak ratować życie, bo jest tylko jedno. ja biore Escitilopram od 3 miesięcy i nie mam problemu z libidem w dawce 20mg. Jedynie po paroksetynie była lipa. Dwa dni po odstawieniu i przejsciu na Escitilopram wszystko wróciło do normy. Mimo wszystko, nawet jeśli by tak nie było, to wole pocierpieć, i wyjść, niż opaść na jeszcze większe dno. Albo wóz, albo przewóz. Niestety

Ja się pochwale tym, że mój ból brzucha jest tylko na podłozu emocjonalnym. Dostałem Spasmoline na zespół jelita drażliwego, i Helicid jaki ihibilitor pompy protonowej, i ból żołądka zmniejszył się o więcej niż połowe, toteż natręctwa mi odpuściły, nawet nie sądziłem, że tak się to potoczy, oby to trwało :)

Świetna pogoda i dobre samopoczucie

Mimo wszystko żyję dalej i po lekach które dostałem ból żołądka ustąpił częściowo. Dobrze jest, wiem, ze nie ma co chwalić dnia przed zachodem słonca, ale trzeba doceniac to co się ma :-)

Dramat i dobra wiadomość w jednym.. Miałem robioną gastroskopie i kolonoskopie, i wszystko jest OK.. Wszystko z nerwów, tyle czasu leczenia, prawie żadnej poprawy, chyba już opadam z sił, ale na pocieszenie marne, jestem zdrowy fizycznie ehh, inaczej sobie to wyobrażałem, ale trudno.. nawet nie pisze juz o koszcie wizyty w gabinecie i w aptece, bo chyba znów w depresje wpadne..

Będąc chorym nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca Troche mi się pogorszyło od ostatniego postu, bo znów wróciły demony, ale jakoś udało mi się je znów przegnać.. Wreszcie w środe ide na gastroskopie.. Bo boli niemiłosiernie

Czuję od 3 dni, że wracam do świata żywych i normalnych ludzi, niech to trwa. dawka 20mg, niedługo gastroskopia, jak wykaże heliobacter pyrolis, to paradoksalnie bede sie cieszył, bo bedzie szansa na wyeliminowanie najbardziej destrukcyjnego czynnika - żołądka. Powodzenia wszystkim !

ja biore deprexolet, od kiedy przestałem się opychać, i zacząłem się ruszać już nie tyje. Jedyny minus jest taki że uzaleznia psychicznie, i człowiek mysli, a wezme sobie jedną dla świetego spokoju...

Chada juz siedzi, złapali go jak jechałem autem w dodatku pod wpływem, wiec szukali i znaleźli

Po prawie roku, odzyskałem kolejną ofiare depresji mianowicie moje hobby spawanie (elektrodą otuloną samouk TIGiem mam kursy porobione - mam nadzieje przyszły zawód który nie może okazać się zawodem ), spawareczka stała rok z przepalonym kablem plusowym, i nie chciała działać, ale dziś dzień taki, którego nie chciałem spędzać w łózku, rozebrałem ją, naprawiłem, złożyłem i wyspawałem sobie nową końcówkę wydechu Kolejna odzyskana pasja po samochodzie, motocyklu, teraz jeszcze jakbym zdrowie psychicznie odzyskał to byłoby super

Trochę się pozmieniało, swoje rozj.. zycie powoli składam w całość... Pozdrawiam !

Psychiatra też mi o tym wspominał, na mnie to działało strasznie otłumaniająco.

Hydroksyna Atarax ? ale po tym miałem jazde, jak nie żywy. Jak na razie nie jest źle, 2 tydzień Esci 20mg, od wczoraj puściłem te myśli, dziś się rozmówiłem z jedną osobą, i znów się czuję wolny jak ptak :-)

Ja już nie wierze, po raz kolejny zostałem zrobiony w bambuko, wszystko zniosę, całą prawdę najgorszą ale nie zniose kłamstwa, znów zostałem nim napojony do granic wytrzymałości. Człowiek jest potrzebny drugiemu tylko po to, żeby w gorszym okresie lepiej się poczuć, a potem i tak odejdzie, gdyby to było samo odejście to nie byłoby problemu, ale nieszczerość i kłamstwo, to po prostu nie przechodzi. Moja jedyna, moje natchnienie do zycia ; Gdzie jesteś ?

Dzień drugi od kiedy w końcu zdobyłem się na odwage, puścić to gówno, żeby mogło mnie owładnąć. Powiem czuje sie duzo lepiej, owszem jest ciężko, ale jeśli nie mam wyboru to pozostaje mi przetrwać. Zęby zacisnąć i iść dalej do przodu. Czas w końcu nauczyć się żyć na nowo, bo przez ostatni rok zapomniałem jak to sie robi. Proszków już całą mase wsunąłem, a efektów żadnych prawie, więc czas w końcu przestać walczyć ze samym sobą, bo to najcięższa walka jaką odbyłem, i przez wiele rund udawało mi się jakoś stawiać czoła, ale nie warto walczyć ze samym sobą, bo mnie to doprowadziło na skraj załamania psychicznego. "mysl jest tylko mysla, nie trzeba bic przed nia poklonow"

Heh, zrobiłem super eksperyment, dałem się zawładnąć tymi myślami, w mysl zasady "komu wyjeb... temu dane bedzie" i czuje się o wiele lepiej, oczywiscie ciezko jest godzic sie z abstrakcjami, ale jesli nie mam wyboru, to pozostaje mi przetrwać, proszki nie pomagają, to czas było troche przestac walczyc ze samym sobą. Przez ten rok zapomniałem o schematach jakimi mysli normalny człowiek, a pedanteria jesli chodzi o mysli bywa bolesna i prowadzi na dno :) dzis jeden z lepszych dni od kiedy zachorowałem na to coś -- 02 mar 2015, 20:08 -- Nie jest to łatwe, ale to chyba najlepsza diagnoza jaką mogłem, sobie sam postawić, bo nie ma konfliktu ze samym soba w środku, brzuch troche odpuścił, może sie uda nauczyc życ na nowo z kazdym kolejnym dniem.

Czy między Afobamem a Zomirenem 0,5mg jest jakaś różnica ? Mi się wydaje z autopsji że Afobam na plus, ale to subiektywna opinia i chciałbym poznać wasze. Czy Xanax i Afobam to to samo ?

Na dzień dzisiejszy mam to :

Miałem, ale już się hamuje, bo przytyło mi się (do normalnej wagi 92kg 191cm wzrostu) i jak zauważyłem że zaczynam bardzo tyć, to pohamowałem się z jedzeniem i jest dobrze, waga nie rośnie. jak zaczynałem tango z depresją schudłem z 87kg do 73kg przy moim wzroscie, a potem jak zacząłem brac paro i mianse, wróciłem do normalnej wagi

Na początku na paroksetynie byłem mega przymulony i jakoś spałem, ale potem dopadła mnie bezsennosc, po rozstaniu z dziewczyna, i nie wiem w sumie czemu, bo samo rozstanie spłynęło po mnie i spływa do dziś. Problemy ze snem mam od marca, więc już rok prawie minął. Na poczatku paro mnie usypiała, ale potem stało się odwrotnie teraz żeby zasnąć muszę wziąć 30mg mianseryny i jakoś to idzie Kiedyś potrafiłem cały dzien przespać, dziś już nie

Czy da się wyleczyć nerwice natręctw myślowych (pier.. farsa, jakby we mnie jakiś inne destrukcyjne ego wyrosło) farmakologicznie, czy będę musiał iść na psychoterapie ? Owszem jest lepiej, ale czasem przybija mnie do ściany, i po prostu sam nigdy bym nie uwierzył, ze ludzka psychika jest taka krucha, i tak może się posypać.. Po prostu miałem iść do psychologa, ale jak pomyslalem, ze znow bede musial opowiadac o tych wszystkich ciosach które musiałem przyjmować na klate a potem meczyc sie całymi dniami z tym, to az mi sie odechciewa

Żołądek trochę odpuścił więc wytrzymam do tego 18tego, mam ten cały IP i na zmniejszenie kwasoty przed posiłkami, do tego Esci i Afobam 0,5 w kryzysowych sytuacjach (dobrze ze nie brałem nigdy za dużych dawek przez to nie jestem uzalezniony ani psychicznie ani fizycznie) do tego deprexolet 30mg nasennie, bo insomnia mnie dopadła 2 miesiące temu i cięzko z tym wygrać dotychczas. Dotrwam do tego 18tego i mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze, a nie, że znów mi wiatr mocniej w oczy zawieje.

Sytuacja w której wyciągam do kogoś pomocną dłoń, kiedy jest w dołku, samemu mając bardzo lekko mówiąc przerabane, kiedy ta osoba mnie olewa. Czasem trzeba po prostu dostosować się do panujących realiów i zbytnio nikomu nie współczuć bo na koniec końców i tak zostanie się kopniętym w cztery litery :)

black swan, dziękuje, już powoli się coś modzi małymi kroczkami, jeszcze 2 miesiące matura, i praca wtedy zacznę na poważnie spełniać się w pasji, zamiast igrać z losem tak jak dotychczas. W sumie tylko to trzyma mnie przy życiu i przede wszystkim moja mama, bo reszta mnie olała, bo takie życie